Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi sandman z miasteczka Brzeziny. Mam przejechane 19091.13 kilometrów w tym 1909.43 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 21.23 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl
button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy sandman.bikestats.pl

Licznik odwiedzin

    Free counters!

Odwiedzone gminy

Wpisy archiwalne w miesiącu

Sierpień, 2014

Dystans całkowity:69.45 km (w terenie 19.00 km; 27.36%)
Czas w ruchu:04:29
Średnia prędkość:15.49 km/h
Maksymalna prędkość:35.31 km/h
Suma podjazdów:318 m
Suma kalorii:1500 kcal
Liczba aktywności:2
Średnio na aktywność:34.72 km i 2h 14m
Więcej statystyk
Dane wyjazdu:
22.65 km 3.00 km teren
01:24 h 16.18 km/h:
Maks. pr.:35.31 km/h
Temperatura:27.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy:100 m
Kalorie: 750 kcal

na spotkanie z Kazimierzem

Niedziela, 10 sierpnia 2014 · dodano: 01.02.2015 | Komentarze 0

Krótka wycieczka do miasta Kazimierza Wielkiego.
Po drodze zahaczamy o rezerwat Jezioro Rakutowskie.










Pod wieżą widokową w rezerwacie...


Panorama na rezerwat...


Podjeżdżamy/podprowadzamy rowery bliżej, aby posłuchać i poobserwować miejscową faunę...


Nie jest lekko...


A słonko praży...


Troszkę grząsko się robi...


Selfie w rezerwacie;)


Docieramy do Kowala. Krótka rundka po miasteczku, popas w Biedronce, pamiątkowa fotka z Kazikiem i wracamy na kwaterkę, bo upał nie do zniesienia.

Kasia z Kazimierzem Wielkim:)




Dane wyjazdu:
46.80 km 16.00 km teren
03:05 h 15.18 km/h:
Maks. pr.:31.69 km/h
Temperatura:26.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy:218 m
Kalorie: 750 kcal

Nowy Duninów

Sobota, 9 sierpnia 2014 · dodano: 01.02.2015 | Komentarze 0

Postanawiamy pojechać nad Wisłę do Nowego Duninowa.
Początkowo lasami...
Chyba zbliżamy się do terenów nadwiślanych...

W Nowym Duninowie...

i nad samą Wisłą...



Podziwiamy rozległość królowej polskich rzek...


Weszliśmy nawet zamoczyć nogi... nie wierzę...



Na koniec wycieczki relaksująca kąpiel w Jeziorze Skrzyneckim ( trzeba się umyć po Wiśle;) i ostanie kilka km do kwaterki