Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi sandman z miasteczka Brzeziny. Mam przejechane 19091.13 kilometrów w tym 1909.43 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 21.23 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl
button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy sandman.bikestats.pl

Licznik odwiedzin

    Free counters!

Odwiedzone gminy

Wpisy archiwalne w miesiącu

Wrzesień, 2010

Dystans całkowity:388.17 km (w terenie 33.00 km; 8.50%)
Czas w ruchu:17:09
Średnia prędkość:22.63 km/h
Maksymalna prędkość:49.20 km/h
Suma podjazdów:2121 m
Suma kalorii:9037 kcal
Liczba aktywności:8
Średnio na aktywność:48.52 km i 2h 08m
Więcej statystyk
Dane wyjazdu:
53.64 km 3.00 km teren
02:13 h 24.20 km/h:
Maks. pr.:47.83 km/h
Temperatura:18.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy:282 m
Kalorie: 1420 kcal

Jesienna wyżywka

Czwartek, 23 września 2010 · dodano: 23.09.2010 | Komentarze 0

Pierwszy dzień polskiej złotej jesieni. Wreszcie ładna pogoda:) Godzina 16 - czas wyżywki;) Założenia wycieczki: w miarę szybko i bez zbędnych przystanków:) Wyruszam z Brzezin w kierunku na Łowicz. W Kołacinie osiągam najlepszą chyba w tym sezonie prędkość średnią - 27,67km/h. Ale to dopiero 8km z groszkiem; zaczynają się konkretniejsze pagórki. Na 10-tym kilometrze średnia nadal powyżej 27km/h (27,39); na 20tym topnieje już do 26,13km/h i będzie spadać wraz z kolejnymi kilometrami:( W międzyczasie skręcam z drogi na Łyszkowice w lewo na wąski asfalcik na Nadolną. Malownicze krajobrazy; brązowe pasy zaoranych pól, poprzedzielane pasami już świeżo zazielenionych, pojedyncze traktory w różnych kolorach, przydrożne przepiórki, bażanty czy inne ptactwo uciekające na widok nadjeżdżającego bikera:) Zbliża się pierwsza godzina, nie mam zamiaru się zatrzymywać... niestety, na ślicznej wyasfaltowanej leśnej drodze (też coś pięknego:) wyjechał kombajn. Droga wąska, no nie wyprzedzę:/ chcąc nie chcąc zatrzymuje się, żeby się za delikwentem nie wlec i lookam przy okazji na GPS - trzeba pomyśleć nad dalszym etapem wycieczki. Po chwili kombajn skręca a ja jadę parędziesiąt metrów dalej do następnego skrzyżowania. Mija mnie koleś na szosówce; przyspieszam, ale jak zwykle nie mam szans:( ale gonię za nim parę km, aż zbaczam z zamyślonej trasy:D Do Głowna nie mam zamiaru wjeżdżać, więc odbijam w lewo. Jadę pośród ogrodzonych dmosińskich sadów kawałek fajnym asfaltem, później niestety trochę polami. Docieram do znajomej drogi w Szczecinie skąd przebijam się do wojewódzkiej 708ki. Chwilę potem skręcam na Wolę Cyrusową - zobaczę nowo położony podobno asfalt. Jest, jedzie się pięknie pod górę, do czasu... ograniczenie do 40km i znak przypominający przekrój poprzeczny pewnej części kobiecego ciała;) No nic, malownicza droga przez las usłana dziurami przywołuje na myśl wspomnienia z początku sezonu i pierwszej nocnej wyprawy rowerowej właśnie przez te tereny:) Niestety kolejny krótki postój na 38 kilometrze w tym pięknym lesie...wiadomo po co;) Na wsi znów nowy asfalt więc można przyspieszyć. Jeszcze tylko krótki odcinek terenowy, kilka sporych górek - Syberia, Szymaniszki i parkuje rower w piwnicy.
Końcowa średnia 24,17km/h - całkiem nieźle jak na koniec sezonu:)
Czas wycieczki 2:18, czas jazdy 2:13


Trasa:
Brzeziny-Szymaniszki-Henryków-Kołacin-Kołacinek-Dąbrowa Mszadelska-Nadolna-Kamień-Grodzisk-Dmosin Drugi-Osiny-Szczecin-Nowostawy Dolne-Niesułków kolonia-Wola Cyrusowa-Jabłonów-Marianów Kołacki-Syberia-Pieńki Henrykowskie-Szymaniszki-Brzeziny

Dane wyjazdu:
50.72 km 0.00 km teren
02:13 h 22.88 km/h:
Maks. pr.:42.99 km/h
Temperatura:17.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy:229 m
Kalorie: 960 kcal

Znów 72-ką, do pracy

Poniedziałek, 20 września 2010 · dodano: 20.09.2010 | Komentarze 0

Niespodziewany wypad do Zakładu Medycyny Nuklearnej - jak to na urlopie:( Ciężka droga krajówką nr 72, ciągle centralnie pod wiatr:/ 20,8km i średnia tylko 21,52km/h. Po krótkiej wizycie w pracy ruszam do sklepu Piasta na małe zakupy:) Łańcuch do odrestaurowywanego właśnie starego roweru(na zimę:), skuwacz do łańcucha i 45pln w plecy:( Powrót przez Andrespol, tym razem bardziej z wiatrem:) W Andrespolu kolejny sklepik rowerowy i kolejny zakup: ściągacz do korby i odblask na bagażnik...i kolejne 20pln. A podobno rowerem jazda wychodzi taniej niż samochodem:D


Trasa:
Brzeziny-Paprotnia-Lipiny-Natolin-Nowosolna-Łódź(CSK, ul.Czechosłowacka -> sklep Piasta, ul Puszkina)-Andrespol-Bedoń-Jordanów-Adamów-Małczew-Brzeziny

Dane wyjazdu:
90.17 km 6.00 km teren
04:01 h 22.45 km/h:
Maks. pr.:45.71 km/h
Temperatura:13.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy:419 m
Kalorie: 1857 kcal

Rawa Mazowiecka

Niedziela, 19 września 2010 · dodano: 19.09.2010 | Komentarze 0

"Gdy połykam przestrzeń, to ja po prostu jestem..."(sł. P. Czekalski) Zobaczyłem trochę słonka i nie mogłem odpuścić niedzielnego wyjazdu rowerowego:) Jeden z kilku niezrealizowanych celi jakie pozostały w tym sezonie do nadrobienia - Rawa Mazowiecka. Jest trochę chłodno - na termometrze niecałe 11'C, ale wyruszam:) Dojazd bocznymi drogami (z moim ulubionym malowniczym zjazdem przez Romanówek). Później techniczny, błotny i uciążliwy fragment polami z Popienia na Mościska (średnia powyżej 24km/h lekko topnieje).Pierwszy przystanek w Wolicy przy moście na Rawce i zalewie w Wolicy. Krótka sesyjka foto i chwilę potem jestem w lesie na gibkach:) Parę lat wstecz przyjeżdżałem tu autem - droga z Brzezin dłużyła się wtedy niemiłosiernie:) Po kontemplacji lasu obieram kierunek na Rawę. W Łochowie mija mnie jakaś para na szosówkach; przy takiej motywacji nadrabiam trochę średniej; ale jak trochę depnęli to siłą rzeczy niezbyt długo oglądałem ich plecy:) W Boguszycach po kolarzach nie ma śladu, a ja zatrzymuję się na chwilkę przed drewnianym kościółkiem. Rawa Mazowiecka do najpiękniejszych miast nie należy - chwilka na ławeczce w parku, rundka po drogach krajowych, wojewódzkich, jakiś estakadach i trochę po mniejszych uliczkach. Obowiązkowo oczywiście ruiny Zamku Książąt Mazowieckich. Jeszcze tylko kilka kościołów i czas opuszczać miasto. Wyjazd z miasta na Łódź (taka sympatyczna górka) trochę mnie męczy. Od tej pory mam wiatr w twarz. Wieje centralnie z zachodu, może niezbyt silnie, ale jest chłodno, ponuro a do domu daleko. No i jazda krajową 72-ką nie należy do najprzyjemniejszych (całkowity brak utwardzonego pobocza i duży ruch) W Głuchowie i Białyninie przystanki na obfocenie kościółków (i chwilkę odpoczynku dla zmęczonych nóg:). W Jeżowie dłuższy kilkuminutowy postój konsumpcyjny i powrót tymi diabelskimi wzniesieniami do Brzezin:( Kilkadziesiąt metrów za jeżowskim skrzyżowaniem zakładam rękawiczki; za kolejnych kilkaset metrów na głowę wędruje czapka (od Rawy Mazowieckiej prawie nie widać słońca z za chmur). W Brzezinach na liczniku 90km, ale nawet już mi się nie chce dobijać do drugiej w sezonie setki, bo "za kolejnym końcem drogi widać nowe końce...";)

Zalew w Wolicy - Rez. rzeki Rawki © sandman


Rezerwat rzeki Rawki © sandman


Drewaniany kościółek w Boguszycach © sandman


Rawa Mazowiecka wita © sandman


Chwila w parku w Rawie Mazowieckiej © sandman


Ruiny Zamku Książąt Mazowieckich w Rawie Mazowieckiej © sandman


Ruiny Zamku Książąt Mazowieckich w Rawie Mazowieckiej © sandman


Kościół w Głuchowie © sandman


Kościół w Białyninie © sandman




Trasa:
Brzeziny-Przecław-Bronowice-Wągry-Romanówek-Leszczyny-Popień Parcela-Mościska-Góra-Kochanów-Wolica-Wola Naropińska-Łochów-Stare Byliny-Boguszyce-Rawa Mazowiecka-Ścieki-Soszyce-Złota-Głuchów-Białynin Podbór-Białynin-Jeżów-Strzelna-Rogów Parcela-Przecław-Brzeziny

Dane wyjazdu:
60.45 km 8.00 km teren
02:49 h 21.46 km/h:
Maks. pr.:43.84 km/h
Temperatura:16.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy:288 m
Kalorie: 1336 kcal

Okolice Białynina

Wtorek, 14 września 2010 · dodano: 14.09.2010 | Komentarze 0

Miała być lajcikowa traska asfaltem; Na Kędziorkach skręciłem w nieznany świeży asfalt, który się po kilometrze czy dwóch skończył i rozpoczął się fragment techniczny;) Na tyle techniczny, że w kopnym piachu trzeba było rower co jakiś czas prowadzić:/ Nie wróży to dobrze przed sezonem zimowym:( muszę chyba jeszcze trochę poćwiczyć technikę zanim wjadę na śnieżek:) No i przy okazji obrócę oponę aby kręciła się we właściwym kierunku...może pomoże:D Odcinków terenowych było jeszcze kilka o bardzo zróżnicowanych typach nawierzchni co nadało wycieczce trochę uroku. Pagórki, lasy i orane traktorami pola pod Białyninem stanowiły piękne tło tej wycieczki. Minąłem nawet kilka tabliczek: Rezerwat Rzeki Rawki, ale samej rzeki jakoś nie skontemplowałem. W drodze powrotnej niestety dosyć się przychmurzyło, a dzięki lekkiemu wiaterkowi zrobiło się też chłodno. W Woli Łokotowej minąłem jakiś ogrodzony siatką zalew, nawet z jakimś sprzętem wodnym oraz barem z parasolami:)
Wola Łokotowa © sandman

Kilkaset metrów dalej krótki rekonesans po lesie i powrót przez niejakie Rewice i Koluszki do Brzezin.
Po brzezinach też trochę jazdy terenowej można zażyć:) Niczym tor crossowy:D
Brzeziny - Remontowana ul. Waryńskiego © sandman



Trasa:
Brzeziny-Kędziorki-Bronowice-Wągry-Romanówek-Leszczyny-Popień Parcela-Mościska-Góra-Kochanów-Gutkowice-Jankowice-Wola Łokotowa-Rewica-Rewica Kolonia-Leosin-Stefanów-Katarzynów-Koluszki-Bogdanka-Zalesie-Brzeziny (runda miejska;)

Dane wyjazdu:
39.29 km 4.00 km teren
01:38 h 24.06 km/h:
Maks. pr.:49.20 km/h
Temperatura:15.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy:291 m
Kalorie: 976 kcal

Rower pozjazdowy

Niedziela, 12 września 2010 · dodano: 12.09.2010 | Komentarze 0

Godzina 18; odespałem już Zjazd Polskiego Towarzystwa Medycyny Nuklearnej więc można wyskoczyć na rowerek. 3 dni z zazdrością patrzyłem na rowerzystów przemierzających wrocławskie chodniki. Wieczorna traska więc wszystkie świecidełka diodowe na pokład i w drogę:) Cel Rezerwat Struga Dobieszkowska. W sumie nic nowego; trasa objechana wiele razy; dojazd strykowską szlakiem rowerowym po PKWŁ. Powrót przez Stare Skoszewy i Lipkę i dalej wojewódzką 708 do Brzezin. Mimo kilku odcinków bezasfaltowych, odczuwanego lekkiego chłodu oraz późnej pory całkiem niezła średnia:) Dodatkowo przekroczyłem dziś 100h spędzonych na rowerze:)



Trasa:
Brzeziny-Buczek-Jaroszki-Moskwa-Plichtów-Byszewy-Borchówka-Dobieszków-Stare Skoszewy-Sierżnia-Anielin-Lipka-Dąbrówka Duża-Tadzin-Brzeziny

Dane wyjazdu:
20.19 km 4.00 km teren
00:52 h 23.30 km/h:
Maks. pr.:38.17 km/h
Temperatura:11.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy:173 m
Kalorie: 714 kcal

Rundka w deszczu

Poniedziałek, 6 września 2010 · dodano: 06.09.2010 | Komentarze 0

Mimo padającego deszczu ubieram się ciepło i wyruszam na deszczową rundkę po grzyby:) Trzeba się przemóc i przećwiczyć jazdę w trudniejszych warunkach atmosferycznych. Efekt wycieczki: przemoczone spodnie, buty, skarpety, softshell, urąbany błotem rower (i podłe ścierwo na obręczach ocierające o klocki hamulcowe:/), ale jest garstka podgrzybków i na finał prawdziwek też się znalazł:)

20km rowerkiem i 3,5km pieszo

Trasa:
Brzeziny-Grzmiąca-Tadzin-Syberia-Pieńki Henrykowskie-Rozworzyn-Szymaniszki-Brzeziny

Dane wyjazdu:
31.66 km 3.00 km teren
01:20 h 23.75 km/h:
Maks. pr.:42.17 km/h
Temperatura:15.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy:232 m
Kalorie: 780 kcal

Pierwszy trip na podgrzybki:)

Sobota, 4 września 2010 · dodano: 04.09.2010 | Komentarze 1

Sobota; pogoda bez porównania lepsza niż w dniach poprzednich; pól dnia się wybierałem aftem na podgrzybki (dostałem przykaz odgórny:). Kilka minut po 16 ostatecznie wyruszam rowerkiem:) Przyjemne z przyjemniejszym:D Pewnie wszystko już o tej porze wyzbierane, ale cóż... Na wypróbowanym lasku znajduję już tylko pewnie resztki dzisiejszych plonów; małe toto ale uciecha jest:) Tylko ten rower... ściągam licznik i targam od czasu do czasu mojego Krossa przez leśne bezdroża:) Uzbierawszy trochę owoców runa leśnego postanawiam trochę jednak się przejechać... kierunek kolejny lasek - tzw. Lipka:) Zbliżający się wieczór niestety nie pozwala na szersze poszukiwania:( po dwukrotnym zboczeniu w las ze szlaku rowerowego odpuszczam. Mijam rezerwat Parowy Janinowskie i skręcam na wioskę - Lipkę. Po kilku kilometrach dylemat: wracać na Brzeziny czy odbić na Kołacinek i zrobić te kilkanaście km więcej. Zachód słońca i brak czołówki (moja Sigma triled na kierownicy licho oświetla drogę przez zainstalowaną na kierownicy torbę MSX'a;) zmusza mnie jednak do powrotu krótszą trasą. I całe szczęście, że Petzla nie zabrałem ze sobą:) Od 26-go km nie jadę sam; towarzyszą mi krople deszczu:) Na szczęście bardzo się nie rozpadało, a na mijankach remontowanej trasy 708 nie musiałem stać zbyt długo. Deszcz i późna pora mnie zmotywowały czego wynikiem jest całkiem niezła (jak na mnie, chyba II-ga w sezonie) średnia prędkości:) Fakt, że trasa krótka - 31,7km, plus około 3,5km pieszo.

Oto mój łup (kutwa, jeszcze to oczyścić, pokroić i zamrozić):
Podgrzybki z lasu na Grzmiącej © sandman




Trasa:
Brzeziny-Grzmiąca (grzybobranie:)-Janinów (próba grzybobrania o zachodzie słońca;)-Lipka-Dąbrówka Duża-Tadzin-Brzeziny

Dane wyjazdu:
42.05 km 5.00 km teren
02:03 h 20.51 km/h:
Maks. pr.:41.00 km/h
Temperatura:13.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy:207 m
Kalorie: 994 kcal

I... i tylko wiatr na szprychach swą melodię cicho grał

Czwartek, 2 września 2010 · dodano: 02.09.2010 | Komentarze 2

Krótka trasa przy niesprzyjającej aurze. Cel: przekroczyć kolejny tysiaczek; w sierpniu się nie udało, więc na dobry początek września, w którym wiem, że nie pojeżdżę zbyt dużo:( Trasa na Kędziorki, terenowa runda wokół zalewu w Rochnie i bocznymi drogami dojazd do krajówki nr 72 w Popieniu. Gdzieś między Długimi a Wierzchami po raz drugi w tym roku przekręcam licznik.
kolejny tysiaczek © sandman

Szkoda, że pogoda trochę dołująca; chociaż szare, czarne, a na horyzoncie granatowe chmury też mają swój urok:) Powrót przez Rogów i Mrogi przy walce z nasilającym się wiaterkiem, potęgującym zmęczenie mimo krótkiego dystansu.


Trasa:
Brzeziny-Kędziorki-Ścibiorów-Rochna-Ścibiorów-Rworzyjanki-Erazmów-Felicjanów-Katarzynów-Stefanów-Długie-Wierzchy-Leszczyny-Popień-Marianów Rogowski-Rogów-Olsza-Mroga Górna-Mroga Dolna-Henryków-Szymaniszki-Brzeziny