Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi sandman z miasteczka Brzeziny. Mam przejechane 19091.13 kilometrów w tym 1909.43 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 21.23 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl
button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy sandman.bikestats.pl

Licznik odwiedzin

    Free counters!

Odwiedzone gminy

Wpisy archiwalne w miesiącu

Sierpień, 2010

Dystans całkowity:516.16 km (w terenie 45.00 km; 8.72%)
Czas w ruchu:25:04
Średnia prędkość:20.59 km/h
Maksymalna prędkość:54.16 km/h
Suma podjazdów:2597 m
Suma kalorii:10720 kcal
Liczba aktywności:8
Średnio na aktywność:64.52 km i 3h 08m
Więcej statystyk
Dane wyjazdu:
45.53 km 10.00 km teren
02:22 h 19.24 km/h:
Maks. pr.:43.41 km/h
Temperatura:15.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy:357 m
Kalorie: 956 kcal

Pierwsza wycieczka opencaching'owa

Poniedziałek, 30 sierpnia 2010 · dodano: 30.08.2010 | Komentarze 0

Moja pierwsza wycieczka w poszukiwaniu geoskrzynek:) Sezonu jakby koniec, ale zawsze to jakiś cel wycieczki:) Wgrałem pozycje 3 skrzyneczek do Trekbuddy i w drogę. Strykowska niby zamknięta z powodu remontu, ale rowerem jakoś przecież przejadę; tym bardziej, że jakieś afta też się pchają:D Po kilku km afta zawracają - droga zamknięta na amen, łącznie z poboczem:( Z resztą pod walca drogowego nie będę się pchał:D skręcam w leśną drogę... Napotykam kilkadziesiąt/set metrów takiego czegoś:
Droga leśna w lesie strykowskim © sandman

Jazda po błocie i porozrzucanych gałęziach nie należy do najszybszych. Na niektórych fragmentach trzeba rower prowadzić bądź przenosić nad konarami:/ W końcu docieram do asfaltu, którym dojeżdżam do skrętu na leśniczówkę w Janinowie. Rozpoczynamy poszukiwania...:) Pierwsza skrzynka, dosyć skomplikowana; błądzę po lesie to na pieszo, to rowerem... mogłem wydrukować opis skrzynki:/ Spada jakiś deszcz, odpuszczam, jadę dalej. Druga skrzyneczka już lepiej; po kilkudziesięciometrowej jeździe malowniczym parowem udaje mi się odnaleźć moją pierwszą skrzyneczkę:
Skrzynka opencaching Parowy Janinowskie © sandman

niestety nie mam nic na wymianę, tylko wpis w logu i jadę szukać trzeciej skrzynki zapisanej w gpsie. Tu niestety znów porażka:( Brak wydruku opisu skrzynki i potężny rozrzut pozycji GPS w gęstym lesie uniemożliwia mi odnalezienie skrzyneczki. Przedzieram się z powrotem przez błotniste bądź zarośnięte drogi gęsto usiane kałużami do rezerwatowego parkingu i dalej asfaltem kieruję się na Sierżnię. Mimo przerażających chmur kieruję się na las łagiewnicki. Chciałem dobić do 65km i przekroczyć dziś drugi tysiaczek, ale przed Kalonką wystraszony kolejnymi kroplami deszczu i sinymi chmurami nad Łodzią zawracam z trasy. Z Byszewskiej odbijam na Natolin a z Natolina już krajową 72 gnam czym prędzej do domu.



Trasa:
Brzeziny-Buczek-Janinów-Rez. Parowy Janinowskie (geocaching)-Anielin-Sierżnia-Stare Skoszewy-Borchówka-Niecki-Borchówka-Byszewy-Natolin-Lipiny-Brzeziny

Dane wyjazdu:
36.54 km 2.00 km teren
01:39 h 22.15 km/h:
Maks. pr.:54.16 km/h
Temperatura:12.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy:252 m
Kalorie: 916 kcal

Wieczorna traska Małczewską na Nowosolną i PKWŁ

Sobota, 28 sierpnia 2010 · dodano: 28.08.2010 | Komentarze 1

Trochę się wypogodziło wiec będzie krótka wieczorna rundka:) Znów trąb powietrznych nad łódzkim chyba nie będzie:) Wyjazd ul. Małczewską; Za Małczewem drogę blokuje wóz strażacki; chwilę potem mijam kordon weselny - i wszystko jasne:) Dalsza droga bez niespodzianek; W Jordanowie skręcam na Nowosolną, z Nowosolnej Byszewską dojeżdżam do Byszew, gdzie obok remontowanego dworku skręcam na czarny szlak rowerowy po PKWŁ. Szlak czarny, a na horyzoncie rysuje się też całkiem ładna czarna chmurka o dziwnej fakturce u podstawy... Nie zwalniam tempa; w Jaroszkach chmurka wygląda też okazale; nawet zatrzymuję się by pstryknąć fotkę komóreczką. Przy kościele farnym w Brzezinach po raz drugi mijam napotkane na początku trasy wozy strażackie. Jeszcze krótki podjazd na wzgórze przy Kulczynie, aby zerknąć na nowo budowane osiedle bloków i świeżo postawioną kaplicę (coś a'la namiot krisznowców na woodsctocku:). No i zrobiło się już jakoś ciemnawo, może przez tą chmurkę...

Ciemna chmura nad PKWŁ © sandman


Jaroszki - coś mnie goni © sandman


Na mecie wycieczki - zdążyłem:) © sandman




Trasa:
Brzeziny-Małczew-Adamów-Jordanów-Eufeminów-Wiączyń Dolny-Nowosolna-Plichtów-Byszewy-Moskwa-Jaroszki-Brzeziny

Dane wyjazdu:
93.05 km 3.00 km teren
04:34 h 20.38 km/h:
Maks. pr.:44.92 km/h
Temperatura:15.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy:451 m
Kalorie: 2040 kcal

Do stolicy byłego województwa skierniewickiego

Czwartek, 26 sierpnia 2010 · dodano: 26.08.2010 | Komentarze 0

Przerażony pogodą na jutro podawaną przez pogodynki w telewizji publicznej postanowiłem dzisiejszy przebrzydki dzień wykorzystać na zrobienie jakiegoś kółeczka:) Chmury i temperatura nie zachęcały do podróży, ale zapakowawszy zapas odzieży wyruszam krótko po 11 w kierunku Skierniewic:) A co mi tam, jeszcze w byłym mieście wojewódzkim nie byłem rowerem; może pogoda pozwoli dojechać...no i wrócić:D Całą drogę w sumie coś tam kropiło, ale na szczęście zaczęło lać już po powrocie:) Trasa do Skierniewic bocznymi drogami przez Mrogę, Ognisko miłości i czerwonym szlakiem za arboretum w Rogowie; z Jeżowa skrót przez Gzów do wojewódzkiej 705. Wjazd do centrum objazdem z powodu remontu rzeczonej 705tki w granicach miasta. Na miejscu krótka wyprawa do skierniewickiego WORDU. Aby ułatwić życie kursantom natworzyli w mieście ścieżek rowerowych, o różnych wzorach i kolorach nawierzchni, kończących się w najmniej spodziewanym momencie. Jazda od ścieżki do ścieżki połączona z poszukiwaniami kolejnego jej fragmentu i kombinacją jak tam się dostać to istna udręka:( Ale pewnie zdającym na prawko łatwiej:/ Powrót jakimiś wioskami do Gzowa. W Jeżowie postanawiam wracać trasą krajową:( Ciemne chmury i kropiący momentami deszczyk motywują do jak najszybszego powrotu do domu. Godzina showersow już przekroczona, więc nie ma żartów. Śmigające TIRy motywują do szybkiej jazdy. Wiatr niestety nie pomaga; efekt - Przecław pokonuję ostatkiem sił:( Chyba coraz gorzej z kondycją pod koniec sezonu:(


Na wiadukcie:
Skierniewice - Dworzec PKP z wiaduktu © sandman


7 wizyta w skierniewickim WORDzie; tym razem turystycznie, rowerkiem:)
WORD Skierniewice © sandman


Jeszcze chwilka na ryneczku:
Skierniewice - Stary Rynek © sandman





Trasa:
Brzeziny-Szymaniszki-Henryków-Mroga Dolna-Mroga Górna-Olsza-Rogów-Jasienin Duży-Jeżów-Mikulin-Modla-Gzów-Byczki-Stare Rowiska-Skierniewice-WORD Skierniewice-Dębowa Góra-Nowe Rowiska-Julków-Wola Wysoka-Borysław-Reczul-Janisławice-Gzów-Modla-Mikulin-Jeżów-Strzelna-Rogów-Przecław-Brzeziny

Dane wyjazdu:
90.64 km 14.00 km teren
04:38 h 19.56 km/h:
Maks. pr.:41.38 km/h
Temperatura:25.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy:383 m
Kalorie: 1736 kcal

Niebieskie Źródła -Tomaszów Mazowiecki

Sobota, 21 sierpnia 2010 · dodano: 21.08.2010 | Komentarze 0

"Nie wychodzisz na rower? - nie miałem w planach, ale teraz chyba pójdę":) Plan prosty: Rezerwat Niebieskie Źródła w Tomaszowie Mazowieckim. Piękna słoneczna pogoda i wiaterek normalny, nie jak w poprzednich dniach:) Za Koluszkami opuszczam 715tkę i delektuję się piękną kilkunastokilometrową traską przez las. Miejscami jazdę utrudnia dosyć gruba warstwa piachu, ale przynajmniej jest trochę cienia. Za Mącznikiem wracam na chwilkę na trasę wojewódzką 715, by po chwili wjechać na 713tkę w kierunku Tomaszowa. Płynną jazdę utrudniają liczne mijanki na remontowanej właśnie trasie. Po przedarciu się przez miasto zasłużony posiłek w rezerwacie Niebieskie Źródła. Konsumpcje zaburzają chmary natrętnych komarów:( Skracam więc postój do minimum i robię rundkę wokół zbiornika. Do bąbli po komarach dołączają ślady po bujnych pokrzywach:( Przed wyjazdem z Tomaszowa jeszcze szybka wizyta w MacDrive:) na uzupełnienie kalorii i w drogę. Powrót do Brzezin niestety już asfaltem po drogach wojewódzkich.



Nie zawsze jeździ się asfaltem © sandman


Na rynku w Ujeździe © sandman


Rezerwat Niebieskie Źródła © sandman


Rezerwat Niebieskie Źródła © sandman


Rezerwat Niebieskie Źródła © sandman


Rezerwat Niebieskie Źródła © sandman


Rezerwat Niebieskie Źródła © sandman


Skansen rzeki Pilicy © sandman


Pilica z mostu w Tomaszowie Mazowieckim © sandman


W Ujeździe trafiam jeszcze na wędrowny, cudaczny obraz matki boskiej:)
Matka w kościele w Ujeździe © sandman




Trasa:
Brzeziny-Kędziorki-Koluszki-Słotwiny-Wykno-Mącznik-Ujazd-Sangrodz-Tobiasze-Zaborów-Komorów-Tomaszów Mazowiecki-Rezerwat Niebieskie źródła-Komorów-Zaborów-Tobiasze-Sangrodz-Ujazd-Niewiadów-Zaosie-Budziszewice-Regny-Nowy Redzeń-Słotwiny-Koluszki-Kędziorki-Brzeziny

Dane wyjazdu:
68.09 km 0.00 km teren
03:13 h 21.17 km/h:
Maks. pr.:38.80 km/h
Temperatura:18.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy:254 m
Kalorie: 1496 kcal

Bardzo wietrzny Ujazd

Czwartek, 19 sierpnia 2010 · dodano: 19.08.2010 | Komentarze 0

Chyba najbardziej zniechęcająca pogoda podczas wszystkich tegorocznych wycieczek; Ciemne chmury z groźbą showersów lub co gorsze burzy i pieruński wiatr:( Zapakowawszy kurteczkę p-deszczową, polarek i zapasową koszulkę:) wyruszyłem w kierunku Koluszek. Jazda przebiegała nawet płynnie, tylko czasami boczne podmuchy wiatru na ruchliwej trasie sprawiały problemy. Dopiero na wjeździe na koluszkowski wiadukt spotkałem się twarzą w twarz z niewidzialnym przeciwnikiem. To był krótki fragment; co będzie dalej... W Ujeździe remont skrzyżowania dróg wojewódzkich 713 i 715; mijanka ze światłami. Chwila na zastanowienie się co dalej; skręcę na Łódź - będzie ściana wiatru, ale miałem tędy jechać na Rokiciny lub dalej do Andrespola. Spróbuję... Po kilkudziesięciu metrach za mijanką przystanek, GPS i Trekbuddy...;) Nie no, jakoś dam radę te kilkanaście km:/ Ściana wiatru niestety studzi mój zapał:( Dobra dotąd średnia ~24km/h szybko topnieje na tych kilkunastu km:( W Rokicinach kolejna mijanka na remontowanym skrzyżowaniu wojewódzkich 713 i 716. Można by skrócić te męki i skręcić w kierunku Koluszek...A co mi tam w Karpinie odbiję na Gałkówki:) W Rokicinach Kolonii skręcam za tabliczką na Orlen, może jakimś hotdogiem się wspomogę:) Niestety nici z planu, stacji nie było a dodatkowo trasa bocznymi drogami na Gałkówki zakończyła się w lasie:( Bocznymi drogami dotarłem do 716tki:( W Nowych Chrustach nie daję za wygraną, opuszczam trasę 716 i przez Chrusty Stare docieram do Gałkówków. Jeszcze tylko postój na przejeździe kolejowym w Gałkowie Dużym i ostatni najgorszy dla zmęczonych już nóg "brzeziński" fragment trasy. Mimo niezbyt imponującego dystansu jedna z bardziej, jeśli nie najbardziej, męczących tras w tym roku. Ale przynajmniej obyło się bez showersów i wody z prądem:D


Rokiciny Kolonia - Kościół © sandman

Trasa:
Brzeziny-Kędziorki-Koluszki-Słotwiny-Nowy Redzeń-Regny-Budziszewice-Zaosie-Niewiadów-Ujazd-Buków-Rokiciny-Rokiciny Kolonia-Stefanów-Nowe Chrusty-Stare Chrusty-Gałków Mały-Gałków Duży-Gałkówek Parcela-Witkowice-Brzeziny



Dane wyjazdu:
103.05 km 8.00 km teren
05:08 h 20.07 km/h:
Maks. pr.:38.25 km/h
Temperatura:29.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy:470 m
Kalorie: 1859 kcal

Pierwsza setka - Łowicz

Czwartek, 12 sierpnia 2010 · dodano: 12.08.2010 | Komentarze 4

Stałłło się!!! Przekroczyłem po raz pierwszy rowerową setkę:) Przynajmniej wg mojej sigmy, bo GPS wskazuje 98,12km:/ Ale to amerykańska technologia wiec...
A zaczęło się od zakwasów powstałych wczoraj podczas sklejania nowej skrzynki woofera dla mojego Intertechnika MDS 08. Postanowiłem je spalić na rowerku i tak się zagalopowałem pod Łowicz. Swoją drogą ładne miasteczko; sporo kościołów dla lubiących turystykę sakralną:) Sama droga dosyć ciężka ze względu na wysoką temperaturę i momentami uciążliwy boczny wiaterek. W Łyszkowicach obrałem alternatywną do głównych dróg traskę widoczną na mapie w trekbuddy. Po kilku kilometrach asfalt niestety zapadł się pod pole; dosłownie:) polna droga z fragmentami wystającego gdzieniegdzie pokruszonego asfaltu. W Łowiczu oczywiście krótkie zwiedzanie miasta z za kierownicy i króciutki odpoczynek na Nowym Rynku (jeden z trzech w Europie, oprócz Paryża i Bonn, rynek utworzony na planie trójkąta). Powrót już główną trasą (14tka na Łódź). Przy drogowskazie na Brzeziny postanowiłem jeszcze odbić w przeciwnym kierunku na Jezioro Okręt. Po drodze jeszcze pomyliłem drogę i wylądowałem na jakimś polu, ale z ładną panoramą na jeziorko. Niestety zryta przez ulewne deszcze piaszczysta leśna droga zmusiła mnie do pokonania kilkudziesięciu metrów pieszo. Kilkadziesiąt metrów dalej właściwa dróżka nad jezioro; niby prywatna, ale jakoś przejechałem:) trasą wzdłuż jeziora dojechałem do Rogóźna, gdzie odbiłem na asfalt w kierunku Łyszkowic. W mieście uzupełnienie płynów oraz kalorii i monotonny powrót traską sprzed kilku godzin do domu.


Polno-asfaltowa droga na Łowicz z Łyszkowic © sandman


Łowicz © sandman


Łowicz - kościół mariawicki © sandman


Bazylika Katedralna w Łowiczu © sandman


Bazylika Katedralna © sandman


Stary Rynek w Łowiczu © sandman


Łowicz - plan zabytków © sandman


Łowicz - miasta partnerskie © sandman


Dawny kościół ewangelicki w Łowiczu © sandman


Nowy Rynek - Łowicz © sandman


Nowy Rynek © sandman


Nowy Rynek © sandman


Łowicz - kościół Św Ducha © sandman


Jezioro Okręt z okolicznych lasów © sandman


Ptactwo na jeziorze Okręt © sandman


Zabytkowy drewniany kościół pw. Wszystkich Świętych w Kołacinku © sandman


Zabytkowy drewniany kościółek w Kołacinku © sandman


Trasa:
Brzeziny-Szymaniszki-Henryków-Kołacin-Kołacinek-Teresin-Kalenice-Łyszkowice-Zakulin-Kuczków-Uchań Dolny-Łowicz-Jamno-J.Okręt-Rogóźno-Krępa-Reczyce-Łyszkowice-Kalenice-Terein-Kołacinek-Kołacin-Henryków-Szymaniszki_Brzezizny
Mapka:


Dane wyjazdu:
63.04 km 7.00 km teren
02:45 h 22.92 km/h:
Maks. pr.:46.74 km/h
Temperatura:28.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy:333 m
Kalorie: 1386 kcal

Czy wyprzedzę konwekcję?;)

Poniedziałek, 9 sierpnia 2010 · dodano: 09.08.2010 | Komentarze 0

Czas powrócić na trochę dłuższe trasy rowerowe. Chmurki na horyzoncie nie wyglądały groźnie więc szybki pakunek niezbędnego ekwipunku i w drogę. Kierunek Janinów; zobaczę czy ludzie zbierają grzybki po lesie;) Na parkingu tylko 2 samochody; szału nie ma. Wjeżdżam w las, ale błoto i chaszcze skutecznie chłodzą mój zapał grzybobrania z za kierownicy. Dojeżdżam do leśnej drogi i przyspieszam żeby nadrobić stracone minuty. W ten sposób udaje mi się przeoczyć skręt drogi w lewo i dojeżdzam do jakiegoś rozwidlenia. Kilkaset metrów w prawo po podmokłej drodze? Chyba nie tędy droga, zawracam. Droga w lewo niewiele lepsza, ale kierunek bardziej zgodny z dalszym planowanym przebiegiem trasy. Jedzie się malowniczo po leśnym dukcie janinowskiego rezerwatu omijając wystające korzenie i porozrzucane, tudzież zwisające na wysokości głowy gałęzie. Mijam słupek - nr 48; "To za Howerlą, teraz już z górki" - głupia myśl, przecież to nie Ukraina, ale końca drogi nie widać... Jest tabliczka Rezerwat Przyrody, musi być blisko do krawędzi lasu. I rzeczywiście, powrót do przeoczonej drogi zielonym szlakiem pieszym i rowerowym przy krawędzi lasu. Dojeżdżam do asfaltu, przyspieszam... K***a, moja woodstockowa bandamka, zawracam, szybciutko... gdzie szybciutko, przecież szukam zguby. Odnalazła się na szczęście kilometr leśnych wertepów dalej. Bandamka wędruje z powrotem na szyję a ja wracam na asfalt i przyspieszam. Kierunek na Stryków przez Anielin. Przebijam się przez Stryków i obieram trasę na Piątek. Na rozjeździe w miejscowości Koźle włączam Trekbuddy, żeby zobaczyć możliwy dalszy przebieg trasy. Blisko do Głowna więc odbijam w prawo. W Bratoszewicach droga łączy się z krajową 14-tką:( Mam kilka km nieciekawej trasy; za to emocje podczas wyprzedzania przez TIR-y gwarantowane. Oni chyba nie wiedzą jak długimi pojazdami jeżdżą?:/ W Głownie popas w hipermarkecie "*******":) I czas wracać bo konwekcja daje o sobie znać. Do 15 jeszcze trochę czasu zostało; może uda mi się dojechać do domu. Drobny deszczyk łapie mnie za Nagawkami. Chwilka pod drzewkiem na przeorganizowanie bagaży w torbie na kierownicy i trzeba ruszać dalej. Po paru kilometrach po desczu nie było śladu i tak też udało się dotrzeć do domu.

Trasa:
Brzeziny-Janinów-Rez. Parowy Janinowskie-Stryków-Tymianka-Koźle-Wola Błędowa-Bratoszewice-Wyskoki-Głowno-Osiny-Dmosin-Nagawki-Kołacin-Henryków-Szymaniszki-Brzeziny



Dane wyjazdu:
16.22 km 1.00 km teren
00:45 h 21.63 km/h:
Maks. pr.:47.56 km/h
Temperatura:19.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: 97 m
Kalorie: 331 kcal

Pierwsze kilka km po przerwie czarnohorsko-woodstockowej

Środa, 4 sierpnia 2010 · dodano: 04.08.2010 | Komentarze 0

Pierwszy wypad na rower po przerwie na pieszy rodzaj turystyki. Czarnohora mnie wymęczyła, woodstock jeszcze bardziej;), ale trzeba się kiedyś przemóc:D Pora wieczorowa, trasa krótka, nieciekawa, objechana już tyle razy... więc nie pojeździłem sobie zbytnio, ale lepszy rydz niż nic;)

Trasa:
Brzeziny-Grzmiąca-Tadzin-Brzeziny