Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi sandman z miasteczka Brzeziny. Mam przejechane 19091.13 kilometrów w tym 1909.43 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 21.23 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl
button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy sandman.bikestats.pl

Licznik odwiedzin

    Free counters!

Odwiedzone gminy

Wpisy archiwalne w miesiącu

Styczeń, 2012

Dystans całkowity:373.89 km (w terenie 24.00 km; 6.42%)
Czas w ruchu:17:32
Średnia prędkość:21.32 km/h
Maksymalna prędkość:53.93 km/h
Suma podjazdów:1940 m
Maks. tętno maksymalne:192 (100 %)
Maks. tętno średnie:159 (83 %)
Suma kalorii:12523 kcal
Liczba aktywności:9
Średnio na aktywność:41.54 km i 1h 56m
Więcej statystyk
Dane wyjazdu:
37.27 km 1.00 km teren
01:52 h 19.97 km/h:
Maks. pr.:33.33 km/h
Temperatura:1.0
HR max:187 ( 97%)
HR avg:152 ( 79%)
Podjazdy:216 m
Kalorie: 1353 kcal
Rower:Stalak

Stalowym rumakiem przez Dmosin

Poniedziałek, 23 stycznia 2012 · dodano: 23.01.2012 | Komentarze 0

Wyjazd na stalaku; trochę testowy i na siłę, bo mimo iż pogoda do czterech liter, to drogi prawie suche. I tak, dalej szlifowałem resztki kolców jakie się ostały w oponie. Ciągle trzyma mnie bardzo wysokie tętno; albo jestem jakiś strasznie słaby, albo ten rower niezbyt dobrze mi leży. W sumie siodełko ustawione przez brata, a on jest jednak kilka cm wyższy. Niestety nie psiknąłem WD40 na sztycę, więc jazda bez regulacji. W przerzutce tylnej działała aż 1/3 przełożeń (czyli 2), i to niezbyt płynnie. W Nowostawach i Dmosinie kilka odcinków błotnych; ale błotko pierwsza klasa:) W Dmosinie ukończyli wreszcie wszystkie przyczółki mostów nad Mrogą. Ruch spory mimo zimy; demontowali szalunki, pracowali na ustroju nośnym MA, a nawet zasypywali pobliskie przejście dla zwierząt.
Mosty w Dmosinie © sandman

Powrót z Kołacina wojewódzką 704ką, z przednio-bocznym wiatrem i pod te mordercze wzniesienia, strasznie dał mi w kość:( Nawet rozjazdówki nie chciało mi się robić po mieście tym zardzewiałym barachłem.
Dziś na manualnym loopie w mp3:

Dzięki Kasiu;)


Trasa:
Brzeziny-Tadzin-Dąbróka duża-Niesułków-Nowostawy dolne-Szcecin-Dmosin-Grodzisk-Nagawki-Koziołki-Kołacin-Henryków-Szymaniszki-Brzeziny

Dane wyjazdu:
11.36 km 0.00 km teren
00:33 h 20.65 km/h:
Maks. pr.:34.61 km/h
Temperatura:3.0
HR max:192 (100%)
HR avg:159 ( 83%)
Podjazdy: 48 m
Kalorie: 413 kcal
Rower:Stalak

z Koluszek na stalaku

Sobota, 21 stycznia 2012 · dodano: 21.01.2012 | Komentarze 0

Pojechałem do Koluszek odebrać stalaka... w stanie agonalnym:( Rdza go trawiła od początku wakacji w wilgotnej koluszkowskiej szopie. Koła na szczęście udało się napompować. Kolcowana opona mimo już z lekka zeszlifowanych kolców dała radę:) Napęd zbytnio nie chciał się kręcić:( Trochę zielonego Finish line'a i jakoś doturlałem się te 10km do Brzezin. Przerzutki przestały działać co oczywiste, hamulców też niewiele zostało. Jechało się bardzo ciężko; może pod wiatr. Po powrocie zdołałem jeszcze zakupić puszeczkę WD40, przemyć wodą ramę, zdemontować łańcuch (kurna prawie nówka, a więcej rdzy niż łańcucha) i przerzutki. Czeka mnie wielkie czyszczenie, wymiana zardzewiałych linek i reaktywacja padaki, co najmniej na ten jeden zimowy sezon. No chyba, że zima odpuści:)

zardzewiały Joko © sandman


lekko rdzawy napęd © sandman




Trasa:
Koluszki-Bogdanka-Zalesie-Brzeziny

Dane wyjazdu:
42.61 km 2.00 km teren
01:59 h 21.48 km/h:
Maks. pr.:39.72 km/h
Temperatura:-2.0
HR max:183 ( 95%)
HR avg:147 ( 76%)
Podjazdy:224 m
Kalorie: 1353 kcal

Z kolędą w tle

Poniedziałek, 16 stycznia 2012 · dodano: 16.01.2012 | Komentarze 0

Dzień nawiedzin, ale nie "chciało" mi się czekać, więc wyciągnąłem Krossa z piwnicy na mroźną przejażdżkę:) Przed wyjazdem chwila zwątpienia; dzwonek do drzwi... no rzesz... na szczęście też czarne, ale tylko kominiarze:) Wyjechałem; chłodno, delikatny mrozik, jezdnie zazwyczaj czarne, poza fragmentem do Lubowidzy za objazdem A dwójki. W Dmosinie praca trwa mimo mrozu. Położyli już ustrój nośny na moście autostradowym; robi to niesamowite wrażenie za kierownicy roweru na dnie doliny Mrogi.
MA i MD w Dmosinie - styczniowy mroźny wieczór © sandman

Powrót Z Dmosina przez Lubowidzę i ciemny cyrusowy las:)
No to w dzisiejszym w klimacie:)


Trasa:
Brzeziny-Tadzin-Dąbróka Duża-Niesułków-Nowostawy dolne-Szcecin-Dmosin-Lubowidza-Wola Cyrusowa-Niesułków-Dąbrówka Duża-Tadzin-Brzeziny

Dane wyjazdu:
40.28 km 4.00 km teren
01:59 h 20.31 km/h:
Maks. pr.:51.39 km/h
Temperatura:0.0
HR max:185 ( 96%)
HR avg:147 ( 76%)
Podjazdy:186 m
Kalorie: 1473 kcal

Z duszą na ramieniu, czyli bocian na lodzie

Sobota, 14 stycznia 2012 · dodano: 14.01.2012 | Komentarze 0

Przyszła zima... zimno, ślisko i ten wiatr. Jedna z najcięższych tras. Do Strykowa pod wiatr. Prędkość odcinkami 11-15km/h z zaciśniętymi zębami. Z górki niesułkowskiej prędkość w okolicach 22km/h:( W Strykowie nad zalew lekko oblodzoną DDR i przerwa pod skateparkiem:
Styczniowy zalew w Strykowie © sandman


kaczka strykowska © sandman


Krosiwo w strykowskim skateparku © sandman

Cyknąłem kilka fotek, skonsumowałem trochę cukrów prostych, zmroziłem totalnie dłonie i wyruszyłem dalej na Cesarkę. I tu zaczęły się schody:( Gnany wiatrem w plecy rozpocząłem walkę z nawierzchnią:( Nobby Nicki zaczęły tańczyć na oblodzonej drodze znad zalewu, aż do samej szosy Stryków-Brzeziny. Chyba lepiej na lodzie radziły sobie stare dębickie Lwy i Tygrysy:/ Prędkość znów w granicach 10-15km/h. Na skrzyżowaniu przed wjazdem na Cesarkę zastanawiam się czy nie zawrócić na Stryków:( Jednak ryzykuję i jadę dalej przez Cesarkę. Opłaciło się:
bocian w Cesarce © sandman


bociek w Cesarce © sandman


Błyskawiczna sesyjka zdjęciowa dodatkowo wychładza mi dłonie. Próbuję drugą parę rękawiczek i jakoś udaje mi się żółwim tempem doturlać do betonowych płyt w Warszewicach. Palce bolą niemiłosiernie; ściągam rękawiczki i próbuję rozgrzać dłonie:( Po kilku minutach ruszam wygenerować dodatkowe porcje ciepła. Szosa na szczęście bez oblodzenia, wiatr w plecy i 30km/h można sobie jechać. W Sierżni odbijam jednak na Niesułków; wojewódzka jednak pewniejsza i mniej dziurawa. Niesułkowski pagór pokonuję tym razem z prędkościami 23-28km/h:)
Pod blokiem wiaterek też dokonał pewnych zniszczeń:
efekt styczniowych wiatrów © sandman



Trasa:
Brzeziny-Tadzin-Dąbrówka Duża-Niesułków-Stryków-Cesarka-Warszewice-Sierżnia-Anielin-Lipka-Niesułków-Dąbrówka Duża-Tadzin-Brzeziny

Dane wyjazdu:
45.04 km 5.00 km teren
02:07 h 21.28 km/h:
Maks. pr.:39.03 km/h
Temperatura:5.0
HR max:188 ( 98%)
HR avg:151 ( 79%)
Podjazdy:242 m
Kalorie: 1551 kcal

Niech więc droga będzie kręta

Środa, 11 stycznia 2012 · dodano: 11.01.2012 | Komentarze 2

kombinowana trasa, w dodatku dosyć wietrzna i od Janinowa w lekkim deszczu. W Cesarce nie zastałem mojego bociana:( bo co się będzie bocian o zmroku, w deszczu po polu szwendał?:D



Trasa:
Brzeziny-Tadzin-Grzmiąca-Janinów-Anielin-Warszewice-Cesarka-Stryków-Sierżnia-Anielin-Lipka-Niesułków-Dąbrówka Duża-Tadzin-Brzeziny

Dane wyjazdu:
40.68 km 0.00 km teren
01:49 h 22.39 km/h:
Maks. pr.:36.35 km/h
Temperatura:5.0
HR max:188 ( 98%)
HR avg:154 ( 80%)
Podjazdy:166 m
Kalorie: 1301 kcal

szybko na Stryków

Niedziela, 8 stycznia 2012 · dodano: 08.01.2012 | Komentarze 0

Przed biegiem Justyny Kowalczyk miałem mało czasu. Okazało się, że trochę mży, a wiatr zamiast bocznego wieje w twarz:/ Ale zamierzoną trasę przejechałem. Dużo bikerów na wojewódzkiej 708-ce; chyba jeszcze tylu rowerzystów tu nie minąłem nigdy:)

Trasa:
Brzeziny-Tadzin-Dąbrówka Duża-Niesułków-Stryków-Niesułków-Dąbróka Duża-Tadzin-Brzeziny

Dane wyjazdu:
70.36 km 10.00 km teren
03:15 h 21.65 km/h:
Maks. pr.:53.93 km/h
Temperatura:2.0
HR max:192 (100%)
HR avg:155 ( 81%)
Podjazdy:387 m
Kalorie: 2305 kcal

a mnie nosi jak na wiosnę...

Sobota, 7 stycznia 2012 · dodano: 07.01.2012 | Komentarze 0

a już przy wyjeździe spod bloku zrobiłem drifta na lodzie, prawie zaliczając glebę:/ Później już bez przygód, choć tempo dalej mało spokojne. Pętla po lesie rozworzyńskim wymęczyła mnie na dzień dobry. Do Lipiec lekko z wiatrem, więc jakoś poszło; W Lipcach wizyta w markecie, sznikers, tymbark i nawrotka na Dmosin. Za Bobrową pojawia się towarzysz, który siedzi mi na kole gdzieś do Kuźm; pozdrawiam:) W Dmosinie spokój na placu budowy; znacznie tempo zwolnili w zimie. Przeprawa przez błotne odcinki w Dmosinie i Nowostawach i DW708, na sporym już zmęczeniu, wracam do Brzezin.
Dziś w mp3 na przemian Anna Kossakowska i grupa Krążek. Szkoda, że na koncert Ciszy jak ta do Gniazda Piratów dziś nie dotrę:(


Trasa:
Brzeziny-Szymaniszki-las rozworzyński-Rozworzyn-Olsza-Rogów-Stefamnów-Przyłęk Mały-Marianów-Wólka Krosnowska-Mszadla-Lipce Reymontowskie-Bobrowa-Trzcianka-Kuźmy-Zawady-Ząbki-Kałęczew-Grodzisk-Dmosin-Dmosin Pierwszy-Szczecin-Nowostawy Dolne-Niesułków-Dąbrówka Duża-Tadzin-Brzeziny

Dane wyjazdu:
33.17 km 1.00 km teren
01:35 h 20.95 km/h:
Maks. pr.:47.62 km/h
Temperatura:6.0
HR max:182 ( 95%)
HR avg:140 ( 73%)
Podjazdy:192 m
Kalorie: 1068 kcal

bo wszyscy kochamy odcinki z wiatrem w plecy

Środa, 4 stycznia 2012 · dodano: 04.01.2012 | Komentarze 0

Trochę dziś wietrznie. W Europie jakieś wichury szaleją, ale przy dużo gorszym wietrze się jeździło:) Dajmy na to chociażby Nowy Rok 2011:) co nie zmienia faktu, że pod wiatr raczej mało komfortowo się jedzie...no i niezbyt szybko:(
Z wiatrem w plecy to inna bajka:)
Koniec końców dotarłem nad zalew w Rochnie, gdzie mój zapał do dalszej jazdy przygasł na tyle, iż zawróciłem do domu.
Zalew w Rochnie - styczeń © sandman

Rower dalej pozostaje nieumyty; troche wstyd już nim jeździć. Zamiast czyścić bika wolałem jednak uzupełnić kalorie czymś konkretnym:) Godzina w kuchni nie może być godziną straconą:)
pizza porowerowa © sandman



Trasa:
Brzeziny-Buczek-Jaroszki-Moskwa-Lipiny-Ksawerów-Helenów-Małczew-Witkowice-Bogdanka-Rochna-Lisowice-Kędziorki-Brzeziny

Dane wyjazdu:
53.12 km 1.00 km teren
02:23 h 22.29 km/h:
Maks. pr.:44.49 km/h
Temperatura:8.0
HR max:188 ( 98%)
HR avg:149 ( 78%)
Podjazdy:279 m
Kalorie: 1706 kcal

Podsumowanie i pięćdziesiątka na nowy rok

Poniedziałek, 2 stycznia 2012 · dodano: 02.01.2012 | Komentarze 0

Wyjątkowo ciepły jak na styczeń wieczór; ale ta zima zdążyła już nas do takiej aury przyzwyczaić:) O moim bocianie z Cesarki było dziś w ŁWD, a i w Teleexpresie podobno też już się lansował;)
Ciepło, wilgotno, może niezbyt przyjemnie, ale dla rowerzysty to styczniowa bajka:) Cel standardowy - A2 w Nowostawach i Dmosinie; przy okazji totalnie wszystko uebałem znów błotem o odcieniach różnych:)
WD Nowostawy Dolne © sandman

Dmosin MD i MA © sandman

Powrót pod wiatr dał się trochę we znaki; szczególnie, że próba odzyskania odrobiny płynów ustrojowych i kilku kalorii w sklepiku na Woli skończyła się niepowodzeniem:/ Prosimy dzwonić, więc dzwonię... i nic:(
Tym niemniej pierwszą w 2012 roku 50-tkę dokręciłem po brzezińskich uliczkach.


A teraz trochę statystyki ubiegłorocznej:

w 2011 roku przejechane łącznie: 8128,48km (ponad dwukrotnie więcej niż w 2010, ale do 10k trochę jednak zabrakło:)
w tym w terenie 788,80 km,
średnia prędkość wyniosła 21,72km/h
pod górę podjechałem 44km 143m
na rowerze spaliłem 246162kcal
teoretyczny koszt przejechania 100km:
~861 sznikersów * 1,70pln =1464pln / 81,28 = 18pln/100km ;)
dystans przejechałem podczas 159 wycieczek (43,6% dni w roku na rowerku)
co daje średnio 51,12km na wyjazd, pokonany w ciągu 2:22h
łączna liczba godzin kręcenia korbą wyniosła: 374,11h (4,27% roku)
największy miesięczny dystans 1101,17km we wrześniu (18 wycieczek- też max)
Poruszałem się w obrębie dwóch województw – łódzkiego i mazowieckiego
Zawitałem na drogi i dróżki 18 powiatów:
- Łódź
- Skierniewice
- Piotrków Trybunalski
- brzeziński
- zgierski
- pabianicki
- tomaszowski
- skierniewicki
- rawski
- radomszczański
- bełchatowski
- piotrkowski
- łęczycki
- łódzki wschodni
- łowicki
- kutnowski
- gostyniński
- płocki
Przejechałem przez teren 64 gmin, ponad 414 wsi, miasteczek i miast.
Na koniec rowerowego roku w statystykach BS:
top 500 chłopaki 212 miejsce
top 500 open 220 miejsce

Rok wyjątkowo udany. Żal tylko niezrealizowanej z powodu jelitówki wyprawy: Wdzydze Kiszewskie->Trójmiasto->Szczecin:(
Na Jurę też się nie udało wyskoczyć; jedyna wyprawa z użyciem motoryzacji, tj. PKP to "kamieńska wyrypa", jednocześnie "najwyższy" punkt zdobyty rowerem;
jakiś progres jest;)
Krótkie, dwudniowe wyprawy były tylko dwie: na festiwal Nocnik w Łęczycy oraz nad Jezioro Zdworskie do Koszelówki w województwie mazowieckim.
Udało się za to przejechać aż 13 wycieczek o dystansie ponad 100km, w tym 2 ponad 150-kilometrowe.
Chyba większość rocznego dystansu pokonana na zakupionych w tym roku pedałach SPD, co poskutkowało też zaliczeniem dwóch, czy trzech gleb:)
Rower też zaczął się domagać więcej troski; trzeba było wymienić linkę przerzutek, hamulca, tudzież klocki hamulcowe; generalnie eksploatacja, bez większych awarii. Jeden kapeć i wgnieciona obręcz, ale przez własną nieuwagę.
No i gwóźdź sezonu, czyli start w zawodach MTB i zaszczytne IV miejsce:)
Czas obmyślać nowe plany i... na siodełko, o ile czas pozwoli:)



Trasa:
Brzeziny-Tadzin-Dąbrówka Duża-Niesułków-Nowostawy Dolne-Szczecin-Dmosin-Grodzisk-Nagawki-Wola Cyrusowa-Niesułków-Dąbrówka Duża-Tadzin-Brzeziny