Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi sandman z miasteczka Brzeziny. Mam przejechane 19091.13 kilometrów w tym 1909.43 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 21.23 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl
button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy sandman.bikestats.pl

Licznik odwiedzin

    Free counters!

Odwiedzone gminy

Wpisy archiwalne w miesiącu

Wrzesień, 2011

Dystans całkowity:1101.17 km (w terenie 71.00 km; 6.45%)
Czas w ruchu:46:54
Średnia prędkość:23.48 km/h
Maksymalna prędkość:59.26 km/h
Suma podjazdów:5667 m
Maks. tętno maksymalne:194 (101 %)
Maks. tętno średnie:155 (81 %)
Suma kalorii:28625 kcal
Liczba aktywności:18
Średnio na aktywność:61.18 km i 2h 36m
Więcej statystyk
Dane wyjazdu:
70.40 km 2.00 km teren
03:03 h 23.08 km/h:
Maks. pr.:45.31 km/h
Temperatura:20.0
HR max:188 ( 98%)
HR avg:142 ( 74%)
Podjazdy:335 m
Kalorie: 2136 kcal

Imieninowo

Czwartek, 29 września 2011 · dodano: 29.09.2011 | Komentarze 0

Wykorzystując ładną pogodę, wczesny powrót z Łodzi postanowiłem jeszcze cosik przekręcić w tym miesiącu, tak imieninowo:) Rower wytargany z piwnicy, cały ekwipunek na miejscu, test hamulców i... brzdęk! Poszła linka przedniego hamulca:/ Kręcimy więc do sklepu...4pln...powrót...znów na drugie piętro po kombinerki...chwila roboty...umyć łapy...i 40 minut w plecy:)
Ale nic to; ruszam dw708 na Stryków. Wiatr nie pomaga, tętno wysokawe, męczę się "trochę"; na pierwszej mijance za Niesułkowem prawie wypluwam płuca próbując jechać około 30km/h; oj ciężko. Druga mijanka już na większym luzie, bo afta nie siedzą na dupie. Docieram pod wiadukt:
WD243A © sandman

Z drugiej strony trwają prace nad połączeniem najazdu z rozkopanym remontowanym pasem DW708. Opuszczam plac Budimexu i żwawo podążam na odcinek A1 Bunte w Woli Błędowej. Tu już szykują się do zasypywania najazdów na wiadukt autostradowy; przejeżdża się już pod konstrukcją wiaduktu.
wiadukt autostradowy w Woli Błędowej © sandman

Dalej jest ponad kilometr drogi konkretnie zjebanej przez ciężki sprzęt wożący kruszywo z oddalonej właśnie o kilometr składnicy; Jeszcze polewają to beczkowozami z wodą, żeby się nie pyliło na okoliczne domostwa i cały ten gówniany cement ląduje na rowerze, mordzie kierowcy i częściach jego ciała. Jak przejedzie tir to dopiero frajda;) Rower do mycia, wczoraj uprany strój znów do konkretnego prania:/ chyba nie zawitam tu znowu szybko.
Z Bratoszewic ekspresowo docieram do Dmosina na odcinek A2 Eurovia/Warbud.
Uwijają się jak mogą. Szerokim kątem na pobojowisko:
plac a2 w Dmosinie © sandman

Zbliżenie na podpory mostu/wiaduktu autostradowego; strasznie toto wysokie, jakoś nie widzę tej autostrady na tym poziomie:D Dziś już demontowali szalunki 3-ciej podpory.
zbliżenie na podpory mostu autostradowego © sandman

Pagórzystymi asfaltami przez Kuźmy, Zawady i Nadolną docieram do DW704. A tam oczywiście kolejne pagóry na Henryków i Szymaniszki; jeszcze kilka km po Brzezinach i starczy na dziś.


Trasa:
Brzeziny-Tadzin-Dąbrówka Duża-Niesułków-Stryków-Tymianka-Osse-Koźle-Wola Błędowa-Bratoszewice-Kalinów-Szczecin-Dmosin-Grodzisk-Kałęczew-Zawady-Kuźmy-Nadolna-Kołacinek-Kołacin-Henryków-Szymaniszki-Brzeziny

Dane wyjazdu:
50.43 km 0.00 km teren
02:09 h 23.46 km/h:
Maks. pr.:42.57 km/h
Temperatura:23.0
HR max:183 ( 95%)
HR avg:129 ( 67%)
Podjazdy:259 m
Kalorie: 1195 kcal

na place A2

Wtorek, 27 września 2011 · dodano: 27.09.2011 | Komentarze 0

Na Nowostawy i Dmosin. Spory ruch na placach budowy; w Nowostawach stoją już wszystkie podpory wiaduktu, jeden z przyczółków lada dzień chyba zaleją. W Dmosinie pracują ostro; po niedawnych sterczących palach nie ma śladu, wszystkie głowice rozkute i zbrojenia wszystkich obiektów ładnie pną się w górę. Dwa spore pylony już zabetonowane; dziwna to konstrukcja, ciekawe co tu projektant wymodził:)
A2 Dmosin © sandman

Na powrocie w Niesułkowie zaczyna się znacznie chmurzyć, więc zamiast kręcić dalej na Stryków zobaczyć co na węźle wracam do domu. W Brzezinach zaczyna grzmieć, ale obywa się bez deszczu.
Po weekendowych sprintach strasznie doskwierają mięśnie; chyba więcej włókienek uszkodzonych niż zdrowych, trzeba będzie przystopować trochę. Tym niemniej ostatni, mały tegoroczny cel (na pocieszenie za niezrealizowanie pozostałych) osiągnięty - 1000km w miesiącu:)


Trasa:
Brzeziny-Tadzin-Dąbrówka Duża-Niesułków-Nowostawy Dolne-Szczecin-Dmosin-Grodzisk-Nagawki-Lubowidza-Wola Cyrusowa-Niesułków-Dąbrówka Duża-Tadzin-Brzeziny

Dane wyjazdu:
75.26 km 2.00 km teren
03:05 h 24.41 km/h:
Maks. pr.:41.77 km/h
Temperatura:15.0
HR max:194 (101%)
HR avg:146 ( 76%)
Podjazdy:333 m
Kalorie: 1791 kcal

ekspresem na Okręt

Niedziela, 25 września 2011 · dodano: 25.09.2011 | Komentarze 0

Z założenia miała być szybka wycieczka nad jeziorko. Pobudka 9:20, o 11-ej wyjedziemy i na 16-tą wrócimy na GP Singapuru... tylko rano się okazało, że GP jest o 14-ej:/ No to mi drastycznie zmniejszyło bilans czasowy wycieczki:D Chwila na przeanalizowanie szans powodzenia planu awaryjnego, reszta na śniadanie i ekwipunek i 18 minut po 10-ej ruszam w kierunku Łowicza. Jedzie się zacnie, z lekkim wiaterkiem, często nowiutkim asfalcikiem, panoramki ze wzniesień cudne; to jest właśnie to o co chodzi w polskiej złotej jesieni:) tylko trochę chłodno jest, więc pocę się w długich portkach trekingowych. W Łyszkowicach Warbud/Eurovia ostro wziął się za nadrabianie strat po Chińczykach; stawiają już szalunki pod ustrój nośny wiaduktu w ciągu dw704 nad A dwójką; w oddali widać przyczółki i podpory kilku innych wiaduktów; oj dużo tych obiektów mostowych w naszym rejonie. Pierwszy przystanek na krzyżówce z DK14. Czekam wraz z jakąś terenówką Eurovii na szansę przecięcia trasy... widać Eurovia ma czas, ja nie... spokojnie udaje mi się przemknąć przed zbliżającym się tirem... a inżynier dalej czeka:) Nad jezioro dziurawy jak dawniej fragment asfaltu, później trochę piachu, szutru i przerwa:)
34km strzeliły, średnia 26,5km/h; jest ~11:40. Kilka zabranych obwarzanków staram się jak najszybciej zmielić paszczą; pomaga opróżnienie bidonu z resztek multiwitaminy. Na koniec sznikersik i szybka sesja foto, bo po to przecież dociążam rower dodatkowymi 3kg:)
A więc 2 foteczki:
rumak:
Krosula nad jeziorem Okręt © sandman

i jego pan:
nad jeziorem Okręt © sandman

Powrót już pod wiatr; z każdym kilometrem odnoszę wrażenie, że nie mam szans zdążyć na 14-tą. Ale staram się nie odpuszczać, póki nie dotrę na znane trasy, czyli nie zawitam na pie*****ne ścieżki rowerowe w Głownie. Udaje się tego dokonać około 12:50, więc można spokojnie kręcić ostatnie 22km do domu. Plan wykonany:) Ale zmęczenie duże.



Trasa:
Brzeziny-Szymaniszki-Henryków-Kołacin-Kołacinek-Dąbrowa Mszadelska-Teresin-Trzcianka-Kalenice-Łyszkowice-Wrzeczko-Gzinka-Nowe Grudze-Jez. Okręt-Rogóźno-Sapy-Władysławów Bielawski-Wola Zbrożkowa-Głowno-Osiny-Szczecin-Nowostawy Dolne-Niesułków-Dąbrówka Duża-Tadzin-Brzeziny

Dane wyjazdu:
62.49 km 7.00 km teren
02:38 h 23.73 km/h:
Maks. pr.:43.41 km/h
Temperatura:16.0
HR max:193 (101%)
HR avg:152 ( 79%)
Podjazdy:289 m
Kalorie: 1184 kcal

Szybko na Budziszewice

Sobota, 24 września 2011 · dodano: 25.09.2011 | Komentarze 0

Ekspresowa wycieczka; praktycznie bez przystanków, bo czas mnie naglił. Do Budziszewic było w miarę ok; na powrocie jednak standardowy w tamtych okolicach wmordewind i sporo wysiłku trzeba było włożyć żeby utrzymać w miarę rozsądne tempo, tj. nie spóźnić się na wieczorne spotkanie w Łodzi:(
kilkanaście godzin później...
Wieczorem podczas powrotu z łodzi utknąłem już na Sikawie za transportem czegoś baaardzo długiego; kilka długaśnych ciężarówek, blokujących całą trasę krajową; na szczęście jechali dosyć rozsądnym tempem. Dopiero w Brzezinach zaczęły się cyrki. Dzień wcześniej zdemontowali połowę znaków drogowych w pasie DK72 i barierki przy chodnikach; a i tak nie mogłem uwierzyć, że udało im się przejechać przez Lowenstadt:D


Trasa:
Brzeziny-Kędziorki-Tworzyjanki-Jeziorko-Nowe Wągry-Romanówek-Leszczyny-Popień-Frydrychów-Lubiska-Zamłynie-Wola Łokotowa-Marianówek-Węgrzynowiece-Budziszewice-Regny-Redzeń-Słotwiny-Koluszki-Bogdanka-Zalesie-Brzeziny

Dane wyjazdu:
40.76 km 0.00 km teren
01:51 h 22.03 km/h:
Maks. pr.:37.52 km/h
Temperatura:17.0
HR max:170 ( 89%)
HR avg:126 ( 65%)
Podjazdy:211 m
Kalorie: 938 kcal

W letnią noc

Czwartek, 22 września 2011 · dodano: 22.09.2011 | Komentarze 1

na Dmosin. W Nowostawach stoją już dwie pary podpór wiaduktu i oszalowany jest jeden z przyczółków. W ogóle fajnie nocą wygląda znaczony halogenami i żółtymi kogutami maszyn pas budowanej autostrady.


Trasa:
Brzeziny-Tadzin-Dąbrówka Duża-Niesułków-Nowostawy dolne-Szczecin-Dmosin-Lubowidza-Wola Cyrusowa-Niesułków-Dąbrówka Duża-Tadzin-Brzeziny

Dane wyjazdu:
80.78 km 5.00 km teren
03:19 h 24.36 km/h:
Maks. pr.:45.75 km/h
Temperatura:20.0
HR max:189 ( 98%)
HR avg:143 ( 74%)
Podjazdy:476 m
Kalorie: 2171 kcal

Tour de Brzeziny

Środa, 21 września 2011 · dodano: 21.09.2011 | Komentarze 1

Dziś udało się wycieczkę uskutecznić za dnia...no prawie, tylko kilka ostatnich km na LEDach:) Co więcej jakiś tryb eco mi się załączył; wczorajsza trasa tylko na 2 krówkach mlecznych, a dziś do 50km bez żarcia wytrzymałem. A nawet obiadu po powrocie z roboty nie zjadłem tylko jakieś buły. Na Woli Spirytusowej skapitulowałem jednak i zakupiłem jakieś sznikersy. Piękna polska złota jeszcze nie jesień pozwoliła na objechanie Brzezin dookoła. Pod Olszą nawet kwitną maki polne:
maki na podjeździe na Olszę © sandman

To był jeden z cięższych podjazdów. Takie przydrożne maki to dobry pretekst do krótkiego przystanku:D A solidnych podjazdów było kilka na trasie. Pierwszy szutrowy na Polik - jako rozgrzewka przebija chyba podjazd na Małczew ulicą Małczewską:) Z ciekawszych, to trochę techniczny, leśny podjazd znad zalewu w Rochnie pod naftobazę. No i odkrycie wycieczki podjazd za wyremontowanym wreszcie mostem nad dopływem Mrogi w Michałowie; sam podjazd sympatyczny a do tego doping milionów muszek:D
Pod Niesułkowem słoneczko zaczęło się chylić ku zachodowi, ale do końca wycieczki już tylko ostanie 20km.
zjazd na Niesułków © sandman

W Dąbrówce Dużej na ostrym łuku drogi jakiś tępy ch*j wyprzedza Tira na podwójnej ciągłej nie zważając na moją obecność na pasie drogi; gestykuluję dobitnie ręką, gościu załącza se żółtego koguta na dachu; Jakiś pajac z pomocy drogowej spieszył się pewnie do kolegi stojącego na przystanku pks pod Niesułkowem. Następnym razem zjadę bardziej do osi jezdni, może się taki imbecyl czegoś nauczy:\




Trasa:
Brzeziny-Polik-Teodorów-Moskwa-Lipiny-Ksawerów-Helenów-Małczew-Witkowice-Bogdanka-Rochna-Erazmów-Felicjanów-Jeziorko-Nowe Wągry-Bronowice-Michałów-Rozworzyn-Olsza-Mroga Górna-Jasień-Józefów-Stefanów-Kobylin-Kołacin-Koziołki-Wola Cyrusowa-Niesułków-Dąbrówka Duża-Tadzin-Grzmiąca-Brzeziny

Dane wyjazdu:
51.62 km 1.00 km teren
02:13 h 23.29 km/h:
Maks. pr.:38.25 km/h
Temperatura:15.0
HR max:178 ( 93%)
HR avg:135 ( 70%)
Podjazdy:245 m
Kalorie: 1332 kcal

Nocą na A2 i węzeł A1

Wtorek, 20 września 2011 · dodano: 20.09.2011 | Komentarze 0

Wieczorkiem postanowiłem przekręcić na plac budowy A2 w Nowostawach i węzeł w Strykowie. Dziś dużo przyjemniej się jechało; lepiej się opatuliłem przed zimnem:) Pierwszy raz w rękawiczkach polarowych; tak, tak to już jesień:(


Trasa:
Brzeziny-Tadzin-Dąbrówka Duża=Niesułków-Nowostawy Dolne-Kalinów-Nowostawy Górne-Stryków-Niesułków-Dąbrówka Duża-Tadzin-Brzeziny

Dane wyjazdu:
30.55 km 3.00 km teren
01:19 h 23.20 km/h:
Maks. pr.:37.78 km/h
Temperatura:14.0
HR max:186 ( 97%)
HR avg:131 ( 68%)
Podjazdy:169 m
Kalorie: 526 kcal

zimno

Poniedziałek, 19 września 2011 · dodano: 19.09.2011 | Komentarze 0

Bardzo ponura aura. Chociaż nawet klimatycznie; coś ciekawego w sobie ma krajobraz w takiej szacie też. Było nieźle dopóki kompletnie nie przemarzłem; przepocone ciuchy nie chciały schnąć przy tej wilgotności powietrza:( Później rozbolała mnie przewiana łepetyna i trzeba było trasę skrócić.

Trasa:
Brzeziny-Tadzin-Grzmiąca-Paprotnia-Helenów-Małczew-Witkowice-Bogdanka-Rochna-Ścibiorów-Kędziorki-Brzeziny

Dane wyjazdu:
41.22 km 20.00 km teren
01:54 h 21.69 km/h:
Maks. pr.:47.56 km/h
Temperatura:23.0
HR max:190 ( 99%)
HR avg:148 ( 77%)
Podjazdy:245 m
Kalorie: 1142 kcal

lasu trzeba mi

Niedziela, 18 września 2011 · dodano: 19.09.2011 | Komentarze 0

Trasa dosyć terenowa. Odwiedziłem trochę lokalnych polnych dróg i leśnych duktów. Miejscami jazda piaskownicą. W lesie czuć już zbliżająca się wielkimi krokami jesień. Na koniec trochę szutru na Sejmu Wielkiego; ale panoramka na kotlinkę miasta nawet sympatyczna stamtąd.

zjazd z Sejmu Wielkiego © sandman


&feature=related


Wieczorkiem wypad do Skierniewic na święto kwiatów owoców i warzyw; a tam muzyczny powrót do czasów podstawówki, czyli kolejna reaktywacja Fun Factory:) i chyba pierwszy mój koncert z playbacku:D Ale czad;)

Trasa:
Brzeziny-Tadzin-Syberia-Bielanki-Marianów Kołacki-Jabłonów-Wola Cyrusowa-Poćwiardówka-Janinów-Grzmiąca-Brzeziny

Dane wyjazdu:
110.60 km 19.00 km teren
04:59 h 22.19 km/h:
Maks. pr.:59.26 km/h
Temperatura:15.0
HR max:190 ( 99%)
HR avg: (%)
Podjazdy:658 m
Kalorie: 2620 kcal

Tour de Kalonka 2011

Sobota, 17 września 2011 · dodano: 17.09.2011 | Komentarze 7

Tour de Kalonka... mój drugi event rowerowy w tym roku. Rowerzystów jeszcze więcej niż na maratonie w Brzezinach. Ale oprócz wycinaków jet sporo normalnych bikerów... no i nie trzeba się ścigać:) Sam dojazd do Kalonki dosyć szybki. Dzień wcześniej zmieniłem oponki na nobby nic'ki; na tych gumach szybkość to większe wyzwanie niż na Marathonach:) A spieszyć się musiałem, bo wyjechałem z 15-minutowym opóźnieniem, a przez problem z wyjazdem spod bloku(powodowanym rynkowym ruchem) obrałem dłuższą o kilka kilometrów trasę. Wspomnę jeszcze o przeziębieniu, które zmusiło mnie do zażycia przed wyjazdem kwasu acetylosalicylowego produkcji krajowej:) Tym niemniej średnia do Kalonki ponad 25km/h. Na miejscu spory ruch rowerzystów i pieszych. Odbieram karty rejestracyjne; za chwilę zjawia się Kasia i uderzamy zarejestrować się na najdłuższą, najtrudniejszą i w ogóle trasę czarną.
Tour de Kalonka - baza rajdu © sandman

Spotykam jeszcze Kocuriadę, która postanawia wystartować z I-szą grupą czarną. Ja muszę odebrać jeszcze rajdową koszulkę rowerową... o niej trochę dalej...
W międzyczasie robimy jakieś fotki:
w tle nagrody m.in. Specialized, którego nie wylosowałem:( © sandman

Pan i jego wierny Rumak © sandman

Z Kasią ustawiamy się na starcie drugiej grupy czarnej.
bramka startowa rajdu Tour de Kalonka © sandman

No i ruszamy... Przewodnika głównego nie ujrzymy aż do Parowów Janinowskich:) Ale ludzie wypruli; jakby co najmniej tydzień rowerem nie jeździli:D Single track na Dobieszków wzdłuż rzeki bajeczny; muszę tam kiedyś jeszcze pojechać samotnie. Rewelka!!! Nawet ludziska radzili sobie nieźle:) Pierwszy postój pod Rezerwatem Parowy Janinowskie. Przewodnik dostaje ochrzan; dogania nas chyba grupa 3-cia. Dokonujemy podziału na grupę szybką i "mniej szybką". Chwila na popas i... standardową wymianę koszulek:) No właśnie... okazało się, że dostałem koszulkę damską:( a tak dobrze leżała:) Cyklistki bardziej zaawansowane wiekiem usilnie chciały się wymienić, a że mam "mientkie" serce, więc ustąpiłem i dokonałem wymiany; używka za nieśmiganą, ale seksowność ch*j strzelił:D A raz wyglądałem dobrze w koszulce:(
To te Cyklistki w niebieskich strojach:):
popas w rezerwacie Parowy Janinowskie © sandman

Tu już chyba w "męskiej wersji":
Parowy Janinowskie © sandman

Przejazd przez las janinowski był bardzo ślamazarny; masakra; prędkość w granicach 6-9km/h nie była rzadkością i przystanki co większa łacha piachu:(
przystanek w lesie janinowskim © sandman


w janinowskim lesie © sandman

Na finiszu rajdu przewodnicy kompletnie dali ciała. Zamiast jechać pierwszym skrętem na Buczek z drogi na Stryków pojechali skrętem na Inter-Solar w Buczku, gdzie była druga dłuższa przerwa:
na skarpce po Inter-Solarem © sandman

Nawet co bystrzejsi osobnicy strzelili rowerowe piwko:) Ja ograniczam, więc łyk izotonika musiał mi wystarczyć:) Dalej przewodnicy się w ogóle nie popisali; zamiast jechać terenem na betonowany zjazd przez Głogowiec pojechali niebieską trasą przez Moskwę i Janów. Cóż.. raz tylko tędy jechałem, więc nie mam co narzekać;)
Na placówkę rajdu dojechaliśmy prawie jako ostatni. Zostawiliśmy Kocuriadzie rowery do przypilnowania i udaliśmy się po zasłużoną zalewajkę Inter-Solaru. Kolejka była niebotyczna, ale... w kolejce stała też Ania, która jak się okazało była przewodnikiem na pierwszej czarnej trasie. No niestety się minęliśmy przy rejestracji i nie było nam dane jechać wspólnie. Po losowaniu (nic nie wygrałem znów, czyli bez niespodzianki) Ania zaprosiła nas do Siebie na pyszne lody waniliowo-czekoladowe i wspominki z rajdu po ukraińskich Gorganach:) Niestety czas gonił i trzeba było wracać do domku. Zasilony kaloriami lodowymi wykręciłem jeszcze traskę przez Stryków i Dmosin. Nadrobiłem przy tym 2,5km do średniej prędkości:)
Statystyki
do kalonki:
22km średnia: ~25km/h
rajd:
34,5km, średnia: 17,69km/h
powrót:
51,4km średnia: 24,17km/h

Klimat pożegnań, utrzymujący się od jakiegoś czasu, który nie oszczędził też tego rajdu, przypomniał mi stary przebój grupy Babsztyl, który chodził mi po głowie ostatnią 50-tkę dzisiejszej trasy. Więc zamieszczam, jako tło muzyczne wpisu, a co:)


Techniczne:
Pulsometr świrował na całego:( Myślałem, że go rozgryzłem, że wiesza się jak gwałtownie przyspieszam, jak tętno rośnie błyskawicznie do niebotycznych wartości, jak pojawiają się jakieś arytmie; jednak nie, na fitnesie podczas rajdu też się skubaniec wyłączał:/ Wymienię bateryjki i poleci gwarancja chyba, albo oleje to i będę się cieszył jazdą tak jak to drzewiej bywało:)
Aproksymacja:
do Kalonki - 22km: na beztlenie i na progu
rajd 35km: fitness i trochę tlenu (~~po 57km śr=148hr, maks=190hr)
z Kalonki 51km na beztlenie i progu (~śr=159hr, maks=187hr)
kalorie ze SportTracka 2620kcal

Trasa:
Brzeziny-Tadzin-Grzmiąca-Buczek-Jaroszki-Moskwa-Byszewy-Borchówka-Niecki-Kalonka-(Tour De Kalonka: Dąbrówka-Dobieszków-Ługi-Cesarka-Warszewice-Anielin-Parowy Janinowskie-Grzmiąca-Buczek-Jaroszki-Moskwa-Janów-Grabina-Bukowiec-Kalonka)-Niecki-Boginia-Stare Skoszewy-Bartolin-Sierżnia-Stryków-Niesułków-Nowostawy Górne-Szczecin-Dmosin-Grodzisk-Nagawki-Koziołki-Kołacin-Henryków-Szymaniszki-Brzeziny