Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi sandman z miasteczka Brzeziny. Mam przejechane 19091.13 kilometrów w tym 1909.43 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 21.23 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl
button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy sandman.bikestats.pl

Licznik odwiedzin

    Free counters!

Odwiedzone gminy

Wpisy archiwalne w miesiącu

Maj, 2010

Dystans całkowity:208.60 km (w terenie 22.00 km; 10.55%)
Czas w ruchu:09:19
Średnia prędkość:22.39 km/h
Maksymalna prędkość:50.23 km/h
Suma podjazdów:1152 m
Suma kalorii:5324 kcal
Liczba aktywności:4
Średnio na aktywność:52.15 km i 2h 19m
Więcej statystyk
Dane wyjazdu:
66.56 km 12.00 km teren
03:03 h 21.82 km/h:
Maks. pr.:39.71 km/h
Temperatura:18.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy:530 m
Kalorie: 1717 kcal

Tour de Lowenstadt

Sobota, 29 maja 2010 · dodano: 29.05.2010 | Komentarze 4

Nastąpiła taka chwila, że zrodził się pomysł okrążenia miasta rowerem:) Po krótce: trasa mieszana terenowo - uliczna (w przeważającej części, choć zazwyczaj drogi o małym natężeniu ruchu), miejscami szlakami rowerowymi lub pieszymi; pogoda sloneczna i trochę wietrzna, na rower ok:) Pierwsza niespodzianka na szlaku rowerowym w okolicach Tadzina; jakiś rozsądny wandal zdemontował szlaban na drodze; niestety tylko jeden, przez drugi musiałem niestety standardowo przenosić rower górą. W zadośćuczynieniu po dotarciu do remontowanej trasy wojewódzkiej, po drugiej jej stronie czekał mnie usypany przez drogowców nasyp typu piaszczystego, a za nim... kolejny szlaban:) Później droga nie sprawiała problemów. W Rochnie krótki popas nad zalewem i kontynuowanie wyprawy już w większości asfaltowymi drogami. Po dotarciu w okolice Syberii spontaniczna decyzja o "lekkim" wydłużeniu pętli o Wolę Cyrusową i Niesułków. Pod Tadzinem kilka minut na "czerwonym" i finish w Brzezinach - koniec pętli:)

Wał antyrowerowy na szlaku rowerowym © sandman


Bociek - okolice Witkowic © sandman


Zalew w Rochnie © sandman


Mijanka - Tadzin © sandman


Dystans prawie idealny © sandman


Trasa:
Brzeziny-Tadzin-Grzmiąca-Paprotnia-Helenów-Małczew-Witkowice-Bogdanka-Rochna-Tworzyjanki-Erazmów-Felicjanów-Jeziorko-Nowe Wągry-Rogów Wieś-Olsza-Mroga Dolna-Mroga Górna-Henryków-Syberia-Marianów Kołacki-Wola Cyrusowa- Niesułków-Dąbrówka Duża-Tadzin-Brzeziny



Dane wyjazdu:
50.50 km 0.00 km teren
02:09 h 23.49 km/h:
Maks. pr.:44.30 km/h
Temperatura:23.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy:214 m
Kalorie: 1294 kcal

Pętla do Głowna

Niedziela, 23 maja 2010 · dodano: 23.05.2010 | Komentarze 2

Korzystając z pięknej, jak na maj, pogody postanowiłem zrobić szybką spontaniczną traskę do Głowna; tam mnie jeszcze w tym roku nie zagnało:D Początek drogi standardowo trasą na Kołacin. Po kilkunastu metrach niemiła niespodzianka - rower po ostatnim wypadzie do lasu łagiewnickiego coś dziwnie skrzeczy i pyka w okolicach suportu . Rzut okiem, cała rama i osprzęt uwalony błotem. Tak to jest jak się nie wyczyści roweru po wycieczce:( Zakładam słuchawki na uszy, turystyczne przeboje zagłuszą denerwujące odgłosy wydobywające się z bike'a;) W Kołacinie zwykle skręcam w prawo bądź lewo, tym razem jadę prosto na Dmosin. Im dalej od Brzezin tym więcej rowerzystów. W Głownie standardowo więcej bikerów niż samochodów i pieszych. Krótka rundka po mieście w poszukiwaniu sklepiku. Jest biedronka, ale zamknięta z powodu świeta. Wracam nad zalew chwilkę odpocząć i łyknąć multiwitaminki. W zbiorniku dziwnie niski poziom wody; może spuścili trochę szykując się na przybycie ewentualnej fali powodziowej. Po kilku minutach spędzonych na przyplażowej ławeczce ruszam w drogę powrotną. Trafiam na sklep:) Nawodniony izodrinkiem skręcam w ulicę fabryczną w kierunku Nowostawów. W Niesułkowie odbijam w lewo na Brzeziny, dobrze znaną, remontowaną trasą Brzeziny - Stryków. W większości już poszerzoną trasą da się w miarę przyjemnie jechać bez obawy o bliskie spotkanie z TIRem. No i mijanki zlikwidowali:)

Nad zalewem - galeryjka:

Nad zalewem w Głownie © sandman


Zalew w Głownie © sandman


Kąpielisko w Głownie © sandman


Trasa:
Brzeziny-Szymaniszki-Henryków-Kołacin-Koziołki-Nagawki-Dmosin-Dmosin Drugi-Osiny-Głowno-Szczecin-Nowostawy Dolne-Niesułków Kolonia-Dąbrówka Duża-Tadzin-Brzeziny



Dane wyjazdu:
60.07 km 10.00 km teren
02:52 h 20.95 km/h:
Maks. pr.:43.46 km/h
Temperatura:12.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy:271 m
Kalorie: 1510 kcal

Pyknę sobie ten pagór...

Środa, 19 maja 2010 · dodano: 19.05.2010 | Komentarze 2

Cóż, pogoda majowa nie rozpieszcza w tym roku; km na liczniku jakoś nie przybywa. Pierwsze od kilku dni popołudnie bez deszczu trzeba wykorzystać:) Okazja jest, pieknie uskuteczniona obrona doktoratu koleżanki, więc jakoś trzeba uczcić ten dzień:) hmm, "rajdzik doktorski" edycja I?;) Więc powrót z Łodzi do domu, obiadek i w drogę. Trasa? Może PKWŁ i Struga Dobieszkowska; zobaczymy jak wygląda sytuacja hydrometeorologiczna w rezerwacie:D Jak siły pozwolą można pyknąć niezdobyty jeszcze w tym roku "pagór" w okolicach Dobrej. Rower objuczony, wszak polar i kurtka przy tej pogodzie mogą się przydać i wyruszam. Początek trasy dobrze znanym szlakiem rowerowym po PKWŁ. W Byszewach skracam nieznacznie drogę jadąc przez Borchówkę. W rezerwacie poziom wody w normie; wędkarze zawzięcie łowią swoje złote rybki;) Trawa mokra, więc nie zatrzymuję się na dłużej i ruszam przeciąć trasę na Stryków. W Dobrej szlak rowerowy skręca koło kościoła w polne drogi, niestety dosyć błotniste, co trochę spowalnia tempo jazdy (brak błotników). Na szczycie pykniętego z właściwą mi lekkością i swobodą (jak oglądam swoje fotki z rajdu po Beskidzie Niskim to jestem załamany;) "pagóra" przerwa na kilka kalorii, łyk wyziębionej multiwitaminy i krótką sesyjkę foto. Zjazd do Modrzewia mało przyjemną drogą, chyba z płyt betonowych. W lesie łagiewnickim postanawiam nie opuszczać szlaku rowerowego i jechać skrótami, leśnymi drogami. Jadę więc Okólną i Wycieczkową aż do ścieżki rowerowej, która wyprowadza mnie na Doły. Kilkukrotne "czerwone" są dla rowerzysty bardzo irytujące. Wychłodzony organizm trudno ponownie zmusić do wysiłku:( Z Dołów najmniej przyjemna część wycieczki - powrót do domu ruchliwą trasą krajową nr 72. Po dosyć długiej przerwie w rowerowaniu nie mam już ochoty szukać bocznych szlaków. Wieczór też coraz bliżej, chociaż na niebie pod Brzezinami pojawia się słońce. Takie zwieńczenie dnia:)
Galeryjka:

Spalony słup parkingowy na pagórku koło Dobrej © sandman


Pyknąłem ten mało znaczący pagór © sandman


Stoi szczyt cel naszej drogi © sandman


Panoramka z pagórka w Dobrej © sandman


Kościół w Lesie Łagiewnickim © sandman

Trasa:
Brzeziny-Buczek-Jaroszki-Moskwa-Byszewy-Borchówka-Dobieszków (Rez. Struga Dobieszkowska-Michałówek-Dobra-Modrzew-Las Łagiewnicki (Wycieczkowa)-Łódź Doły-trasa krajowa 72-Brzeziny



Dane wyjazdu:
31.47 km 0.00 km teren
01:15 h 25.18 km/h:
Maks. pr.:50.23 km/h
Temperatura:14.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy:137 m
Kalorie: 803 kcal

Bo się wypogodziło

Wtorek, 11 maja 2010 · dodano: 11.05.2010 | Komentarze 0

Zbliża się godzina 20:00; mam już doktorau konkretnie dosyć; przerwa w rowerowaniu już długa, więc postanawiam wykorzystać wieczorne wypogodzenie i pyknąć tych parę mało znaczących kilometrów:) Standardowa już nocna trasa przez Kołacin i Niesułków. Między Kołacinem a Wolą Cyrusową mijam pięknie oświetlone boisko Państwa Piórkowskich przy zakładzie produkcyjnym z ciekawym aromatem;) Nie ma to jak meczyk o zachodzie słońca. Miałem jechać bez przystanków, bo czas mnie goni, ale niestety wieczorny chłodek zmusił mnie do zatrzymania w lesie za Wolą Cyrusową celem załatwienia potrzeby fizjologicznej:) Kolejny przystanek na mijankach na remontowanej trasie Brzeziny - Stryków. Wykorzystałem przerwę na wyciągnięcie z torby czołówki, bo ciemność zaczynała już doskwierać. 21:30 docieram pod blok; prysznic, posiłek i wracam do pisania:(

Trasa:
Brzeziny-Szymaniszki-Henryków-Kołacin-Wola Cyrusowa-Niesułków Kolonia-Dąbrówka Duża-Tadzin-Brzeziny