Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi sandman z miasteczka Brzeziny. Mam przejechane 19091.13 kilometrów w tym 1909.43 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 21.23 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl
button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy sandman.bikestats.pl

Licznik odwiedzin

    Free counters!

Odwiedzone gminy

Wpisy archiwalne w miesiącu

Sierpień, 2011

Dystans całkowity:759.29 km (w terenie 59.00 km; 7.77%)
Czas w ruchu:31:53
Średnia prędkość:23.81 km/h
Maksymalna prędkość:53.06 km/h
Suma podjazdów:3751 m
Maks. tętno maksymalne:200 (104 %)
Maks. tętno średnie:160 (83 %)
Suma kalorii:21481 kcal
Liczba aktywności:13
Średnio na aktywność:58.41 km i 2h 27m
Więcej statystyk
Dane wyjazdu:
50.06 km 1.00 km teren
02:05 h 24.03 km/h:
Maks. pr.:35.46 km/h
Temperatura:12.0
HR max:184 ( 96%)
HR avg:147 ( 76%)
Podjazdy:248 m
Kalorie: 1364 kcal

Znów po zachodzie słońca

Wtorek, 30 sierpnia 2011 · dodano: 30.08.2011 | Komentarze 0

Zbliża się wrzesień i czas wieczornych wyjazdów rowerowych. Dziś co prawda jeszcze sierpień, ale też się późno zebrałem z wyjazdem. W ogóle sierpień okazał się dla mnie miesiącem chyba najbardziej przełomowym od kwietnia 2006 roku, kiedy to dziwne zbiegi okoliczności zaważyły na kolejnych 5 latach... Może i dobrze, że już prawie wrzesień...
Dziś dotarły do mnie, w iście zmasakrowanym przez pocztę opakowaniu, zamówione książeczki aptekarskie. Swoją drogą wydawnictwo Kwadryga też pożałowało koperty z folią bąbelkową:/ Jako, że jestem dość leniwy wolałem się przetargać nocą po okolicznych wioskach, niż zagłębiać się na nowo w tajniki aptekarskiego rzemiosła;) Około 19-ej zabrałem się jeszcze za poprawianie szwów w bluzie Jacka-Wolfskina, a że zdolności w tej materii mam niewielkie, to przed 19.30 nie udało się wyruszyć.
Parę słów o trasie:
Zimno... Chłód wyraźnie odczuwalny, ale nie czuć jednocześnie jeszcze tego zapachu jesieni w wieczornym powietrzu. Ruch na DW708 spory. W Niesułkowie odbijam na Dmosin. W Nowostawach widać już wznowione prace Eurovii przy wiadukcie; skuli już głowice pali i wznoszą zbrojenie wiaduktu; nawet jakaś kopareczka pracowała. W Dmosinie jeszcze większy ruch; a było już po 20:30. Może i zdążą na to Euro?
Z Dmosina wracam przez Lubowidzę z powrotem na Niesułków... przez mój ulubiony czaaarny las na Woli Cyrusowej. Tyle, że droga bardziej połatana w porównaniu do zeszłego roku; już nadgarstków się chyba tam nie poniszczy:)
Do Brzezin średnia 24,25km/h.



Trasa:
Brzeziny-Tadzin-Dąbrówka Duża-Niesułków-Nowostawy dolne-Szczecin-Dmosin-Lubowidza-Wola Cyrusowa-Niesułków-Dąbrówka Duża-Tadzin-Brzeziny

Dane wyjazdu:
66.66 km 3.00 km teren
02:44 h 24.39 km/h:
Maks. pr.:52.57 km/h
Temperatura:20.0
HR max:189 ( 98%)
HR avg:141 ( 73%)
Podjazdy:275 m
Kalorie: 1795 kcal

wycieczka z pająkiem

Poniedziałek, 29 sierpnia 2011 · dodano: 29.08.2011 | Komentarze 0

Tym razem kierunek na Andrespol. Już na podjeździe na Małczew jest ciężko:) Oj, mordercza jest ta górka bez rozgrzewki. Podejrzewam, że wiatr też zbytnio nie sprzyjał. Później jakoś się rozkręciłem i dotarłem aż do Pałczewa, gdzie odbiłem na Kotliny. Tam krótki postój, batonik, uzupełnienie płynu w bidonie i kolejna fotka zbiornika, tym razem sierpniowa:
Kotliny - zalew © sandman

Po powrocie do bajka, zauważam jak na kierę pakuje mi się pasażer na gapę:)

pajączek © sandman


jeszcze jedno foto spidera © sandman

Po dłuższej sesji foto (ponieważ spust migawki mi w komórce się poniszczył) ruszam w drogę powrotną. Teraz mam już bardziej z wiatrem więc jest lżej i szybciej, choć kondycja pozostawia wiele do życzenia:/ W Witkowicach odbijam jeszcze na Bogdankę, naprawdę szybki odcinek, i dalej nad zalew w Rochnie. Na koniec standardowe kilka rundek po mieście na schłodzenie mięśni, zbicie średniej i... zaokrąglenie dystansu;)


Trasa:
Brzeziny-Małczew-Adamów-Bedoń-Amdrespol-Wiśniowa Góra-Stróża-Wola Rakowa-Pałczew-Wola Kutowa-Dalków-Kotliny-Karpin-Borowa-Gałkówek-Witkowice-Bogdanka-Rochna-Lisowice-Kędziorki-Brzeziny

Dane wyjazdu:
50.05 km 5.00 km teren
02:01 h 24.82 km/h:
Maks. pr.:52.10 km/h
Temperatura:19.0
HR max:190 ( 99%)
HR avg:149 ( 78%)
Podjazdy:314 m
Kalorie: 1207 kcal

poweselnie

Niedziela, 28 sierpnia 2011 · dodano: 28.08.2011 | Komentarze 0

Normalny człowiek poszedłby na weselne poprawiny... cóż ja poszedłem pojeździć... zamienić setki wódki na 50-tkę km:) Widać normalny to ja nie jestem;) pal licho ewentualne promile, musiałem pojeździć i basta. I tak wyczekałem do 16-ej; miałem o 11-ej wyjechać, ale jednak lepiej aż tak nie ryzykować. Także po GP Belgii przebrałem się w rowerowy uniform i do piwnicy. Na szczęście dziś nie było 40'C w cieniu; właściwie to mi chłodno było podczas jazdy. Na trasie się zbytnio nie oszczędzałem, zmachałem się troszkę... może sen w końcu przyjdzie. Jutro do Łodzi na siódmą, na dyżur radioizotopowy, przydałoby się coś odespać, a umysł coś nie pozwala:/
Dobra, koniec... sprawy techniczne:
Pulsometr znów powiesił się na wyjeździe na Strykowską; na wysokości Grzmiącej twardy reset dopiero pomógł:/
W Kobylinie zamontowali brakujące śmigło do jednej z turbin wiatrowych.
No i ten nowiutki asfaltowy zjazd z Olszy na Rozworzyn jest świetny... prawie równie cudowny jak późniejszy podjazd na Rozworzyn;)
Do Brzezin średnia >25km/h, na rundce po mieście trochę spadła.


Trasa:
Brzeziny-Janinów-Anielin-Lipka-Niesułków-Wola Cyrusowa-Kołacin-Kobylin-Stefanów-Józefów-Rogów-Olsza-Rozworzyn-Szymaniszki-Brzeziny

Dane wyjazdu:
22.49 km 0.00 km teren
00:58 h 23.27 km/h:
Maks. pr.:34.77 km/h
Temperatura:25.0
HR max:174 ( 91%)
HR avg:125 ( 65%)
Podjazdy:131 m
Kalorie: 480 kcal

nie wiem skąd ten wiatr w mojej głowie

Poniedziałek, 22 sierpnia 2011 · dodano: 22.08.2011 | Komentarze 5

Sobotnia Arkadia dała mi jednak popalić:( Dziś po 20km już nie chciało mi się jeździć; nogi nie niosły, mięśnie i kolana bolały. Fakt, że też dosyć wiało, ale chyba trzeba kilka dni odpocząć. Nawet serducho nie chciało dziś rytmu nadawać: HRśr 125, HRmax tylko 174 - na podjeździe na Szymaniszki prawdopodobnie.

Trasa:
Brzeziny-Tadzin-Syberia-Bielanki-Kołacin-Henryków-Szymaniszki-Brzeziny

Dane wyjazdu:
111.17 km 12.00 km teren
04:43 h 23.57 km/h:
Maks. pr.:40.55 km/h
Temperatura:20.0
HR max:190 ( 99%)
HR avg:152 ( 79%)
Podjazdy:508 m
Kalorie: 3529 kcal

setka do Arkadii

Sobota, 20 sierpnia 2011 · dodano: 21.08.2011 | Komentarze 0

Szybka wyprawa do Parku Romantycznego w Arkadii. Doprawdy idealne miejsce na samotną wyprawę;) Podróż zakłócało straszne wiatrzysko, zazwyczaj boczne z komponentą tylną (do) lub przednią (z); czasem komponenta przeważała:(
Do Arkadii średnia 24,91km/h; ostatnie 2km zgodnie ze szlakiem jakimiś zabłoconymi łąkami; trzeba było się GPS'a trzymać i jechać normalnie asfaltem, a nie trawnikiem wzdłuż Skierniewki się przedzierać.
Kilka wybranych fotek z parku z Krossem w roli głównej:











Po 3 kilometrach pieszych, opuszczam park; czas mnie goni, już mam minimum godzinę spóźnienia na kolejny grill powoodstockowy. A pozostaje jeszcze kontemplacja Bolimowskiego Parku Krajobrazowego.
Na budowie autostrady niewiele się dzieje, chociaż jakiś dźwig widać:




Czerwony szlak rowerowy z Nieborowa wyprowadza mnie dosyć szybko do DK70.
W sumie dobrze, udaje się nadrobić trochę czasu. Odcinek 12km do Skierniewic pokonuję trzymając tempo bikera, który mnie wyprzedził zaraz po wjeździe na krajówkę (średnio 28-32km/h). W Skierniewicach jakieś objazdy do Łodzi przez Rawę Maz. Dla roweru to jednak nie problem:) W Gzowie krótki postój na uzupełnienie płynów w lokalnym sklepiku i ostatnie bardzo już męczące kilometry z Jeżowa do Brzezin - mordercze "podjazdy" w Przyłęku i Rozworzynie.

Dziś doskwiera trochę brak odpowiedniego snu regeneracyjnego, powodowany nocnym grillowaniem; z drugiej strony było sporo regeneracyjnego piwka;) I znów jak za starych czasów było nocne śpiewo-granie w przejściu podziemnym na dworcu PKP w Koluszkach:)



Trasa:
Brzeziny-Szymaniszki-Henryków-Kołacin-Kołacinek-Dąbrowa Mszadelska-Siciska-Mszadla-Lipce Reymontowskie-Chlebów-Pszczonów-Zakulin-Seligów-Bełchów-Dzierzgów-Bobrowniki-Arkadia-Nieborów-Chyleniec-Sierakowice-Mokra Prawa-Skierniewice-Stare Rowiska-Byczki-Gzów-Modła-Mikulin-Jeżów-Przyłęk Duży-Rogów-Olsza-Rozworzyn-Szymaniszki-Brzeziny

Dane wyjazdu:
46.16 km 0.00 km teren
01:51 h 24.95 km/h:
Maks. pr.:47.76 km/h
Temperatura:20.0
HR max:200 (104%)
HR avg:160 ( 83%)
Podjazdy:189 m
Kalorie: 1445 kcal

trochę ryzyka, czyli do pracy i z pracy

Piątek, 19 sierpnia 2011 · dodano: 19.08.2011 | Komentarze 0

Ze względu na prognozy pogody ryzyko dzisiejszej, rowerowej podróży do pracy było spore. Na szczęście udało się dojechać suchą korbą:)
Do Łodzi dosyć ciężko z bocznym wiatrem, lub pod wiatr. Zamiast krajówką tym razem wybrałem trasę przez Małczew i Rokicińską. Szlag jednak trafia jak trzeba stać kilka minut na skrzyżowaniach na czerwonym na ścieżce rowerowej:/ No i 2 razy bez sensu linię kolejową trzeba przekroczyć; zamknęli szlaban, a po minucie otworzyli; widocznie im się odwidział pociąg:D
Tym niemniej w około godzinkę do pracy dotarłem.
Na półmetku:
21,87km 0:57h 22,79km/h
Powrót bardziej z wiatrem, no i motywowała mnie do wysiłku niezła chmurka nad Łodzią:)

Trasa:
Brzeziny-Małczew-Adamów-Wiączyń-Rokicińska-Czechosłowacka-Rokicińska-Wiączyń-Adamów-Małczew-Brzeziny

Dane wyjazdu:
50.48 km 5.00 km teren
02:03 h 24.62 km/h:
Maks. pr.:53.06 km/h
Temperatura:19.0
HR max:188 ( 98%)
HR avg:142 ( 74%)
Podjazdy:293 m
Kalorie: 1195 kcal

Wieczorowo Na Bani

Czwartek, 18 sierpnia 2011 · dodano: 18.08.2011 | Komentarze 0

Wieczorowo, znów ze świecidełkami; aklimatyzuję się powoli do sezonu jesiennego;)
Ze "Światem bez tła" w uszach.

W Kobylinie jak zwykle fantastyczny zachód słońca z zalanymi mgłą polami w oddali (świat bez tła niemalże;)
Pulsometr znów świruje na całego; 3 razy gubił sygnał i się usypiał; prawie pół trasy aproksymowane chyba:/

Trasa:
Brzeziny-Szymaniszki-Rozworzyn-Olsza-Rogów-Przyłęk Duży-Kobylin-Kołacin-Wola Cyrusowa-Niesułków-Dąbrówka Duża-Tadzin-Brzeziny

Dane wyjazdu:
31.21 km 5.00 km teren
01:21 h 23.12 km/h:
Maks. pr.:44.77 km/h
Temperatura:18.0
HR max:187 ( 97%)
HR avg:132 ( 69%)
Podjazdy:174 m
Kalorie: 727 kcal

wieczorowo po okolicy

Wtorek, 16 sierpnia 2011 · dodano: 16.08.2011 | Komentarze 0

Krótka wieczorna traska. Trochę chłodno przy większych prędkościach. Przez Witkowice fajny asfalt w dwóch odcieniach:)

Trasa:
Brzeziny-Grzmiąca-Polik-Paprotnia-Helenów-Małczew-Witkowice-Bogdanka-Rochna-Kędziorki-Brzeziny

Dane wyjazdu:
114.67 km 20.00 km teren
05:16 h 21.77 km/h:
Maks. pr.:45.17 km/h
Temperatura:21.0
HR max:189 ( 98%)
HR avg:146 ( 76%)
Podjazdy:506 m
Kalorie: 3731 kcal

Tomaszów Maz i Spała, czyli kolejna setunia

Poniedziałek, 15 sierpnia 2011 · dodano: 15.08.2011 | Komentarze 0

Na wczorajszym grillu zrodził się w mej głowie, właściwie powrócił, pomysł odwiedzenia rowerem Spały. Dobra... pomysł był wczoraj... dziś rano wyjeżdżając miałem zamiar skontemplować tylko lasy za Budziszewicami:) Zamiar, zamiarem a wyszło jak zawsze.
Za Koluszkami chciałem skręcić w leśne ostępy gdzieś w Słotwinach, coby nie popindalać wojewódzką (w końcu zmieniłem opony na slicki, to piachy i leśne dukty są jak najbardziej teraz wskazane:D) Jakoś przegapiłem ten zjazd i w Redzeniu zaczęły się próby przebicia się do tego znanego już szlaku. Oj było błądzenia:D Ale się udało i ominąłem chyba najgorsze "piaskownice" na trasie:) Dalej już bez przygód do Mącznika z jego urokliwymi domkami.
W Ujeździe nadal walczą z remontem wojewódzkiej:/ No widać nie spieszy im się. Trochę rozkopali dojazd do rynku, ale objazdem dotarłem na krótki odpoczynek pod fontanną:

Dalej do Tomaszowa; tu już przynajmniej nowy asfalt leży; trwają tylko prace wykończeniowe. W mieście przerwa na makzestaw w czynnym mimo święta fastfoodzie. Uzupełniwszy zapas soli ( i to solidnie:) zmierzam w kierunku Niebieskich Źródeł. To już chyba moja trzecia wizyta rowerkiem tutaj. Klasycznie szybka sesyjka foto, bo komary nie dają za wygraną:

i jadę dalej szukać jednak tej drogi do Spały. Trochę błądzę szukając skrótu na starej GPSowej mapie, ale w końcu za Wąwałem ruszam za ciągiem rowerzystów i docieram na miejsce. Pilica wygląda całkiem sympatycznie w tym miejscu:

Później trafiam na tabuny ludzi, sznury samochodów, ogólnie klimat jak na Krupówkach; no już mniej sympatycznie. Jeszcze jakiś jarmark, czy coś się toczy; krąży traktor a'la lokomotywa, no cud-miód na długi weekend.

Długo tu nie bawię i opuszczam Spałę drogą w kierunku Glinnika.

Wyprzedzam malowany traktor i docieram pod jakiś bunkier kolejowy w Konewce. Wstęp 7pln; nie mam już kasy, a i tak raczej z rowerem bym nie zwiedził. Popijam izotonika, dogania mnie traktor... czas zawracać szukać właściwego szlaku.
Za Glinnikiem drogę blokuje brama terenu wojskowego; kurcze kolejne km do i tak już naciągniętej wycieczki. W Lubochni zatrzymuję się strzelić fotkę kościoła.


Ludzi też od groma więc ruszam szybko dalej.
Z Małysza, tfu, z Małecza, mam plana lasem przedostać się do Budziszewic; jest nawet jakaś pseudo-dróżka na mej GPS'owej mapie. Gubię ją jednak szybko i zaczyna się zabawa. No nie radzę tam wjeżdżać nikomu bez GPS'a, lub kompasu. Dróżki pokręcone, co nóż ogrodzone lub nie byłe tereny wojskowe, kawałki asfaltu, czy płyt betonowych prowadzące do ruin budynków militarnych.

Koniec końców ląduję zaraz za Ujazdem:/ I zaczynam mozolny powrót do Brzezin, na sporym już zmęczeniu i jakby pod wiatr.
I tak stuknęła kolejna setka, no i 5000km w tym roku:)


Trasa:
Brzeziny-Zalesie-Bogdanka-Koluszki-Słotwiny-Redzeń-Wykno-Mącznik-Ujazd-Sangrodz-Tobiasze-Zaborów-Komorów-Tomaszów Mazowiecki-Rez Niebieskie Źródła-Wąwał-Tomaszów Maz.-Ciebłowice Małe-Spała-Konewka-Glinnik-Nowy Glinnik-Henryków-Lubochnia-Małecz-Niewiadów-Zaosie-Budziszewice-Regny-Redzeń-Słotwiny-Koluszki-Bogdanka-Zalesie-Brzeziny

Dane wyjazdu:
30.89 km 0.00 km teren
01:08 h 27.26 km/h:
Maks. pr.:52.10 km/h
Temperatura:20.0
HR max:197 (103%)
HR avg:159 ( 83%)
Podjazdy:183 m
Kalorie: 838 kcal

Kołacin Niesułków ekspresowo

Niedziela, 14 sierpnia 2011 · dodano: 15.08.2011 | Komentarze 0

Miałem wybitnie mało czasu, gdyż albowiem spieszyłem się na grilla poukraińskiego:) Tempo było naprawdę niezłe, więc gdzieś na trasie zrodził się pomysł przejechania tej mojej jednej z najczęściej objeżdżanych tras w godzinkę.
Prawie się udało. tabliczkę Brzeziny przekroczyłem przed upływem godzinki; pod blokiem miałem 3 minuty spóźnienia.
Aha, zmieniłem oponki na marathony; coś mi dziwnie biło tylne koło, szczególnie na początku; nawet się zatrzymałem, zobaczyć o co kaman. Może przez to staraciłem te 3 minuty?;) Trzeba chyba pomyśleć o nowych mniejszych dętkach pod te maratony. Wysłużone, rozciągnięte niczym guma od majtek drwala mordercy dętki w rozmiarze >=1,75 nie są najlepszym pomysłem:(

Trasa:
Brzeziny-Henryków-Kołacin-Wola Cyrusowa-Niesułków-Dąbrówka Duża-Brzeziny