Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi sandman z miasteczka Brzeziny. Mam przejechane 19091.13 kilometrów w tym 1909.43 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 21.23 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl
button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy sandman.bikestats.pl

Licznik odwiedzin

    Free counters!

Odwiedzone gminy

Dane wyjazdu:
31.11 km 4.00 km teren
01:32 h 20.29 km/h:
Maks. pr.:44.37 km/h
Temperatura:8.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy:236 m
Kalorie: 646 kcal

Zamykamy trzeci tysiaczek w deszczowej aurze

Sobota, 6 listopada 2010 · dodano: 06.11.2010 | Komentarze 0

Deszcz, wiatr, w ogóle "smutek, nostalgia", ale widzę po BS, że jest kilkudziesięciu **********, którym taka aura niestraszna;), więc postanawiam też wyruszyć na krótki trip po okolicznych wioskach. Przy okazji zrobię rekonesans po lasach; a nóż pojawiły się po tych deszczach jakoweś grzybki:) Poza tym przekręcę po raz trzeci w tym roku licznik - trzeci tysiak to jest to:) Na Grzmiącej tylko kilka gąsek zielonek i nieliczne listopadówki; trochę pokrojonych gąsek szarych - chyba ktoś mnie uprzedził, ale w taką pogodę; też się komuś chciało:D Na lesie mżawka przeistacza się w regularny deszczyk:( Prawie już cały mokry ruszam "obwodnicą" przez Niesułków na Rez. Parowy Janinowskie. Jedzie się ciężko; wszystko mokre, wiatr nie pomaga, a świadomość, że za kilka km trzeba skręcić na zachód w kierunku Anielina i spotkać się z podobno zachodnim dziś wiatrem nie pociesza:( Na Lipce okazuje się, że wiaterek jest bardziej północny niż zachodni więc jakoś bez większych problemów przedzieram się pod las. Nawet bydlaki co zwykle mnie tu atakowały, w liczbie zwykle nieprzewidywalnej, dziś wolały nie ruszać się ze swoich bud:) Na miejscu biwakowym robię krótki postój na biedronkowego batonika musli, przy czym nieopatrznie ściągam przemoczone rękawiczki, co się zemści na kolejnych kilku km:( Trasa rowerowa przez las janinowski w deszczowej szacie też ok; opony czasem trochę pływają po warstwie wodno-liściasto-błotnej, ale generalnie dają radę:) Ostatni fragment asfaltowy próbuję pokonać chociaż w suchych butach; niestety z kilometr przed Brzezinami wpadam w potężną wyrwę w asfalcie i mimo stuptutów potężna fala wlewa się do środka obuwia:/ Dobrze, że do domu już bliziutko; najbardziej boję się o stan obręczy i szprych po takim uderzeniu:( Kałuże są jednak bardzo zdradliwe:(

Trzeci już w tym sezonie tysiak; i już pewnie ostatni
trzeci tysiaczek w sezonie 2010 © sandman


Przerwy są takie fajne; tak łatwo po nich wsiąść z powrotem na rower;)
Przerwa konsumpcyjna w lesie janinowskim © sandman


Liście w lasach już straciły swe różnorodne kolory, pozostał tylko jeden słuszny...jesienny hmmm...jestem facetem, nie znam się na kolorach;)
Szlak rowerowy przez deszczowy las janinowski © sandman





Trasa:
Brzeziny-Grzmiąca-Tadzin-Dąbrówka Duża-Niesułków Kolonia-Lipka-Anielin-Janinów-Buczek-Grzmiąca-Brzeziny


Komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy. Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz dwa pierwsze znaki ze słowa dmree
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]