Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi sandman z miasteczka Brzeziny. Mam przejechane 19091.13 kilometrów w tym 1909.43 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 21.23 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl
button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy sandman.bikestats.pl

Licznik odwiedzin

    Free counters!

Odwiedzone gminy

Dane wyjazdu:
66.83 km 8.00 km teren
02:53 h 23.18 km/h:
Maks. pr.:35.11 km/h
Temperatura:12.0
HR max:196 (102%)
HR avg:151 ( 79%)
Podjazdy:386 m
Kalorie: kcal

Po 10 dniach przerwy

Piątek, 6 maja 2011 · dodano: 07.05.2011 | Komentarze 2

Oj przerwa była długa... zbyt długa:) Jechało się ciężkawo, szczególnie ostatnie km z Łyszkowic. Jednak dzięki tej rowerowej przerwie udało się wreszcie wytrekingować zaległe podoktoratowe góry:) Miałem pojechać na święta, później na ferie zimowe, udało się dopiero na majówkę. Babia Góra wreszcie zdobyta; przy kiepskiej pogodzie co prawda, ale w łódzkim i tak więcej śniegu napadało:D
link do fotorelacji z rajdu
[url=https://picasaweb.google.com/lh/photo/yEbqnaQRs2gMjD9yVH-iwQ?feat=directlink]
[/url]

Wracając do traski:)
Najpierw trochę terenu, coby Nic'ki też coś z życia miały;) Tadzin, Grzmiąca i szutry po lesie janinowskim. Później już tylko klejący się do opon asfalt. W Głownie krótki odpoczynek nad zalewem i rundka wokół zbiornika. Trafiam na drogowskaz: ">Łyszkowice 14>". Hmmm... ruszam:) Droga fatalna, ale widoczki cudne; urocze, rozległe, zielone przestrzenie i liczne sady. Pod Łyszkowicami na placu budowy A2 praca też wre przy budowie węzła; kafarek ostro paliki wbijał:) Zniszczona ciężkim sprzętem droga doprowadziła mnie do Kalenic, więc zawróciłem jeszcze te nieco ponad 2km do Łyszkowic, celem odwiedzenia sklepiku. Po regeneracji powrót wojewódzką 704-ką. Co tu jebane ciężarówki wyprawiają to ludzkie pojęcie przechodzi! Jeden imbecyl wyprzedzając minął mnie w odległości kilku cm; Zero wyobraźni:/ Kolejny wyprzedzając mnie szedł na czołówkę z tirem jadącym z naprzeciwka. Uciekłem na pobocze. Dopiero na trąbienie tego drugiego zreflektował i zaniechał manewru. Przy tej szerokości drogi jeden z tirów zawsze zjeżdza na pobocze, a ten jeszcze rowerzystę chce wyprzedzić. No ręce opadają. Na szczęście cały i zdrowy dojechałem do domu. Ale tą drogę do czasu ukończenia autostrady trzeba będzie ograniczyć:/


Trasa:
Brzeziny-Tadzin-Grzmiąca-Janinów-Anielin-Lipka-Niesułków-Nowostawy Dolne-Szczecin-Osiny-Głowno-Rudniczek-Lubianków-Wola Lubiankowska-Kalenice-Łyszkowice-Kalenice-Teresin-Dąbrowa Mszadelska-Kołacinek-Kołacin-Henryków-Szymaniszki-Brzeziny


Komentarze
sandman
| 20:11 sobota, 7 maja 2011 | linkuj Zrobiłem sobie krótką przerwę:) Mania łażenia z plecakiem jest u mnie chyba większa niż kręcenie na dwóch kółkach. Ale kawałek czerwonym rowerowym pieszo przeszedłem:) póki nas burza na 2h nie zatrzymała. Rowerkiem na tych górskich trasach nie byłoby lekko jednak; nie przy moim braku kondycji:D Na Policy minęliśmy 2 gości taszczących rowery - to już chyba szczyt cyklozy:) także kontakt z cyklozą jakiś tam był:D Koleżance natomiast gratuluję rowerowej majówki! Ładnie pokręciliście:)
KOCURIADA
| 19:51 sobota, 7 maja 2011 | linkuj ej no, a ja myślałam, żeś śmignął w te góry na rowerze...buuuu...ładnie to tak cyklozę odstawiać na bok???
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz trzy pierwsze znaki ze słowa odnia
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]