Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi sandman z miasteczka Brzeziny. Mam przejechane 19091.13 kilometrów w tym 1909.43 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 21.23 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl
button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy sandman.bikestats.pl

Licznik odwiedzin

    Free counters!

Odwiedzone gminy

Dane wyjazdu:
150.54 km 5.00 km teren
06:45 h 22.30 km/h:
Maks. pr.:46.10 km/h
Temperatura:20.0
HR max:189 ( 98%)
HR avg:140 ( 73%)
Podjazdy:724 m
Kalorie: 4996 kcal

pierwsza 150tka - Zalew Sulejowski

Sobota, 14 maja 2011 · dodano: 15.05.2011 | Komentarze 5

Plan był jeden... Dojechać i wrócić znad Zalewu Sulejowskiego. Traska konkretna, ale po antyrowerowym czwartku i piątku należało się:) I Ogólnopolska Konferencja Radiofarmaceutyczna się udała; Lunch'e smaczne były;) Na sobotę zapowiadali dzień ładniejszej pogody między lekko deszczowym piątkiem i tym, co nawet trudno nazwać, co się dzieje za oknem w niedzielę. W drodze powrotnej z konferencji wstąpiłem jeszcze do Dynama po kółeczka do przerzutki:)
kółka przerzutki tylnej © sandman

Dodatkowo przyszły zamówione sakiewki MSX'a:)
Sił w piątek niestety nie starczyło na zamontowanie wszystkiego w bajku. Cóż...budzik na 7-mą i jakoś o 9-ej, pewnie wyjedziemy na ma najdłuższą dotychczasową wojaż rowerową. No i tak wyruszyłem krótko przed 11-tą:D
Do samego Tomaszowa Mazowieckiego, gdzie zaplanowałem pierwszy postój pod miejscowym Makiem towarzyszył mi ciekawy tykający odgłos z napędu; ale te kółka na łożyskach maszynowych hałasują, myślę i pocinam sobie ze średnią ponad 24km/h:) Przynajmniej szum Nobby Nic'ków już nie denerwuje:D
Po drugim śniadanku zaglądam w ten napęd, bo jednak trochę dziwne to chrobotanie. No i kutwa okazało się jak w pośpiechu założyłem łańcuch:D Szybko wyciągam imbusa z torby i poprawiam robotę; ale blacha wózka galancie już była zeszlifowana przez ogniwa łańcucha:( Tym niemniej od Tomaszowa cisza w napędzie:)
Pocieszony udanym serwisem:) ruszam w dalszą drogę; mijam most na Pilicy:
[url=https://picasaweb.google.com/lh/photo/Zn1egT6gtiX9YZ8D1AoSYQ?feat=directlink]
[/url]


W drodze nad Zalew Sulejowski zahaczam jeszcze o Rezerwat Niebieskie Źródła:
[url=https://picasaweb.google.com/lh/photo/n8mqK6Y12tGXSg3YDLsQ-g?feat=directlink]

[/url]
[url=https://picasaweb.google.com/lh/photo/RfylF_LBM_3BmEk9jnZ8LQ?feat=directlink]
[/url]
W poszukiwaniu czerwonego szlaku zapuszczam się przez powalone drzewa w jakieś podmokłe singletracki; wracam jednak szybko i obieram szerszą drogę. Dojeżdżam do asfaltu na Smardzewice i trafiam na bajeczną kopalnię kruszywa Biała Góra:
[url=https://picasaweb.google.com/lh/photo/xkBAvo6zINcGqn5tW0MdJg?feat=directlink]
[/url]


Jeszcze tylko przystanek pod Kościołem Św. Anny w Smardzewicach:
[url=https://picasaweb.google.com/lh/photo/kbybjfz9ktQhUzz7RQVLzA?feat=directlink]
[/url]


i docieram do zapory wodnej na Pilicy w powyższej miejscowości:
[url=https://picasaweb.google.com/lh/photo/o--dz5NTgmq9NWl9UeR46A?feat=directlink]
[/url]


Widok na zalew z zapory:
[url=https://picasaweb.google.com/lh/photo/cZ4Y-Gn2T_rYjIlRUaUbag?feat=directlink]
[/url]


Na zaporze:
[url=https://picasaweb.google.com/lh/photo/tZYBb-Ba2liebnNM94VpsA?feat=directlink]
[/url]


Widok na Pilicę opuszczającą Zalew Sulejowski:
[url=https://picasaweb.google.com/lh/photo/uPxK7ytk6-MI0awnUK-JiA?feat=directlink]
[/url]

Dalej kieruję się, trochę nieszczęśliwie, czerwonym szlakiem rowerowym im. Zygmunta Goliata wokół zbiornika sulejowskiego. Nieszczęśliwie, bo okazuje się że szlak przebiega w znacznej odległości od zalewu; tzn. widoku nań nie ma żadnego! Traska może i dosyć malownicza, raj dla wycinaków na szosówkach, ale nie po to przecież tu przyjechałem. Prawie pod koniec zalewu odbijam ze szlaku w lewo w kierunku Barkowic mokrych. Tam planowałem drugi postój konsumpcyjny. Próba dotarcia do tawerny celem urozmaicenia posiłku jasnym pełnym kończy się lekkim niepowodzeniem. Trochę pobłądziłem po leśnych ostępach, zgubiłem przy tym komórkę (mój podręczny GPS); na szczęście w porę się zorientowałem iż wysunęła mi się z mapnika i kilkaset metrów leśnych duktów wstecz odnalazłem ją leżącą na glebie. Tawerna na Cyplu była zamknięta, ale przerwę konsumpcyjną zrobiłem w tym malowniczym zakątku:

[url=https://picasaweb.google.com/lh/photo/RKPzOXtFtmtaHZrfJEjnCA?feat=directlink]
[/url]

[url=https://picasaweb.google.com/lh/photo/kGJdLF6Xpb3LGsPAqTBpJw?feat=directlink]
[/url]

[url=https://picasaweb.google.com/lh/photo/6CVaI0nehtzaK_hQ7jVA-A?feat=directlink]
[/url]

[url=https://picasaweb.google.com/lh/photo/c51v0dMDzKRxaoxLrWeUIA?feat=directlink]
[/url]


Moja przenośna kuchnia i przepyszna domowa fasolka:) Po tym ma się powera:D
[url=https://picasaweb.google.com/lh/photo/VdapNQPnsAW1uvcGEVkDkQ?feat=directlink]
[/url]


Jeszcze autoportret nad Zalewem i wyruszamy w kierunku Piotrkowa Trybunalskiego, bo pora robi się późnawa:
[url=https://picasaweb.google.com/lh/photo/ppmLCViahbOBVV1f9ggdPg?feat=directlink]
[/url]

Do Piotrkowa przebijam się totalnie zakorkowaną krajową 12-tką. Korek, na szczęście na przeciwnym pasie, miał ponad 5km długości, od samego Przygłowia za Poniatów. Jak wyprzedzały mnie tiry było mało sympatycznie, gdyż musiałem zjeżdżać na szutrowe pobocze; wykręcanie non stop łba na rowerze z sakwami nie jest zbyt przyjemne i bezpieczne. Jak potrzeba to kierowcy nie trąbią:/ Cały i zdrowy dotarłem na szczęście do tego Piotrkowa i rozpocząłem zwiedzanie starówki:

Rynek:
[url=https://picasaweb.google.com/lh/photo/TNPknpX14Y5oXu7Vom1y_g?feat=directlink]
[/url]


Sanktuarium MB Trybunalskiej:
[url=https://picasaweb.google.com/lh/photo/MCpv0_ErE14CxahYErVUzg?feat=directlink]
[/url]


Uliczka na starówce:
[url=https://picasaweb.google.com/lh/photo/ZM_QeXzfSWf2wzVCQerwmg?feat=directlink]
[/url]

Rynek:
[url=https://picasaweb.google.com/lh/photo/aSakSl0Sv2EMjHhAXxYrVA?feat=directlink]
[/url]


Piotrkowska uliczka:
[url=https://picasaweb.google.com/lh/photo/coIjqY9Gg8Dlwc_sN2otOQ?feat=directlink]
[/url]


Kross na rynku:
[url=https://picasaweb.google.com/lh/photo/bgSdFFcPk_Yx2pmzV80MtQ?feat=directlink]
[/url]


Rynkowe obostrzenia:
[url=https://picasaweb.google.com/lh/photo/y_QWq_GquZrezXs3xGD3dA?feat=directlink]
[/url]
Przed 18-tą opuszczam Piotrków. Na liczniku 100km, jeszcze 50 do domu. Miałem napisać coś o fizjologi bikera podczas tego etapu, ale se odpuszczę:D W Brzezinach na liczniku 146km, więc po rodzimych uliczkach dokręcam te 4km aby schłodzić lekko mięśnie...albo to co z nich zostało po tym wypadzie:)


Trasa:
Brzeziny-Zalesie-Bogdanka-Koluszki-Nowy Redzeń-Regny-Budziszewice-Zaosie-Niewiadów-Ujazd-Komorów-Tomaszów Mazowiecki-Smardzewice-Swolszewice Małe-Swolszewice Duże-Dębsko-Golesze Duże-Lubiaszów-Koło-Barkowice Mokre-Barkowice-Przygłów-Poniatów-Piotrków Trybunalski-Byki-Raków Duży-Wola Moszczenicka-Moszczenica-Baby-Kiełczówka-Biskupia Wola-Kalska Wola-Bądków-Zacharz-Łaznów-Rokiciny-Stefanów-Pogorzałe Ługi-Nowe Chrusty-Kaletnik-Różyca-Żakowice-Koluszki-Bogdanka-Zalesie-Brzeziny


Komentarze
KOCURIADA
| 09:34 piątek, 20 maja 2011 | linkuj No jasne pełne :) Tylko, że my wygodnickie baby, więc poszukamy luksusowej kwatery, ale nad zalewem możemy się grupowo zalać, piszemy się na to :)
sandman
| 21:14 poniedziałek, 16 maja 2011 | linkuj Kocuriada, taką wyprawę też planuję na wakacyjny weekend (punkt 1 na liście celów tegorocznych w "o mnie") Może przypadkiem spotkamy się kiedyś, gdzieś na nadzalewowym polu namiotowym i jakimś jasnym z pianką ukoimy zezwłoki po kolejnej przekręconej setce:) A starówka w Piotrkowie jest w intensywnym remoncie i rzeczywiście wygląda sympatycznie:)
KOCURIADA
| 20:08 poniedziałek, 16 maja 2011 | linkuj Fajniutka traska :) Piszemy się na taką z Ilo, ale dopiero w wakacje i mamy zamiar rozłożyć ją na 2 lub 3 dni (oczywiście z uwzględnieniem powiększenia kilometrażu :P).
PT na fotach wygląda nawet sympatycznie (jak na miasto), to pewnie zasługa słońca :)
sandman
| 12:22 poniedziałek, 16 maja 2011 | linkuj Aga, jakbym wracał przez Budziszewice to bym z chęcią zajrzał:) Może byś wspomogła farmakologicznie:D W tamtą mańkę pocinałem jak szalony bez przystanków, bo trochę mi się wyjazd opóźnił w czasie.
Aga J. | 21:41 niedziela, 15 maja 2011 | linkuj I nawet nie zajrzał do koleżanki w pracy... ale... szacunek:)
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz trzy pierwsze znaki ze słowa jezda
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]