Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi sandman z miasteczka Brzeziny. Mam przejechane 19091.13 kilometrów w tym 1909.43 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 21.23 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl
button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy sandman.bikestats.pl

Licznik odwiedzin

    Free counters!

Odwiedzone gminy

Dane wyjazdu:
70.11 km 11.00 km teren
03:18 h 21.25 km/h:
Maks. pr.:49.65 km/h
Temperatura:23.0
HR max:190 ( 99%)
HR avg:151 ( 79%)
Podjazdy:355 m
Kalorie: 2271 kcal

Po 11 dniach, choróbsku i Bazunie 2011

Wtorek, 28 czerwca 2011 · dodano: 28.06.2011 | Komentarze 0

Tak to już jest, że życie potrafi pokrzyżować plany:( Przyszło choróbsko i zweryfikowało wszystkie wcześniejsze ustalenia; 4 dni jelitówki i z braku mikroelementów i ogólnego osłabienia organizmu wyprawa rowerowa Kaszuby - Świnoujście... ulega oddaleniu do roku przyszłego:( miejmy nadzieję:/ Cóż, na 39-ty Ogólnopolski Turystyczny Festiwal Piosenki Turystycznej Bazuna wyruszyłem jako turysta pieszy. W Gdańsku okazało się, że pks'y podane przez organizatora i internetowy rozkład nie kursują; podróż trochę się wydłużyła; rower rozwiązałby problem, ale siła wyższa:( Jezioro Wdzydzkie robi wrażenie, a sam festiwal też cudny mimo tych problemów komunikacyjnych.


Krótka fotorelacja pod adresem:
Bazuna 2011

Powrót okazał się jeszcze trudniejszy, gdyż w niedzielę już konkretnie nic nie kursowało z Wdzydz:/ Jako zapalony turysta wybrałem się z pieszą pielgrzymką do Kościerzyny; jedyne 18km z kilkunastokilogramowym plecakiem:( Część trasy przebyłem zółtym szlakiem rowerowym po kościerskich lasach:) Po 14km złapałem stopa do Gdańska co uratowało moje stopy przed trwałym kalectwem. Doba spędzona w Gdańsku pozwoliła nacieszyć się morzem i perełkami gdańskiej architektury.
Dziś postanowiłem zacząć odrabiać stracony rowerowy czas. Mimo boloących odcisków, pęcherzy, bólu ścięgien i zakwasów na rower trzeba było wyjść. Przed wyjazdem zdołałem jeszcze zmienić Marathony na Nobby Nic'ki oraz przeczyścić i przesmarować łańcuch.
Trasa przez PKWŁ do Strykowa, dosyć mocno pod wiatr co skutecznie zmniejszało tempo jazdy. W strykowie widać postępy prac przy zbiorniku wodnym; brzegi już w większości utwardzone kamiorami. Ze Strykowa przez Nowostawy do Dmosina. Tam na placu A2 pustki; zostały tylko budki i cieć pilnujący tych budek chyba. Na Woli Cyrusowej pod sklepem dogania mnie Piotr z trenowanymi dzieciakami. Wyruszam z nimi dalej przez polne drogi w kierunku Brzezin. Dzieciaki nieźle pocinają; mają ducha walki:) Za Syberią na szutrach wycinam do przodu i jakoś gubię ekipę. Wyczepiście piaszczystymi drogami docieram do Brzezin, gdzie jeszcze dyszkę przekręcam po miejskich asfaltach.


Trasa:
Brzeziny-Tadzin-Grzmiąca-Buczek-Jaroszki-Byszewy-Stare Skoszewy-Sierżnia-Anielin-Stryków-Nowostawy Górne-Szczecin-Dmosin-Grodzisk-Nagawki-Wola Cyrusowa-Marianów Kołacki-Syberia-Brzeziny


Komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy. Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz trzy pierwsze znaki ze słowa rwowa
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]