Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi sandman z miasteczka Brzeziny. Mam przejechane 19091.13 kilometrów w tym 1909.43 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 21.23 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl
button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy sandman.bikestats.pl

Licznik odwiedzin

    Free counters!

Odwiedzone gminy

Dane wyjazdu:
101.16 km 14.00 km teren
04:34 h 22.15 km/h:
Maks. pr.:49.44 km/h
Temperatura:23.0
HR max:190 ( 99%)
HR avg:159 ( 83%)
Podjazdy:390 m
Kalorie: 3561 kcal

na 101

Sobota, 18 maja 2013 · dodano: 19.05.2013 | Komentarze 0

Pierwsza setka w tym roku:) Nad Zalew Sulejowski.
Początkowy zamysł był aby dojechać do Ujazdu. Podczas zjazdu na szlak terenowy za Koluszkami, wyłączył się niestety GPS, co zauważyłem dopiero na przerwie konsumpcyjnej na ryneczku w Ujeździe:
Ujazd, pierwsza przerwa konsumpcyjna © sandman

Zakupiłem 1,5l wody mineralnej, bo dzień dosyć ciepły i ruszyłem dalej w kierunku Tomaszowa odwiedzić rezerwat Niebieskie Źródła:

Rezerwat Niebieskie Źródła © sandman


Rezerwat Niebieskie Źródła, wywierzysko © sandman

Tu jak zwykle mnóstwo komarów nie pozwalających na chwilkę odpoczynku. Szybka decyzja i jadę dalej w kierunku Smardzewic, rzucić okiem na Zalew Sulejowski:


Nad zalewem sulejowskim © sandman

Zapora na Pilicy w Smardzewicach:
Zapora w Smardzewicach © sandman

A tak porysowałem nowiutkiego Epicona:

Level nad zalewem © sandman


Jako że wycieczka nadprogramowo się przedłużyła, a na 20:00 miałem zaplanowane spotkanie klasowe z LO, nie mogłem zabawić dłużej nad wodą:( Trzeba będzie wycieczkę kiedyś powtórzyć, tylko wyjechać kilka godzin wcześniej, a nie po 12ej.
Po krótkiej sesji foto przemierzam zaporę i drogą przez Nagórzyce kieruję się z powrotem na Tomaszów Mazowiecki. Oczywiście jak się człowiek spieszy to coś musi pójść nie tak:/ Obok grot nagórzyckich pojawia się DDR, ale wjazd na niego jest słabo oznakowany; oczywiście jak się przegapi wjazd, to później już nie ma się jak wydostać z asfaltu, bo dostępu do DDR broni przydrożny rów. No ale nic, mam przecież rower MTB za kilka tysięcy pln to rów pokonam; wyskakujemy z rowu na DDR, redukcja i...
Zakleszczony łańcuch © sandman

Noż k***a, żeby tak zakleszczyć łańcuch...
Kilkanaście minut walczyłem z problemem:( Skończyło się koniecznością spuszczenia powietrza z koła; jakoś się koło udało wyciągnąć, dzięki czemu łańcuch się troszkę poluzował i można było zacząć walczyć z zakleszczonym fragmentem przy korbie. Później jeszcze napompować koło i dalej w drogę. Oczywiście całe łapska upaprane solidnie smarem, a koszulka rowerowa biała, no super...:( Do tego przerzutka się rozregulowała i straciłem w drodze powrotnej dużą tarczę w korbie:( Ciekawe jak łańcuch i tylna przerzutka:( Na starym napędzie nie miałem tego typu problemów; muszę chyba skrócić łańcuch, bo huśta widać jak szalony na wybojach.
Od 80km jechało się już trochę ciężej, trochę kalorii zabrakło i wody też mało raczej na tak długą trasę. No i odpoczynku zbytnio nie było, poza serwisem napędu; czas wycieczki 5,5h.




Komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy. Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz dwa pierwsze znaki ze słowa yciao
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]