Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi sandman z miasteczka Brzeziny. Mam przejechane 19091.13 kilometrów w tym 1909.43 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 21.23 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl
button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy sandman.bikestats.pl

Licznik odwiedzin

    Free counters!

Odwiedzone gminy

Wpisy archiwalne w kategorii

ponad 50km

Dystans całkowity:8918.07 km (w terenie 670.00 km; 7.51%)
Czas w ruchu:400:39
Średnia prędkość:22.13 km/h
Maksymalna prędkość:56.74 km/h
Suma podjazdów:46527 m
Maks. tętno maksymalne:210 (109 %)
Maks. tętno średnie:165 (86 %)
Suma kalorii:260331 kcal
Liczba aktywności:149
Średnio na aktywność:59.85 km i 2h 42m
Więcej statystyk
Dane wyjazdu:
60.78 km 3.00 km teren
02:42 h 22.51 km/h:
Maks. pr.:52.57 km/h
Temperatura:14.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy:348 m
Kalorie: 1523 kcal

Gdzie te święte laski...?

Niedziela, 14 listopada 2010 · dodano: 14.11.2010 | Komentarze 0

Wreszcie piękna pogoda, idealna na rower. Wstałem jednak zbyt późno aby strzelić jakąś dłuższą traskę i jednocześnie zdążyć na finał F1 w Abu Dhabi:( Więc w ekspresowym tempie tylko kolejna, jesienna 60tka. Po ostatnich deszczowych wycieczkach jazda w taką pogodę to prawdziwa przyjemność; cieplutko, jaśniutko, no i sucho:) Zwłaszcza jazda z wiatrem do Lipiec przyjemna:D Widoczki cudne; zieleniące się już tu i ówdzie pola, przydrożne krowy, przebiegające drogę bażanty płci męskiej... no i to słonko:) Za Lipcami trochę pobłądziłem po miejscowych szlakach rowerowych, swoją drogą urokliwych, próbując przedrzeć się do Świętych Lasek:D Trzeba będzie nawiedzić rejon na wiosnę:) Powrót przez Jeżów i Rogów, już bardziej pod wiatr; było trochę ciężej, ale można by popedałować więcej gdyby nie uzależnienie od tivi;)

Lipce Reymontowskie © sandman



Trasa:
Brzeziny-Szymaniszki-Henryków-Kołacin-Kołacinek-Dąbrowa Mszadelska-Ściska-Mszadla-Lipce Reymontowskie-Wola Drzewiecka-Płyćwia-Wola Drzewiecka-Lipce Reymontowskie-Zagórze-Słupia-Jeżów-Jasienin Duży-Rogów-Olsza-Mroga Górna-Mroga Dolna-Henryków-Szymaniszki-Brzeziny

Dane wyjazdu:
60.72 km 1.00 km teren
02:55 h 20.82 km/h:
Maks. pr.:34.77 km/h
Temperatura:9.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy:227 m
Kalorie: 1358 kcal

Deszczowa 60-tka

Piątek, 12 listopada 2010 · dodano: 12.11.2010 | Komentarze 0

Zniechęcony prognozami pogody, skuszony przez nieliczne promyki słonka próbujące przedostać się przez pokłębione stalowe chmurzyska wyruszam na spotkanie z deszczem;) Do Budziszewic droga ok; tylko aft trochę dużo, szczególnie do Koluszek. W Budziszewicach przerwa na małe papu i... deszczyk:) Na szczęsście jestem po gościnną wiatą przy tutejszej leśniczówce:)

Przy leśniczówce w Budziszewicach © sandman


Kilkanaście minutek później kończą się ciasteczka, a i deszczyk ustępuje. Chmury nie wyglądają ciekawie, ale zakładam kurtkę membranową oraz stuptuty i ruszam dalej w kierunku Ujazdu. Po wjeździe na dw 713 (przez remontowane chyba od wakacji skrzyżowanie) zaczynają dosięgać mnie pierwsze spore krople deszczu. Zawsze mam problemy z tym odcinkiem trasy; jak nie wiatr to deszcz:( Za Bukowem deszcz pocina już na całego, smagany w dodatku podmuchami silnego wiatru; no i te kurtyny wodne przy wymijanych TIRach; Zabawa przednia;) W Rokicinach z remontem skrzyżowania uporali się szybciej i stoi już piękne nowe rondo. Za Rokicinami przestaje na szczęście padać, a wiatr tylno-boczny już nie przeszkadza więc można śmiało podążać do domciu, gdzie czeka stały punkt jesiennych, rowerowych wojaży, czyli pranko ufajdanego, przemoczonego ekwipunku rowerzysty;)




Trasa:
Brzeziny-Zalesie-Bogdanka-Koluszki-Słotwiny-Nowy Redzeń-Regny-Budziszewice-Zosie-Ujazd-Józefin-Buków-Rokiciny-Stefanów-Pogorzałe Ługi-Nowe Chrusty-Będzelin-Różyca-Żakowice-Koluszki-Bogdanka-Zalesie-Brzeziny

Dane wyjazdu:
73.26 km 11.00 km teren
03:34 h 20.54 km/h:
Maks. pr.:41.73 km/h
Temperatura:7.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy:453 m
Kalorie: 1440 kcal

Jesienny Wiączyń plus tour po Łodzi

Środa, 27 października 2010 · dodano: 27.10.2010 | Komentarze 0

Wczoraj wyleczyłem gardło, a że do obrony doktoratu jeszcze kilka dni postanowiłem zaryzykować i zrobić jesienną rundkę po lesie. Omijając krajówkę 72 jakoś dotarłem do lasu wiączyńskiego. O tej porze roku leśne drogi wyglądają malowniczo. Na wylocie 3km szlaku natrafiam na kawał niezłego drzewka:) Oczywiście obowiązkowe kilkanaście minut przerwy na obfocenie przyrody. Po zakończonej sesyjce zjawia się gość z nikonem D3 i konkretnymi obiektywami; z moją pentaxową kadyszką wypadam marnie:( Życzę panu udanej sesji i ruszam dalej w drogę. Wiączyńską i dalej Malowniczą przedzieram się na Widzew. Wskakuję na ścieżkę rowerową i przedzieram się do centrum. Niewiedzieć czemu w połowie Piłsudskiego ścieżka rowerowa ucina się... cóż fragment trzeba pojechać Aleją. Na skrzyżowaniu z Kościuszki znów gubię z oczu ścieżkę rowerową; pewnie odbija w Kościuszki. Mickiewiczem i Żeromskim docieram na Radwańską do sklepiku Semiconductors, celem zakupu paru elementów elektronicznych. Bez krępacji ładuję się do sklepu z rowerem:) Dobrze, że pracuje tu jedna z najmilszych pań ekspedientek w tym kraju, a już na pewno wśród sprzedawców w sklepach elektronicznych:) Po szybkich zakupach docieram na Aleje JP, gdzie jadę looknąć na sklep Decathlona... z zewnątrz:D Dalej ścieżką rowerową przebijam się w kierunku Radogoszcza; nawet sympatyczna ta ścieżka, choć przecinanie ulic jest chyba trochę niebezpieczne; trzeba mieć oczy dookoła głowy:( Z Radogoszcza Łagiewnicką i Okólną przemierzam las łagiewnicki; Na parkingu przy Serwituty jeszcze chwila na drobne, bo chłodno i późnawo, uzupełnienie kalorii i udaję się w kierunku Kalonki, skąd standardowym szlakiem rowerowym przez Byszewy (tym razem cholerny podjazd zamiast zjazdu), Moskwę i Jaroszki powracam do Brzezin.

Galeryjka wiączyńska:
Las wiączyński jesienią © sandman


Wiekowy dąb w lesie wiączyńskim © sandman


Dąb w lesie wiączyńskim © sandman


Kawał drzewka © sandman


Krossik w lesie wiączyńskim © sandman


Rogi mniejsze i większe © sandman


I jeszcze jedna fotka z popasu w lesie łagiewnickim, przy ul. Serwituty:
Las łagiewnicki - ul. Serwituty © sandman




Trasa:
Brzeziny-Polik-Paprotnia-Helenów- Las wiączyński-Eufeminów-Wiączyń Dolny-Łódź, Rokicińska Widzew-Piłsudskiego/Mickiewicza Śródmieście-Radwańska(Semiconductors)-Al. Jana Pawła/Włókniarzy Polesie-Al.. Sikorskiego/Łagiewnicka Ragogoszcz-Okólna Łagiewniki-Kalonka-Niecki-Borchówka-Boginia-Byszewy-Moskwa-Jaroszki-Buczek-Grzmiąca-Brzeziny

Dane wyjazdu:
50.06 km 9.00 km teren
02:32 h 19.76 km/h:
Maks. pr.:42.98 km/h
Temperatura:9.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy:388 m
Kalorie: 1116 kcal

Ostatni Dobry pagór w sezonie

Sobota, 9 października 2010 · dodano: 09.10.2010 | Komentarze 0

Krótka popołudniowa wycieczka na pagór w Dobrej. Ostatni raz przed zimą zapragnąłem odwiedzić to piękne miejsce. Jednocześnie test Marathonów w piachu. Oj było ciężko:( Zamierzałem dojechać na miejsce nie dotykając stopą ziemi; nawet udało mi się krajową 14-tkę przeciąć, ale wyłożyłem się w kopnym piachu kilkaset metrów przed wierzchołkiem, podczas wymijania pary staruszków:/ Zboczyłem na zaorane pole, długo tak nie ujechałem i musiałem podeprzeć:/ Na szczycie tłok: dwóch motocyklistów, terenówka, traktor, 2 kobiety z psem; Ale widoczki jak zwykle piękne:) Wracam jeszcze większym piachem po zboczu pagóra w kierunku Kiełminy. Później już monotonnie asfaltem i fragmentami szutrowymi do Brzezin. A jedzie się ciężko; wczorajsza traska jednak mnie wymęczyła:(



Trasa:
Brzeziny-Buczek-Jaroszki-Moskwa-Byszewy-Borchówka-Dobieszków-Michałówek-Dobra-Pagór-Kiełmina-Dobra-Michałówek-Dobieszków-Borchówka-Byszewy-Plichtów-Moskwa-Jaroszki-Polik-Brzeziny

Dane wyjazdu:
51.25 km 0.00 km teren
02:12 h 23.30 km/h:
Maks. pr.:44.04 km/h
Temperatura:7.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy:298 m
Kalorie: 1203 kcal

Kuźmy i Zawady, czyli rozdziewiczanie Marathonów;)

Piątek, 1 października 2010 · dodano: 01.10.2010 | Komentarze 0

Piękna pogoda;), zakładam nowiutkie Marathony Supreme 26x1,6 i wyruszam na wieczorny test nowego ogumienia. W porównaniu do Czarnych Dżeków 2,1 oponki wyglądają...hmm delikatnie. Są ponad dwukrotnie lżejsze niż dżeki, no i to semi-slicki. Pierwsze kilometry i raczej lekkie rozczarowanie:( Wcale nie osiągam dużo większych prędkości, jakiejś ultralekkości w kręceniu też nie odczuwam:/ Dowodem na to jest średnia - nieco ponad 23km/h. Na poprzedniej, podobnej trasie na dżekach miałem wyższą o ponad 1km; ale wtedy pocinałem:), teraz bardziej zachowawczo jechałem, bo i ciemno i zimno:( W kręceniu może przeszkadzać też stan piast; ich opory chyba są większe niż opory toczenia kół; muszę je zserwisować w najbliższym czasie.
Sama trasa - nic ciekawego, szarówa, chłód i zapadający zmrok. Dobrze, że nie padało przynajmniej:) W drodze powrotnej w Henrykowie popełniam lekką głupotę i odbijam na Mrogę. W Rogowie Parceli na wylocie na krajówkę 72 jest już prawie całkowicie ciemno. Przynajmniej nocna jazda drogą krajową przetrenowana;) W nieszczęściu miałem trochę farta - chyba trafiłem na zamknięty przejazd w Rogowie, bo do samego Przecławia, gdzie zjechałem na chodnik, wyprzedził mnie tylko JEDEN samochód (na odcinku ponad 2km):)



Trasa:
Brzeziny-Szymaniszki-Henryków-Kołacin-Kołacinek-Dąbrowa Mszadelska-Teresin-Trzcianka-Kuźmy-Zawady-Ząbki-Kałęczew-Grodzisk-Nagawki-Koziołki-Kołacin-Henryków-Mroga Dolna-Mroga Górna-Olsza-Rogów Parcela-Przecław-Brzeziny

Dane wyjazdu:
53.64 km 3.00 km teren
02:13 h 24.20 km/h:
Maks. pr.:47.83 km/h
Temperatura:18.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy:282 m
Kalorie: 1420 kcal

Jesienna wyżywka

Czwartek, 23 września 2010 · dodano: 23.09.2010 | Komentarze 0

Pierwszy dzień polskiej złotej jesieni. Wreszcie ładna pogoda:) Godzina 16 - czas wyżywki;) Założenia wycieczki: w miarę szybko i bez zbędnych przystanków:) Wyruszam z Brzezin w kierunku na Łowicz. W Kołacinie osiągam najlepszą chyba w tym sezonie prędkość średnią - 27,67km/h. Ale to dopiero 8km z groszkiem; zaczynają się konkretniejsze pagórki. Na 10-tym kilometrze średnia nadal powyżej 27km/h (27,39); na 20tym topnieje już do 26,13km/h i będzie spadać wraz z kolejnymi kilometrami:( W międzyczasie skręcam z drogi na Łyszkowice w lewo na wąski asfalcik na Nadolną. Malownicze krajobrazy; brązowe pasy zaoranych pól, poprzedzielane pasami już świeżo zazielenionych, pojedyncze traktory w różnych kolorach, przydrożne przepiórki, bażanty czy inne ptactwo uciekające na widok nadjeżdżającego bikera:) Zbliża się pierwsza godzina, nie mam zamiaru się zatrzymywać... niestety, na ślicznej wyasfaltowanej leśnej drodze (też coś pięknego:) wyjechał kombajn. Droga wąska, no nie wyprzedzę:/ chcąc nie chcąc zatrzymuje się, żeby się za delikwentem nie wlec i lookam przy okazji na GPS - trzeba pomyśleć nad dalszym etapem wycieczki. Po chwili kombajn skręca a ja jadę parędziesiąt metrów dalej do następnego skrzyżowania. Mija mnie koleś na szosówce; przyspieszam, ale jak zwykle nie mam szans:( ale gonię za nim parę km, aż zbaczam z zamyślonej trasy:D Do Głowna nie mam zamiaru wjeżdżać, więc odbijam w lewo. Jadę pośród ogrodzonych dmosińskich sadów kawałek fajnym asfaltem, później niestety trochę polami. Docieram do znajomej drogi w Szczecinie skąd przebijam się do wojewódzkiej 708ki. Chwilę potem skręcam na Wolę Cyrusową - zobaczę nowo położony podobno asfalt. Jest, jedzie się pięknie pod górę, do czasu... ograniczenie do 40km i znak przypominający przekrój poprzeczny pewnej części kobiecego ciała;) No nic, malownicza droga przez las usłana dziurami przywołuje na myśl wspomnienia z początku sezonu i pierwszej nocnej wyprawy rowerowej właśnie przez te tereny:) Niestety kolejny krótki postój na 38 kilometrze w tym pięknym lesie...wiadomo po co;) Na wsi znów nowy asfalt więc można przyspieszyć. Jeszcze tylko krótki odcinek terenowy, kilka sporych górek - Syberia, Szymaniszki i parkuje rower w piwnicy.
Końcowa średnia 24,17km/h - całkiem nieźle jak na koniec sezonu:)
Czas wycieczki 2:18, czas jazdy 2:13


Trasa:
Brzeziny-Szymaniszki-Henryków-Kołacin-Kołacinek-Dąbrowa Mszadelska-Nadolna-Kamień-Grodzisk-Dmosin Drugi-Osiny-Szczecin-Nowostawy Dolne-Niesułków kolonia-Wola Cyrusowa-Jabłonów-Marianów Kołacki-Syberia-Pieńki Henrykowskie-Szymaniszki-Brzeziny

Dane wyjazdu:
50.72 km 0.00 km teren
02:13 h 22.88 km/h:
Maks. pr.:42.99 km/h
Temperatura:17.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy:229 m
Kalorie: 960 kcal

Znów 72-ką, do pracy

Poniedziałek, 20 września 2010 · dodano: 20.09.2010 | Komentarze 0

Niespodziewany wypad do Zakładu Medycyny Nuklearnej - jak to na urlopie:( Ciężka droga krajówką nr 72, ciągle centralnie pod wiatr:/ 20,8km i średnia tylko 21,52km/h. Po krótkiej wizycie w pracy ruszam do sklepu Piasta na małe zakupy:) Łańcuch do odrestaurowywanego właśnie starego roweru(na zimę:), skuwacz do łańcucha i 45pln w plecy:( Powrót przez Andrespol, tym razem bardziej z wiatrem:) W Andrespolu kolejny sklepik rowerowy i kolejny zakup: ściągacz do korby i odblask na bagażnik...i kolejne 20pln. A podobno rowerem jazda wychodzi taniej niż samochodem:D


Trasa:
Brzeziny-Paprotnia-Lipiny-Natolin-Nowosolna-Łódź(CSK, ul.Czechosłowacka -> sklep Piasta, ul Puszkina)-Andrespol-Bedoń-Jordanów-Adamów-Małczew-Brzeziny

Dane wyjazdu:
90.17 km 6.00 km teren
04:01 h 22.45 km/h:
Maks. pr.:45.71 km/h
Temperatura:13.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy:419 m
Kalorie: 1857 kcal

Rawa Mazowiecka

Niedziela, 19 września 2010 · dodano: 19.09.2010 | Komentarze 0

"Gdy połykam przestrzeń, to ja po prostu jestem..."(sł. P. Czekalski) Zobaczyłem trochę słonka i nie mogłem odpuścić niedzielnego wyjazdu rowerowego:) Jeden z kilku niezrealizowanych celi jakie pozostały w tym sezonie do nadrobienia - Rawa Mazowiecka. Jest trochę chłodno - na termometrze niecałe 11'C, ale wyruszam:) Dojazd bocznymi drogami (z moim ulubionym malowniczym zjazdem przez Romanówek). Później techniczny, błotny i uciążliwy fragment polami z Popienia na Mościska (średnia powyżej 24km/h lekko topnieje).Pierwszy przystanek w Wolicy przy moście na Rawce i zalewie w Wolicy. Krótka sesyjka foto i chwilę potem jestem w lesie na gibkach:) Parę lat wstecz przyjeżdżałem tu autem - droga z Brzezin dłużyła się wtedy niemiłosiernie:) Po kontemplacji lasu obieram kierunek na Rawę. W Łochowie mija mnie jakaś para na szosówkach; przy takiej motywacji nadrabiam trochę średniej; ale jak trochę depnęli to siłą rzeczy niezbyt długo oglądałem ich plecy:) W Boguszycach po kolarzach nie ma śladu, a ja zatrzymuję się na chwilkę przed drewnianym kościółkiem. Rawa Mazowiecka do najpiękniejszych miast nie należy - chwilka na ławeczce w parku, rundka po drogach krajowych, wojewódzkich, jakiś estakadach i trochę po mniejszych uliczkach. Obowiązkowo oczywiście ruiny Zamku Książąt Mazowieckich. Jeszcze tylko kilka kościołów i czas opuszczać miasto. Wyjazd z miasta na Łódź (taka sympatyczna górka) trochę mnie męczy. Od tej pory mam wiatr w twarz. Wieje centralnie z zachodu, może niezbyt silnie, ale jest chłodno, ponuro a do domu daleko. No i jazda krajową 72-ką nie należy do najprzyjemniejszych (całkowity brak utwardzonego pobocza i duży ruch) W Głuchowie i Białyninie przystanki na obfocenie kościółków (i chwilkę odpoczynku dla zmęczonych nóg:). W Jeżowie dłuższy kilkuminutowy postój konsumpcyjny i powrót tymi diabelskimi wzniesieniami do Brzezin:( Kilkadziesiąt metrów za jeżowskim skrzyżowaniem zakładam rękawiczki; za kolejnych kilkaset metrów na głowę wędruje czapka (od Rawy Mazowieckiej prawie nie widać słońca z za chmur). W Brzezinach na liczniku 90km, ale nawet już mi się nie chce dobijać do drugiej w sezonie setki, bo "za kolejnym końcem drogi widać nowe końce...";)

Zalew w Wolicy - Rez. rzeki Rawki © sandman


Rezerwat rzeki Rawki © sandman


Drewaniany kościółek w Boguszycach © sandman


Rawa Mazowiecka wita © sandman


Chwila w parku w Rawie Mazowieckiej © sandman


Ruiny Zamku Książąt Mazowieckich w Rawie Mazowieckiej © sandman


Ruiny Zamku Książąt Mazowieckich w Rawie Mazowieckiej © sandman


Kościół w Głuchowie © sandman


Kościół w Białyninie © sandman




Trasa:
Brzeziny-Przecław-Bronowice-Wągry-Romanówek-Leszczyny-Popień Parcela-Mościska-Góra-Kochanów-Wolica-Wola Naropińska-Łochów-Stare Byliny-Boguszyce-Rawa Mazowiecka-Ścieki-Soszyce-Złota-Głuchów-Białynin Podbór-Białynin-Jeżów-Strzelna-Rogów Parcela-Przecław-Brzeziny

Dane wyjazdu:
60.45 km 8.00 km teren
02:49 h 21.46 km/h:
Maks. pr.:43.84 km/h
Temperatura:16.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy:288 m
Kalorie: 1336 kcal

Okolice Białynina

Wtorek, 14 września 2010 · dodano: 14.09.2010 | Komentarze 0

Miała być lajcikowa traska asfaltem; Na Kędziorkach skręciłem w nieznany świeży asfalt, który się po kilometrze czy dwóch skończył i rozpoczął się fragment techniczny;) Na tyle techniczny, że w kopnym piachu trzeba było rower co jakiś czas prowadzić:/ Nie wróży to dobrze przed sezonem zimowym:( muszę chyba jeszcze trochę poćwiczyć technikę zanim wjadę na śnieżek:) No i przy okazji obrócę oponę aby kręciła się we właściwym kierunku...może pomoże:D Odcinków terenowych było jeszcze kilka o bardzo zróżnicowanych typach nawierzchni co nadało wycieczce trochę uroku. Pagórki, lasy i orane traktorami pola pod Białyninem stanowiły piękne tło tej wycieczki. Minąłem nawet kilka tabliczek: Rezerwat Rzeki Rawki, ale samej rzeki jakoś nie skontemplowałem. W drodze powrotnej niestety dosyć się przychmurzyło, a dzięki lekkiemu wiaterkowi zrobiło się też chłodno. W Woli Łokotowej minąłem jakiś ogrodzony siatką zalew, nawet z jakimś sprzętem wodnym oraz barem z parasolami:)
Wola Łokotowa © sandman

Kilkaset metrów dalej krótki rekonesans po lesie i powrót przez niejakie Rewice i Koluszki do Brzezin.
Po brzezinach też trochę jazdy terenowej można zażyć:) Niczym tor crossowy:D
Brzeziny - Remontowana ul. Waryńskiego © sandman



Trasa:
Brzeziny-Kędziorki-Bronowice-Wągry-Romanówek-Leszczyny-Popień Parcela-Mościska-Góra-Kochanów-Gutkowice-Jankowice-Wola Łokotowa-Rewica-Rewica Kolonia-Leosin-Stefanów-Katarzynów-Koluszki-Bogdanka-Zalesie-Brzeziny (runda miejska;)

Dane wyjazdu:
93.05 km 3.00 km teren
04:34 h 20.38 km/h:
Maks. pr.:44.92 km/h
Temperatura:15.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy:451 m
Kalorie: 2040 kcal

Do stolicy byłego województwa skierniewickiego

Czwartek, 26 sierpnia 2010 · dodano: 26.08.2010 | Komentarze 0

Przerażony pogodą na jutro podawaną przez pogodynki w telewizji publicznej postanowiłem dzisiejszy przebrzydki dzień wykorzystać na zrobienie jakiegoś kółeczka:) Chmury i temperatura nie zachęcały do podróży, ale zapakowawszy zapas odzieży wyruszam krótko po 11 w kierunku Skierniewic:) A co mi tam, jeszcze w byłym mieście wojewódzkim nie byłem rowerem; może pogoda pozwoli dojechać...no i wrócić:D Całą drogę w sumie coś tam kropiło, ale na szczęście zaczęło lać już po powrocie:) Trasa do Skierniewic bocznymi drogami przez Mrogę, Ognisko miłości i czerwonym szlakiem za arboretum w Rogowie; z Jeżowa skrót przez Gzów do wojewódzkiej 705. Wjazd do centrum objazdem z powodu remontu rzeczonej 705tki w granicach miasta. Na miejscu krótka wyprawa do skierniewickiego WORDU. Aby ułatwić życie kursantom natworzyli w mieście ścieżek rowerowych, o różnych wzorach i kolorach nawierzchni, kończących się w najmniej spodziewanym momencie. Jazda od ścieżki do ścieżki połączona z poszukiwaniami kolejnego jej fragmentu i kombinacją jak tam się dostać to istna udręka:( Ale pewnie zdającym na prawko łatwiej:/ Powrót jakimiś wioskami do Gzowa. W Jeżowie postanawiam wracać trasą krajową:( Ciemne chmury i kropiący momentami deszczyk motywują do jak najszybszego powrotu do domu. Godzina showersow już przekroczona, więc nie ma żartów. Śmigające TIRy motywują do szybkiej jazdy. Wiatr niestety nie pomaga; efekt - Przecław pokonuję ostatkiem sił:( Chyba coraz gorzej z kondycją pod koniec sezonu:(


Na wiadukcie:
Skierniewice - Dworzec PKP z wiaduktu © sandman


7 wizyta w skierniewickim WORDzie; tym razem turystycznie, rowerkiem:)
WORD Skierniewice © sandman


Jeszcze chwilka na ryneczku:
Skierniewice - Stary Rynek © sandman





Trasa:
Brzeziny-Szymaniszki-Henryków-Mroga Dolna-Mroga Górna-Olsza-Rogów-Jasienin Duży-Jeżów-Mikulin-Modla-Gzów-Byczki-Stare Rowiska-Skierniewice-WORD Skierniewice-Dębowa Góra-Nowe Rowiska-Julków-Wola Wysoka-Borysław-Reczul-Janisławice-Gzów-Modla-Mikulin-Jeżów-Strzelna-Rogów-Przecław-Brzeziny