Info

Więcej o mnie.

Moje rowery
Wykres roczny

Archiwum bloga
- 2015, Czerwiec2 - 0
- 2015, Maj3 - 0
- 2015, Kwiecień4 - 0
- 2015, Marzec1 - 0
- 2015, Styczeń1 - 0
- 2014, Listopad2 - 0
- 2014, Sierpień2 - 0
- 2014, Lipiec7 - 0
- 2014, Czerwiec5 - 0
- 2014, Maj5 - 0
- 2014, Kwiecień4 - 2
- 2014, Marzec4 - 0
- 2014, Luty4 - 0
- 2014, Styczeń3 - 0
- 2013, Grudzień3 - 0
- 2013, Listopad2 - 0
- 2013, Październik2 - 0
- 2013, Wrzesień1 - 3
- 2013, Sierpień2 - 0
- 2013, Lipiec4 - 0
- 2013, Czerwiec17 - 5
- 2013, Maj16 - 4
- 2013, Kwiecień7 - 2
- 2013, Marzec1 - 0
- 2013, Luty1 - 0
- 2013, Styczeń2 - 3
- 2012, Grudzień5 - 3
- 2012, Listopad5 - 0
- 2012, Październik4 - 3
- 2012, Wrzesień7 - 0
- 2012, Sierpień2 - 0
- 2012, Lipiec6 - 0
- 2012, Czerwiec19 - 7
- 2012, Maj8 - 6
- 2012, Kwiecień7 - 1
- 2012, Marzec10 - 6
- 2012, Luty4 - 0
- 2012, Styczeń9 - 2
- 2011, Grudzień13 - 6
- 2011, Listopad6 - 0
- 2011, Październik10 - 20
- 2011, Wrzesień18 - 9
- 2011, Sierpień13 - 9
- 2011, Lipiec10 - 10
- 2011, Czerwiec12 - 8
- 2011, Maj16 - 26
- 2011, Kwiecień17 - 21
- 2011, Marzec17 - 4
- 2011, Luty13 - 2
- 2011, Styczeń14 - 13
- 2010, Grudzień10 - 21
- 2010, Listopad16 - 14
- 2010, Październik12 - 6
- 2010, Wrzesień8 - 3
- 2010, Sierpień8 - 5
- 2010, Lipiec3 - 0
- 2010, Czerwiec9 - 7
- 2010, Maj4 - 8
- 2010, Kwiecień12 - 0
- 2010, Marzec3 - 0
Wpisy archiwalne w kategorii
okolice Brzezin
Dystans całkowity: | 16475.96 km (w terenie 1601.93 km; 9.72%) |
Czas w ruchu: | 755:49 |
Średnia prędkość: | 21.73 km/h |
Maksymalna prędkość: | 61.50 km/h |
Suma podjazdów: | 89647 m |
Maks. tętno maksymalne: | 215 (112 %) |
Maks. tętno średnie: | 185 (96 %) |
Suma kalorii: | 487460 kcal |
Liczba aktywności: | 352 |
Średnio na aktywność: | 46.81 km i 2h 09m |
Więcej statystyk |
Dane wyjazdu:
45.10 km
0.00 km teren
02:13 h
20.35 km/h:
Maks. pr.:38.52 km/h
Temperatura:10.0
HR max:179 ( 93%)
HR avg:136 ( 71%)
Podjazdy:248 m
Kalorie: 1282 kcal
Rower:KROSS level A4
ciemno jak w nocy
Niedziela, 30 października 2011 · dodano: 30.10.2011 | Komentarze 1
tak przeczuwałem, że będzie trochę ciemno dzisiaj:D Na zegarku 18-ta, a świata nie widać. Na mieście rozjechałbym dwie panie z wieńcami, które wtargnęły mi na jezdnię z wyrwy w żywopłocie:/ Na szczęście tempo poza sezonem mam liche, więc zdołałem kobitki wyminąć. Wielka kamieńska wyrypa skutecznie zamknęła mi sezon:) No sił w nogach kompletny brak. Byle do wiosny... Kategoria okolice Brzezin, nocą, poniżej 50km
Dane wyjazdu:
57.42 km
1.00 km teren
02:44 h
21.01 km/h:
Maks. pr.:35.42 km/h
Temperatura:9.0
HR max:174 ( 91%)
HR avg:135 ( 70%)
Podjazdy:244 m
Kalorie: 1636 kcal
Rower:KROSS level A4
październikowy wieczór
Sobota, 29 października 2011 · dodano: 29.10.2011 | Komentarze 0
po 7 dniach rekonwalescencji po kamieńskiej wyrypie. Ciepła jak na koniec października noc. Trochę mgliście; na placach A2 w świetle czołówki niewiele widać. Kategoria nocą, okolice Brzezin, ponad 50km
Dane wyjazdu:
46.65 km
0.00 km teren
02:10 h
21.53 km/h:
Maks. pr.:41.92 km/h
Temperatura:5.0
HR max:193 (101%)
HR avg:136 ( 71%)
Podjazdy:241 m
Kalorie: 1411 kcal
Rower:KROSS level A4
wieczorem na A2
Czwartek, 20 października 2011 · dodano: 20.10.2011 | Komentarze 6
Po pracy udało mi się zakupić żaróweczkę w5w do fiesty, bo w marketach jakoś wyszły, a na przegląd głupio jechać bez pozycyjnego:/ Ucieszony, że żarówka upalona po tej stronie co to jeszcze ma chuda dłoń się jakoś mieści, przystępuję do wymiany i... chrup... no kurna oczywiście musiało coś pójść nie tak; zaczep reflektora poszedł:/ Kto to do jasnej ******* projektuje? I tak chcąc nie chcąc lampę trzeba było z afta wykręcić i w domku naprawić.Z rowerowym oświetleniem takich problemów nie mam, więc kolejna wieczorno-nocna trasa uskuteczniona. Wydawało się się, że asfalt przesechł i padać już nie będzie. Pół godzinki w piwnicy na zmianę oponek na Marathony i paręnaście minut po 17ej jestem na DW708. W Niesułkowie odbijam na Nowostawy i Dmosin obczaić postępy przy budowie wiaduktów. Robi się dziwnie mokro na jezdni... na objeździe wiaduktu błotko milusie. Niestety w Nowostawach, Szczecinie, Dmosinie, Lubowidzy chyba solidnie padało. Także 30km pokonuję z mokrym dupskiem i konkretnie uwalony błotem i piachem; szczególnie po krótkiej wizycie na placu A2 w Dmosinie.
Rower znów do totalnego mycia:

zapiaszczone Krosiwo© sandman
Znalazłem jeszcze trochę sił na przetarcie i nasmarowanie łańcucha, coby go szlag nie trafił do jutra. Resztkę sił straciłem podczas prania odzieży; pewnie do jutra nic nie wyschnie, to i rower odpadnie jutro...chyba...
Trasa:
Brzeziny-Tadzin-Dąbrówka Duża-Niesułków-Nowostawy Dolne-Szczecin-Dmosin-Lubowidza-Wola Cyrusowa-Niesułków-Dąbrówka Duża-Tadzin-Brzeziny
Kategoria nocą, okolice Brzezin, poniżej 50km
Dane wyjazdu:
106.15 km
7.00 km teren
04:40 h
22.75 km/h:
Maks. pr.:51.14 km/h
Temperatura:5.0
HR max:188 ( 98%)
HR avg:146 ( 76%)
Podjazdy:479 m
Kalorie: 3380 kcal
Rower:KROSS level A4
polarowo do Łowicza
Niedziela, 16 października 2011 · dodano: 17.10.2011 | Komentarze 2
Piękna słoneczna niedziela, tylko... no oczywiście niezbyt ciepło:( W południe około 5'C na termometrze, ale nie zniechęciło mnie to zbytnio:) Założyłem koszulkę, polar, na to nanotexa i... ujechałem tak aż 11km:) Na wysokości Kotulina przerwa na przystanku PKS na zmianę odzieży; polar do sakwy, a zamiast t-shirta długi rękaw. Trochę lepiej, chociaż trochę chłodno, a pozbywanie się zapasów soli nie ustało:( Tym niemniej z delikatnym wiaterkiem lekko w plecy zacnie jedzie się do samego Łowicza. Na Nowym Rynku parkuję po 1:31h ze średnią 25,72km/h. Jakieś dwukołowce już tu są, tylko jakieś takie wypasione;):
Na Nowym Rynku (przypominam jeden z trzech w Europie, obok Paryża i Bonn, rynek na planie trójkąta) całkiem przyjemnie się siedzi przy takiej słonecznej pogodzie.

Czas niestety goni, więc króciutka runda po łowickich uliczkach i trzeba wracać do domu.
Kilka uchwyconych miejsc:
Dawny kościół ewangelicki:

uliczka z widokiem na bazylikę katedralną

Bazylika katedralna i pomnik JP2:

Ratusz

Bazylika katedralna raz jeszcze

Nad Bzurą

Kościół Św. Ducha

Powrót na Nowy Rynek

Aby nie wracać tą samą trasą w Treku wypatruję alternatywna trasę przez podłowickie wioski. Okazuje się, że trafiam na drogę, którą jechałem do Łowicza w zeszłym roku, przez uroczy lasek miejski ulicą Łyszkowicką:

podziurawiony "asfalt" skłaniał do wybrania równoległego singla w lesie, chociaż tam kręciło się trochę łowiczan. Co mnie czeka po wyjeździe z lasu już wiedziałem - droga polna z elementami asfaltu:) (fotka w relacji z 2010r.)Przynajmniej jakieś 2 afta rowerem wyprzedziłem:) Przed Uchaniem odbijam jednak na asfalt, kilka dodatkowych km przyda mi się do dystansu:)
W Seligowie trafiam na opustoszały przy niedzieli plac budowy A2. Podbudowa i warstwa wiążąca już miejscami położone a wiadukt drogowy w polu:

Pod Łowiczem dominują rozległe, otwarte krajobrazy. Na fotce okolice Pszczonowa; nie wiem czy to jeszcze Równina Łowicko-Błońska:

Docieram do Lipiec Reymontowskich, gdzie następuje przerwa konsumpcyjna. Spałaszowanie zmarzniętego sznikersa nie jest wcale takie proste:D Standardowo fotka Reymonta:

DW705 w Jeżowie już od roku stoi rozkopana; to jest jakieś 300mb drogi.

Z Rogowa przez Olszę i Michałów docieram do DK72 w Przecławiu. Jeszcze niedawno na tym zjeździe w Olszy robiłem foteczki maków polnych:

Seteczkę udało się zamknąć jeszcze przed tabliczką Brzeziny (dokładnie 100,1km:); ostatnio musiałem doginać setki po mieście:) No i 7000km w roku stuknęło. Cichy plan zrealizowany:)
Trasa:
Brzeziny-Szymaniszki-Henryków-Kołacin-Kołacinek-Dąbrowa Mszadelska-Teresin-Trzcianka-Kalenice-Łyszkowice-Wrzeczko-Gzinka-Nowe Grudze-Jamno-Łowicz-Zawady-Seroki-Bobiecko-Seligów-Zakulin-Pszczonów-Chlebów-Lipce Reymontowskie-Zagórze-Słupia-Jeżów-Przyłęk Duży-Rogów-Olsza-Michałów-Przecław-Brzeziny
Kategoria okolice Brzezin, ponad 100km
Dane wyjazdu:
46.88 km
0.00 km teren
02:06 h
22.32 km/h:
Maks. pr.:36.53 km/h
Temperatura:6.0
HR max:189 ( 98%)
HR avg:141 ( 73%)
Podjazdy:242 m
Kalorie: 1377 kcal
Rower:KROSS level A4
Nocna eskapada do Dmosina
Piątek, 14 października 2011 · dodano: 14.10.2011 | Komentarze 3
Dziś konkretnie zimno. Rano 0'C. Na dyżurze radioizotopowym za oknem "pokoju gorącego" przez kilka godzin widziałem szron na przedszpitalnych chojakach. W Brzezinach chmury gnały jak jak szalone; to świeciło słońce to padał deszcz; Wieczorem olałem niepewność pogody i paręnaście minut po 18-ej wyruszyłem na nocną przejażdżkę po okolicy.A Gdzie? Jakżeby inaczej, jak noc to ciemny cyrusowy las:) Przy okazji zahaczyłem o wiadukty w Nowostawach i Dmosinie:) Coś tam grzebią przy świetle mocnawych nawet halogenów.
Przed Niesułkowem na końcu podjazdu trafiam na jakieś psisko; no i spokojną jazdę szlak strzelił:/ doginam do maksa 36km/h i w Niesułkowie jestem już cały mokry:( odpinam kurtkę, robię tunel między rozpięciem a wywietrznikami pod pachami:D Tylko żeby to działało trzeba szybko jechać, a jak się szybko jedzie to się generuje więcej ciepła...hmmm...
W Dmosinie zatrzymuję się pod kościółkiem; cykam tą miernej jakości fotę i jadę dalej na plac A2.

kościół w Dmosinie© sandman
Na placu robót nie bawię długo; cieć w stróżówce mnie deprymuje więc zawracam na Lubowidzę i dalej na cyrusowy las. Na niesułkowskim podjeździe szacuję swoje szanse w ewentualnym starciu z psinką, ale na szczęście już jej nie spotykam w drodze powrotnej:) Do Brzezin już bez niespodzianek.
Kiepska aura mnie nie pokona:)
Trasa:
Brzeziny-Tadzin-Dąbrówka Duża-Niesułków-Nowostawy dolne-Szczecin-Dmosin-Lubowidza-Wola Cyrusowa-Niesułków-Dąbrówka Duża-Tadzin-Brzeziny
Kategoria nocą, okolice Brzezin, poniżej 50km
Dane wyjazdu:
41.62 km
3.00 km teren
01:52 h
22.30 km/h:
Maks. pr.:50.15 km/h
Temperatura:8.0
HR max:185 ( 96%)
HR avg:147 ( 76%)
Podjazdy:231 m
Kalorie: 1295 kcal
Rower:KROSS level A4
zimno, wietrznie, ale przynajmniej sucho
Środa, 12 października 2011 · dodano: 12.10.2011 | Komentarze 1
Jak w tytule; pogoda nie rozpieszcza rowerzystów. Wczoraj padało cały dzień, dziś pół dzionka, ale o 16ej asfalty wyschły na tyle, że można było wyjechać rowerem pozbawionym błotników:)Wspominałem, że zimno i wieje...? Wiatr wg synoptyków miał powiewać dzisiaj z prędkością do 60km/h; hmm, chyba aż tak to nie wiało, choć jechało się strasznie ciężko i czasami nawet miotało trochę bajkiem po asfalcie.
W poniedziałek umyłem bajka z postautostradowego pyłu, nasmarowałem łańcuch i wymieniłem spd na platformy; czas zmienić butki na cieplejsze i wodoodporne treki. Wieczorem niestety zaczął padać deszcz i testowanie platform odroczyło się do dnia dzisiejszego.
Trasa na wiadukty nad A2 w Nowostawach i Strykowie. Trochę korciło żeby na obiekt wjechać, ale na przeciwnym najeździe jeszcze coś grzebali, więc bym się pewnie naraził robotnikom i awantura by była.

najazd na WD243a od strony Strykowa© sandman
Po kolejnych mijankach odbijam w Niesułkowie na Lipkę oblukać buczynę w janinowskim lesie...kurcze pod górę i pod wiatr, zwykle wybieram przeciwny kierunek pokonywania tej trasy:/
A w lesie...
Srebrni Jeźdźcy w janinowskim jeszcze cali zieloni:

janinowskie październikowe buki© sandman
W trasie powrotnej odbijam jeszcze na las na Grzmiącej zerknąć za jakimś podgrzybkiem, ale grzybów brak totalny:(
Powrót, kąpiel, obiad i do mechanika odebrać afto.
420pln w plecy...
błotniki bym se kupił do roweru...
i kółka na slicki...
no i na Pidżamę Porno bym zawitał:(
Trasa:
Brzeziny-Tadzin-Dąbrówka Duża-Niesułków-Nowostawy Dolne-Stryków-Niesułków-Lipka-Anielin-Janinów-Buczek-Grzmiąca-Tadzin-Brzeziny
Kategoria okolice Brzezin, poniżej 50km
Dane wyjazdu:
103.61 km
1.00 km teren
04:22 h
23.73 km/h:
Maks. pr.:42.99 km/h
Temperatura:8.0
HR max:190 ( 99%)
HR avg:147 ( 76%)
Podjazdy:460 m
Kalorie: 3169 kcal
Rower:KROSS level A4
każdy kilometr bez deszczu to radość
Sobota, 8 października 2011 · dodano: 08.10.2011 | Komentarze 3
Sam się zastanawiam czy wyjazd w taką pogodę na taką trasę to jeszcze odwaga, czy już głupota;) Ale stało się, kolejna jesienna setka zaliczona. Wyjazd w stronę Koszulek; pierwszy przystanek - leśniczówka w Budziszewicach. Przerwa sznikersowa:)
Budziszewice - leśniczówka© sandman
Zakładam polar zamiast nonotexu; po kilkuset metrach dokładam jacka wolfskina na plery:) zbytnio wieje. Wkrótce docieram do Ujazdu; zaczyna coś kropić. Znajduję wiatę przystankową, gdzie przeczekuję deszcz. Na niebie pojawia się tęcza, ot taki sympatyczny akcent...:

tęcza w Ujeździe© sandman
Po kilkunastu minutach przestało padać więc wróciłem do kontynuowania podróży. Jakieś ciemne chmury krążyły, ale co mam do stracenia? suche majtosy najwyżej:D
Z wojewódzkiej 713tki robię skrót przez Sangrodz i docieram do...

Dojechałem do DK8© sandman
byłej krzyżówka z DK8. Chyba tworzą ekspresówkę, ale dla roweru to nie problem; przebijam się na nowy pas, chyba w technologii betonowej.

Na DK8© sandman
Trochę korci żeby się po tym betonie przejechać, ale czas goni niestety.
Wreszcie docieram do zapory na Pilicy w Smardzewicach. Zalew Sulejowski po raz drugi w sezonie zaliczony:)

na zaporze w Smardzewicach© sandman
Pogoda nie nastraja do dłuższej kontemplacji:

Jezioro Sulejowskie© sandman

coś dla żeglarzy© sandman
Wracam przez Nagórzyce; fajny szlak; nagorzyckie skarpy po lewo, po prawo chodniczek odgrodzony od jezdni barierką energochłonną - trochę górskich klimatów; Docieram do grot; jeszcze nie otwarte i wg pana stróżującego nie zanosi się na rychłe otwarcie.

Groty Nagórzyckie© sandman
Na późny obiad ląduję w tomaszowskim Mac'u. Wychodzę z knajpy z posiłkiem, a tu grad pocina w najlepsze. Znów mam szczęście:)

gradobicie podczas posiłku© sandman
Po raz kolejny znajduje potwierdzenie teza, że kto nie ma szczęścia w (wstawić dowolne) ten ma szczęście na rowerze. Zasilony w nowe kalorie wyruszam w drogę powrotną. Chmury może i nie wyglądają ciekawie, ale wyjścia nie mam; Za Budziszewicami odpalam pierwsze świecidełka. W Słotwinach dopalam się czołówką, bo nie widzę już nic na liczniku rowerowym. 19:20, po kilku rundkach rozjazdowych po Brzezinach jestem w domu. Jest 6'C na termometrze. Trochę dziś pomarzłem i wypociłem się na rowerze. Sam nie wiem jak dałem radę przejechać ta stówkę na pół bidonu i kubek ice tea w drodze powrotnej:\ Ale tak już chyba będzie aż do wiosny.
Przy okazji stworzyłem wersję alteranatywną refrenu piosenki DOZP do słów Harasymowicza, taką bardziej dla jesiennego rowerzysty:D
"jak koła nasze w mrocznym rytmie wznosiły się pagóry opadały,
tak dzieje się gdy jesień przyjdzie, wypala rolnik stare trawy":)
oryginał:
Trasa:
Brzeziny-Zalesie-Bogdanka-Koluszki-Słotwiny-Redzeń-Regny-Budziszewice-Zaosie-Niewiadów-Ujazd-Sangrodz-Zaborów 2-Łazisko-Niebrów-Tomaszów Mazowiecki-Smardzewice-Swolszewice Małe-Nagórzyce Duże-Tomaszów Mazowiecki-Zaborów 1-Sangrodz-Ujazd-Niewiadów-Zaosie-Budziszewice-Regny-Redzeń-Słotwiny-Koluszki-Bogdanka-Zalesie-Brzeziny
Kategoria okolice Brzezin, ponad 100km
Dane wyjazdu:
101.63 km
1.00 km teren
04:16 h
23.82 km/h:
Maks. pr.:61.50 km/h
Temperatura:18.0
HR max:204 (106%)
HR avg:151 ( 79%)
Podjazdy:498 m
Kalorie: 3084 kcal
Rower:KROSS level A4
setka z okazji utraty prawa wykonywania zawodu
Czwartek, 6 października 2011 · dodano: 06.10.2011 | Komentarze 0
Dziś zawitałem do OIA w Łodzi. Okazało się, że z dniem 30 września utraciłem prawo wykonywania zawodu farmaceuty aptekarza. Tym samym zamknąłem ten 11-letni, chlubny okres mojego żywota... przynajmniej tymczasowo;) Październik zostanie moim ulubionym miesiącem w roku, takie mam przeczucia;)Dawno nie jeździłem, wiatr straszny, ale setkę okolicznościową wykręciłem. Przy okazji pobiłem chyba swój rekord prędkości na rowerze: 61,50km/h.
Nad jezioro z wiatrem; średnia na pierwszym przystanku, krzyżówce z krajową 14-tką, ponad 31km/h. Później wiadomo, było tylko gorzej:( Ostatnie 30km w ciemnościach nad wyraz ciepłej jesiennej nocy.
Wrażeń z kontemplacji Równiny Łowicko-Błońskiej i fotek nie zamieszczam, bo mi się nie chce:)
Trasa:
Brzeziny-Szymaniszki-Henryków-Kołacin-Kołacinek-Dąbrowa Mszadelska-Teresin-Kalenice-Łyszkowice-Wrzeczko-Gzinka-Nowe Grudze-Jez Okręt-Lisiewice Duże-Skaratki-Domaniewice-Albinów-Wola Lubiankowska-Kuźmy-Zawady-Ząbki-Kałęczew-Dmosin-Szczecin-Nowostawy Dolne-Niesułków-Dąbrówka Duża-Tadzin-Grzmiąca-Brzeziny
Kategoria nocą, okolice Brzezin, ponad 100km
Dane wyjazdu:
61.53 km
8.00 km teren
02:38 h
23.37 km/h:
Maks. pr.:45.31 km/h
Temperatura:16.0
HR max:195 (102%)
HR avg:146 ( 76%)
Podjazdy:359 m
Kalorie: 2011 kcal
Rower:KROSS level A4
dzieje się to co ma się dziać
Niedziela, 2 października 2011 · dodano: 02.10.2011 | Komentarze 2
Wczorajszy plan powtórnego zdobycia Zalewu Sulejowskiego nie wypalił:( Okazało się, że mam do starcia 3kg ziemniorów na obiad i mycie okien:( Po południu pojawił się grill i z roweru nic nie wyszło. Było za to duuuużo promili, które nie nastrajały pozytywnie do dzisiejszej wycieczki; pogoda o poranku zresztą też:( Po południu olałem jednak kalkulator i wyjechałem na "mój pagór" w Dobrej. Okazało się, że jest strasznie zimno i wilgotno; marzłem, ale byłem zdeterminowany na pagór dotrzeć. W Moskwie niebo jeszcze całkowicie zasnute chmurami, a horyzont spowity mgłami:
za plecami jesienna Moskwa© sandman

mglisty zjazd na Byszewy© sandman
Kilka godzin wcześniej, w gęstej mgle byłoby pewnie jeszcze bardziej urokliwie na polanach byszewskich, ale cóż...

zjazd kukurydziany© sandman
Z Byszew przez Dobieszków zmierzam do Dobrej, skąd po 2 kilometrach piaszczystego podjazdu docieram do celu. Na pagórze spędzam ponad pół godziny; jest śniadanko, sesyjka zdjęciowa i czas na chwilę zadumy w tym pięknym miejscu:

Nowiny - panorama na kościół w Dobrej© sandman

Dobra - widok na północ© sandman

koniki na pagórze© sandman

katowanie samowyzwalacza© sandman

katowanie samowyzwalacza cd© sandman

Dobra-Nowiny widok na zachód© sandman
Jakieś 1500km za tym pagórem leży Rouen... Zbyt daleko na wycieczkę rowerową;) Powrót pętlą przez Szczawin, Swędów, Smolice i Stryków. Na mijankach na Brzeziny znów się wystałem niemiłosiernie. Na wylocie ze Strykowa jeszcze ciekawy obrazek:

ptasie zgrupowanie pod Strykowem© sandman
No i jazgot kilku/nastu/dziesięciu tysięcy dziobów szykujących się do odlotu z naszego pięknego kraju też niezły.
Trasa:
Brzeziny-Buczek-Jaroszki-Moskwa-Byszewy-Borchówka-Dobieszków-Michałówek-Dobra-Kiełmina-Klęk-Józefów-Wołyń-Szczawin-Swędów-Smolice-Stryków-Niesułków-Dąbrówka Duża-Tadzin-Brzeziny
Kategoria okolice Brzezin, ponad 50km
Dane wyjazdu:
70.40 km
2.00 km teren
03:03 h
23.08 km/h:
Maks. pr.:45.31 km/h
Temperatura:20.0
HR max:188 ( 98%)
HR avg:142 ( 74%)
Podjazdy:335 m
Kalorie: 2136 kcal
Rower:KROSS level A4
Imieninowo
Czwartek, 29 września 2011 · dodano: 29.09.2011 | Komentarze 0
Wykorzystując ładną pogodę, wczesny powrót z Łodzi postanowiłem jeszcze cosik przekręcić w tym miesiącu, tak imieninowo:) Rower wytargany z piwnicy, cały ekwipunek na miejscu, test hamulców i... brzdęk! Poszła linka przedniego hamulca:/ Kręcimy więc do sklepu...4pln...powrót...znów na drugie piętro po kombinerki...chwila roboty...umyć łapy...i 40 minut w plecy:)Ale nic to; ruszam dw708 na Stryków. Wiatr nie pomaga, tętno wysokawe, męczę się "trochę"; na pierwszej mijance za Niesułkowem prawie wypluwam płuca próbując jechać około 30km/h; oj ciężko. Druga mijanka już na większym luzie, bo afta nie siedzą na dupie. Docieram pod wiadukt:

WD243A© sandman
Z drugiej strony trwają prace nad połączeniem najazdu z rozkopanym remontowanym pasem DW708. Opuszczam plac Budimexu i żwawo podążam na odcinek A1 Bunte w Woli Błędowej. Tu już szykują się do zasypywania najazdów na wiadukt autostradowy; przejeżdża się już pod konstrukcją wiaduktu.

wiadukt autostradowy w Woli Błędowej© sandman
Dalej jest ponad kilometr drogi konkretnie zjebanej przez ciężki sprzęt wożący kruszywo z oddalonej właśnie o kilometr składnicy; Jeszcze polewają to beczkowozami z wodą, żeby się nie pyliło na okoliczne domostwa i cały ten gówniany cement ląduje na rowerze, mordzie kierowcy i częściach jego ciała. Jak przejedzie tir to dopiero frajda;) Rower do mycia, wczoraj uprany strój znów do konkretnego prania:/ chyba nie zawitam tu znowu szybko.
Z Bratoszewic ekspresowo docieram do Dmosina na odcinek A2 Eurovia/Warbud.
Uwijają się jak mogą. Szerokim kątem na pobojowisko:

plac a2 w Dmosinie© sandman
Zbliżenie na podpory mostu/wiaduktu autostradowego; strasznie toto wysokie, jakoś nie widzę tej autostrady na tym poziomie:D Dziś już demontowali szalunki 3-ciej podpory.

zbliżenie na podpory mostu autostradowego© sandman
Pagórzystymi asfaltami przez Kuźmy, Zawady i Nadolną docieram do DW704. A tam oczywiście kolejne pagóry na Henryków i Szymaniszki; jeszcze kilka km po Brzezinach i starczy na dziś.
Trasa:
Brzeziny-Tadzin-Dąbrówka Duża-Niesułków-Stryków-Tymianka-Osse-Koźle-Wola Błędowa-Bratoszewice-Kalinów-Szczecin-Dmosin-Grodzisk-Kałęczew-Zawady-Kuźmy-Nadolna-Kołacinek-Kołacin-Henryków-Szymaniszki-Brzeziny
Kategoria okolice Brzezin, ponad 50km