Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi sandman z miasteczka Brzeziny. Mam przejechane 19091.13 kilometrów w tym 1909.43 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 21.23 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl
button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy sandman.bikestats.pl

Licznik odwiedzin

    Free counters!

Odwiedzone gminy

Wpisy archiwalne w kategorii

poniżej 50km

Dystans całkowity:7881.16 km (w terenie 1076.43 km; 13.66%)
Czas w ruchu:392:49
Średnia prędkość:20.01 km/h
Maksymalna prędkość:61.23 km/h
Suma podjazdów:46686 m
Maks. tętno maksymalne:209 (109 %)
Maks. tętno średnie:190 (99 %)
Suma kalorii:241438 kcal
Liczba aktywności:262
Średnio na aktywność:30.08 km i 1h 30m
Więcej statystyk
Dane wyjazdu:
45.41 km 0.00 km teren
01:53 h 24.11 km/h:
Maks. pr.:49.16 km/h
Temperatura:13.0
HR max:187 ( 97%)
HR avg:148 ( 77%)
Podjazdy:248 m
Kalorie: 1286 kcal

znów wieczorowo

Czwartek, 21 kwietnia 2011 · dodano: 21.04.2011 | Komentarze 0

Lżejsze niż wczoraj wieczorne kręcenie. Tylko początek jak zwykle kiepski - na rozgrzewkę górka na Małczew;) W Nowosolnej na słoneczku zaświecam pierwsze świecidełka; kolejny przystanek dopiero w Skoszewach pod sanktuarium, gdzie dopalam się czołówką. Czy te ksiendze to z datków na tacę nie mogą kosza na odpadki przed obiektem sakralnym postawić? (może było zbyt ciemno żeby zlokalizować, ale wątpię:\). Nic to, czepłem odpadki organiczne za murek i dalej w drogę. Lekki podjazd za Sanktuarium i prawie non-stop z górki do Niesułkowa; końcówka garbatą wojewódzką wprost do Brzezin.

PS.
Pierwszy raz skręciłem w Bedoniu omijając przejazd, który mi się najczęściej zamyka przed nosem;) Więc coś o pociągach, takie wspomnienie z tegorocznej Yapy;)



Trasa:
Brzeziny-Małczew-Adamów-Bedoń-Wiączyń Dolny-Nowosolna-Byszewy-Stare Skoszewy-Sierżnia-Anielin-Lipka-Niesułków Kolonia-Dąbrówka Duża-Tadzin-Brzeziny

Dane wyjazdu:
44.62 km 10.00 km teren
02:20 h 19.12 km/h:
Maks. pr.:41.33 km/h
Temperatura:10.0
HR max:193 (101%)
HR avg:149 ( 78%)
Podjazdy:321 m
Kalorie: 1691 kcal

Objazd trasy planowanego maratonu Brzeziny-Syberia-Brzeziny

Poniedziałek, 18 kwietnia 2011 · dodano: 18.04.2011 | Komentarze 4

Przeczytałem rano na Cyklomaniaku info o planowanym maratonie mtb w Brzezinach, organizowanym z okazji 10-ej rocznicy odzyskania (wywalczenia) powiatu brzezińskiego. Napaliłem się trochę jak szczerbaty na suchary na ten maratonik; na miejscu, za darmochę, więc czemu się nie wygłupić jeśli jakaś kategoria amatorska będzie?;)
Wydrukowaną mapkę planowanej trasy zapakowałem do mapnika i mimo lekkiego bólu dłoni po wczorajszej glebie wyruszyłem zobaczyć jak prezentuje się trasa dla takiego amatora jak ja, w dodatku amatora szosowego raczej.
No i chyba mi zapał do jazdy mtb przeszedł:D Pewnie duży udział w tym miały moje wąziutkie oponki, ale trasa rzeczywiście dla amatora może być dosyć trudna. Nawierzchnia w wielu miejscach jest dosyć luźna:( Na polnych fragmentach sporo piachu; 20lat temu jakoś dawałem radę składakami tu pocinać; teraz na mtb z semislickami jakoś mi nie szło; może trochę piachu przez lata przybyło:D Sytuacji nie poprawiał fakt mojego 5-go dnia na spd i wczorajszej gleby:(
Trochę zachowawczo jeździłem (a raczej częściej prowadziłem rower widząc takie cuda przed sobą).
Reymontem na Tadzin, trochę piachu jest © sandman

W lesie też sporo gruntu rozjeżdżonego przez pojazdy zwożące drewno i pewnie quady oraz pełno gałęzi pozostałych po wycince. Kilka razy omc gleba była. Dla rowerzysty z jakimś doświadczeniem mtb to pewnie pikuś. Dla amatora katorga.
Trasa urozmaicona, dosyć urokliwa; Fragmentami jechałem tędy zimą, i po śniegu jakoś dawałem radę; miałem wrócić na wiosnę...i wróciłem;)
Momentami trasa strasznie zakręcona i mimo mapy, gps'a kilka razy nie mogłem odnaleźć właściwego szlaku; chyba na przełaj przez las toto prowadzi czasem:D
Hopki na trasie były sympatyczne, ale bez kasku i terenowych opon hamulce ostro pracowały:
leśne hopki na trasie maratonu © sandman

Zgubiwszy na koniec szlak po wyjeździe z lasu (obok dzikiego wysypiska śmieci?) dojechałem do DW704. Podjąłem jeszcze ostatnią próbę powrotu na szlak drogą koło niemieckiego cmentarza, ale ze względu na zalegający tam piach odpuściłem i przekręciłem standardową wieczorną rundkę przez Lipkę, żeby trochę średniej nadrobić.
Może któregoś dnia założę te kilogramowe Black Jacki, platformy, zakupię tego Giro Indicatora i powrócę przetrzeć jeszcze raz ten szlak.



Trasa:
Brzeziny-(Syberia-Pieńki Henrykowskie-Brzeziny)-Grzmiąca-Janinów-Sierżnia-Anielin-Lipka-Niesułków Kolonia-Dąbrówka Duża-Tadzin-Brzeziny

Dane wyjazdu:
42.38 km 2.00 km teren
01:56 h 21.92 km/h:
Maks. pr.:54.58 km/h
Temperatura:11.0
HR max:182 ( 95%)
HR avg:139 ( 72%)
Podjazdy:232 m
Kalorie: 1164 kcal

Dziś już bez szaleństwa

Sobota, 16 kwietnia 2011 · dodano: 16.04.2011 | Komentarze 0

Wczoraj trochę chyba przesadziłem z tempem pokonania tej setki. Efekt taki, że od rana, jakby trochę skacowany, zabrałem się za świąteczne porządki. I tak zleciał prawie cały dzionek:( Koło 18-ej przemogłem jednak zmęczenie i na krótką trasę wyruszyłem.
Dziś kręciłem spokojniej, z tętnem często w strefie fitness. Trochę dziwne, biorąc pod uwagę wczorajsze zmęczenie i jednak dość wysoką dzisiejszą średnią.
Trasa zawiodła mnie do Dmosina; Oczywiście objazdy placów budowy A2 aktualne. Postęp prac:

Kafarki do wbijania pali stoją gotowe do pracy:
A2 - Dmosin © sandman


Pasy autostrady miejscami już ładnie podrównane:
przyszły pas autostrady A2 © sandman

Powrót przez Nowostawy, Niesułków i dalej drogą wojewódzką 708.


Trasa:
Brzeziny-Szymaniszki-Henryków-Kołacin-Koziołki-Nagawki-Dmosin-Szczecin-Nowostawy Dolne-Niesułków-Dąbrówka Duża-Tadzin-Brzeziny

Dane wyjazdu:
31.08 km 0.00 km teren
01:19 h 23.61 km/h:
Maks. pr.:46.00 km/h
Temperatura:6.0
HR max:197 (103%)
HR avg:160 ( 83%)
Podjazdy:183 m
Kalorie: 1045 kcal

spd - pierwsze...hmm...kroki

Środa, 13 kwietnia 2011 · dodano: 13.04.2011 | Komentarze 2

Się wyczekałem na kuriera dziś; ale przybył o 17-ej, a wraz z nim pedały spd shimano pd-m520, buty sh-mt41 i... olej finish line zielony:)
Godzinka roboty i pedały wymienione, bloki jakoś tam zamontowane, no i łańcuch po wczorajszej deszczowej jeździe odzyskał dawny blask, a przynajmniej utracił nabyty rudy odcień:) Oczywiście po montażu trochę zabawy na sucho w piwnicy, coby sobie krzywdy nie zrobić później vel wydurnić się przy przechodniach:D
O 19-ej przestało nawet padać więc wyruszyłem powtórzyć wczorajszą rundę, bez tego cholernego wietrzyska i fragmentów terenowych.
Traska się udała, obyło się bez gleby:) Średnia prędkość dosyć wysoka, ale tętno też:( Nie oszczędzałem się zbytnio, chociaż nóżki po wczorajszym trochę czerstwe były.
Fajne te spd'ki; butki też niezłe, tylko kapkę zimno; powietrze trochę hula przez te siateczki, na lato to pewnie plus. Teraz niekoniecznie; no i w deszczu to momentalnie będzie chlupotać wewnątrz. W trekingowych, zaimpregnowanych Zandach można było szaleć w deszczu.

Foteczka przemoczonych i zapiaszczonych już buciorków:

butki spd mtb shimano sh-mt41 © sandman





Trasa:
Brzeziny-Grzmiąca-Janinów-Sierżnia-Anielin-Lipka-Niesułków Kolonia-Dąbrówka Duża-Tadzin-Brzeziny

Dane wyjazdu:
31.27 km 7.00 km teren
01:36 h 19.54 km/h:
Maks. pr.:37.37 km/h
Temperatura:11.0
HR max:196 (102%)
HR avg:155 ( 81%)
Podjazdy:218 m
Kalorie: 1186 kcal

Pada, wieje, morda się śmieje...

Wtorek, 12 kwietnia 2011 · dodano: 12.04.2011 | Komentarze 0

no prawie;
Od powrotu z pracy, niebo stawało się coraz bardziej zachmurzone, ale jakoś nie padało. Jak już się zdecydowałem wyruszyć, po wyciągnięciu Krossa z piwnicy, okazało się, że zaczyna kropić:/ Głupio było zwijać cały majdan; jakoś to będzie w tym deszczyku;) Deszcz okazał się nie tak straszny, w przeciwieństwie do wiatru, który po raz kolejny rozdawał karty:( Zanim dojechałem do skrętu na leśniczówkę w Janinowie, kompletnie się wyprułem; 8km, centralnie pod wiatr; średnie tętno 166bpm, a prędkość około 15km/h.
W terenie już przyjemniej, więc zrobiłem dodatkowe kółeczko po leśnych ostępach.
Wiatr nie oszczędził też widać wiat przy wlocie do rez. Parowy Janinowskie:

poniszczona wiatrem wiata w parowach janinowskich © sandman


Zamiast drogi trafiłem na dno parowu; fajny szlaczek, tylko nobby nic'i, czy racing ralph'y byłyby lepsze na takie warunki.
Parowy Janinowskie © sandman


Niestety kilka razy trzeba było zsiąść z bajka:
jazda dnem parowu łatwa nie jest © sandman

Szybko więc opuściłem parowy, na rzecz leśnych dróżek. Króka przerwa pod leśną amboną:
Leśna ambona © sandman


musiałem się wdrapać na górę © sandman

Wyjazd z lasu, skręt w kierunku Lipki i z bocznym lub tylnym wiatrem można było nadrobić trochę na prędkości średniej. Jutro też ma lać:( i ewentualnie przybyłych spd'ków nie wypróbuję pewnie:(


Trasa:
Brzeziny-Janinów-Parowy Janinowskie-Anielin-Lipka-Niesułków Kolonia-Dąbrówka Duża-Tadzin-Brzeziny

Dane wyjazdu:
33.07 km 0.00 km teren
01:30 h 22.05 km/h:
Maks. pr.:36.73 km/h
Temperatura:8.0
HR max:183 ( 95%)
HR avg:139 ( 72%)
Podjazdy:173 m
Kalorie: 897 kcal

Nocny bociek

Wtorek, 5 kwietnia 2011 · dodano: 05.04.2011 | Komentarze 0

Nocna rundka, a jakże, oczywiście, że przez Lipkę:) I tamże w świetle czołówki dostrzegam sylwetkę bociana w nasłupowym gnieździe:D Chyba mój pierwszy bociek w tym roku. Wyjazd późny, bo wczoraj wziąłem się przy deszczu za mycie Krossa (trochę już wstyd było jeździć;) i przy okazji lekką konserwację tylnej przerzutki i łańcucha. Dziś walka z wydostaniem zezwłok plastikowej śrubki od mocowania koszyka bidonu, którą uszkodziłem w sobotę i poskładanie wszystkiego w całość.
I tak zrobiła się 19, a że jutro znów ma być chyba kiepska pogoda więc parę km jeszcze warto zrobić przy suchej aurze.
Na drodze Brzeziny-Stryków zabrali się za łatanie dziur; oj sporo z tym roboty; dotarli z pracami do połowy Janinowa. Żeby jeszcze ten żwirek, którymi posypują te placki nie atakował rowerzysty:/


Trasa:
Brzeziny-Tadzin-Grzmiąca-Janinów-Sierżnia-Lipka-Niesułków-Dąbrówka Duża-Tadzin-Brzeziny

Dane wyjazdu:
38.61 km 0.00 km teren
01:47 h 21.65 km/h:
Maks. pr.:43.23 km/h
Temperatura:13.0
HR max:179 ( 93%)
HR avg:139 ( 72%)
Podjazdy:250 m
Kalorie: 1078 kcal

Jakoś późno dziś

Czwartek, 31 marca 2011 · dodano: 31.03.2011 | Komentarze 0

Ciężko mi się dziś było zerwać na rower; dopiero po 18-ej jakoś zmusiłem się do odrobiny wysiłku. Ciemne chmury na wschodzie trochę zniechęcały, ale szczęśliwie jakoś się rozmyły. Jechało się dosyć przyjemnie, pewnie dzięki dość wysokiej temperaturze. Trasa przez standardowe "wieczorne" wioski: Niesułków-Wolę-Kołacin. Punkt 20 parkuję pod blokiem po wykonaniu jeszcze w świetle czołówki paru rundek po mieście.


Trasa:
Brzeziny-Janinów-Sierżnia-Anielin-Lipka-Niesułków Kolonia-Wola Cyrusowa-Kołacin-Henryków-Szymaniszki-Brzeziny

Dane wyjazdu:
44.05 km 5.00 km teren
02:09 h 20.49 km/h:
Maks. pr.:43.60 km/h
Temperatura:7.0
HR max:191 (100%)
HR avg:146 ( 76%)
Podjazdy:295 m
Kalorie: 1379 kcal

szlakiem południowym

Wtorek, 29 marca 2011 · dodano: 29.03.2011 | Komentarze 0

Początkowo lekko na północ; później mozolna jazda polnymi szutrami na południe do krajówki 72. Najfajniejszy odcinek Małczew - Rochna; z wiaterkiem i nowiutkim, gładziutkim asfaltem od Małczewa do Bogdanki:) Nad zbiornikiem w Rochnie krótka przerwa:

Rochna © sandman


Rochna © sandman

i powrót przez Jeziorko i Wągry do Brzezin. Ot takie przedwieczorne kręcenie:)


Trasa:
Brzeziny-Grzmiąca-Polik-Helenów-Małczew-Witkowice-Bogdanka-Rochna-Tworzyjanki-Jeziorko-Nowe Wągry-Bronowice-Brzeziny

Dane wyjazdu:
41.13 km 8.00 km teren
02:03 h 20.06 km/h:
Maks. pr.:46.00 km/h
Temperatura:5.0
HR max:184 ( 96%)
HR avg:140 ( 73%)
Podjazdy:294 m
Kalorie: 1387 kcal

Wiosenny PKWŁ

Niedziela, 27 marca 2011 · dodano: 27.03.2011 | Komentarze 0

Pośpisz krócej, pojeździsz dłużej - złota myśl dnia, przy zmianie czasu z zimowego na letni:) Tym razem wypad w okolice Parku Krajobrazowego Wzniesień Łódzkich. Trochę zmęczenie traskami z dni poprzednich, czy jakieś wiosenne osłabienie zniechęcało mnie do dzisiejszej wycieczki, ale miłe dla oka słoneczko wymusiło około 16ej wyruszenie na szlak.
Wiosny jakoś bardzo nie widać w przyrodzie póki co, ale szlak rowerowy po PKWŁ o każdej porze roku wygląda zachęcająco; standardowo fotki pod Byszewami:
Wiosenny zjazd na Byszewy © sandman


Byszewy © sandman

Z Byszew przez Borchówkę przedzieram się nad zalew w Dobieszkowie; Worek crosso ląduje na glebę a ja przystępuję do konsumpcji łakoci:)
Zalew w Dobieszkowie © sandman

Staw niby wędkarski, wędkarzy mnogo; ale przez kilkanaście spędzonych tu minut brania nie uświadczyłem żadnego; może ryby jeszcze wiosny nie poczuły:D

Po skontemplowaniu zbiorniczka powrót do domu i na początek mozolny leśny podjazd szutrową drogą. Kto tędy jechał, ten wie jak przyjemnie się tędy zjeżdża; no a podjazd...wiadomo;)
Dobieszków - każdy kocha ten zjazd, a podjazd... © sandman


Zjazd w Dobieszkowie © sandman


A podjazd się dłuży przez robienie fotek;) © sandman



Dalej też nie pcham się na asfalt tylko gruntową drogą przez Boginię dobijam do Skoszew:
panoramka na Skoszewy © sandman


Sanktuarium Maryjne w Skoszewach Starych © sandman

Ze Skoszew już asfaltem do Niesułkowa gdzie już czeka na mnie moja ulubiona wojewódzka 708-ka:
DW708 w Niesułkowie Kolonii © sandman

Tym razem jednak odbijam jeszcze na Poćwiardówkę. Droga w pewnym momencie niespodziewanie zamienia się w szlak polny:
Pola za Poćwiardówką © sandman

Szlak niezbyt długi na szczęście, i wkrótce wracam na wojewódzką w Dąbrówce Dużej, wprost na właśnie zwijający się radiowóz "suszący" zwykle w tych okolicach tj. kilkaset metrów przed czynnym fotoradarem stacjonarnym:)
Grubo po osiemnastej docieram pod blok; a słonko świeci nadal:)


Trasa:
Brzeziny-Buczek-Jaroszki-Moskwa-Byszewy-Boginia-Borchówka-Dobieszków-Stare Skoszewy-Sierżnia-Anielin-Lipka-Niesułków Kolonia-Poćwiardówka-Dąrówka Duża-Tadzin-Brzeziny

Dane wyjazdu:
40.68 km 0.00 km teren
01:57 h 20.86 km/h:
Maks. pr.:36.12 km/h
Temperatura:7.0
HR max:187 ( 97%)
HR avg:144 ( 75%)
Podjazdy:165 m
Kalorie: 1218 kcal

Tam i z powrotem, czyli nocny Stryków

Piątek, 25 marca 2011 · dodano: 25.03.2011 | Komentarze 0

Idzie noc księżyc lśni, oberwaniec,
wbił kotwicę swoją srebrną w mroczne drzewo,
wychudziły go wędrówki, wysrebrzyły,
zachrypnięty snuje dźwięczne serenady,
a za oknem ciemnym pędzi obłok blady.


Kolejna nocna trasa; pod wieczór jakby się trochę wypogodziło, wiaterek zelżał, więc można było coś pokręcić. Z zapowiadanych deszczy nie spadła ani kropla; i całe szczęście:) Trasa: dosyć nieoryginalnie drogą wojewódzką 708 do Strykowa i powrót też tym szlakiem; jakoś przy tym umiarkowanym zachodnim wietrze nie chciało mi się pruć standardowo przez Lipkę:)
Za Niesułkowem dziury w drodze coraz większe:( Jazda tym fragmentem w nocy to katorga; ból nadgarstków i przedramion gwarantowany:/ Przynajmniej afta jeżdżą niewiele szybciej od roweru co czasem pomaga w oświetleniu nierówności.
Powrót z korzystniejszym wiatrem, ale co z tego jak sił brakuje:(





Trasa:
Brzeziny-Tadzin-Dąbrówka Duża-Niesułków-Stryków-Niesułków-Dąbrówka Duża-Tadzin-Brzeziny