Info

Więcej o mnie.

Moje rowery
Wykres roczny

Archiwum bloga
- 2015, Czerwiec2 - 0
- 2015, Maj3 - 0
- 2015, Kwiecień4 - 0
- 2015, Marzec1 - 0
- 2015, Styczeń1 - 0
- 2014, Listopad2 - 0
- 2014, Sierpień2 - 0
- 2014, Lipiec7 - 0
- 2014, Czerwiec5 - 0
- 2014, Maj5 - 0
- 2014, Kwiecień4 - 2
- 2014, Marzec4 - 0
- 2014, Luty4 - 0
- 2014, Styczeń3 - 0
- 2013, Grudzień3 - 0
- 2013, Listopad2 - 0
- 2013, Październik2 - 0
- 2013, Wrzesień1 - 3
- 2013, Sierpień2 - 0
- 2013, Lipiec4 - 0
- 2013, Czerwiec17 - 5
- 2013, Maj16 - 4
- 2013, Kwiecień7 - 2
- 2013, Marzec1 - 0
- 2013, Luty1 - 0
- 2013, Styczeń2 - 3
- 2012, Grudzień5 - 3
- 2012, Listopad5 - 0
- 2012, Październik4 - 3
- 2012, Wrzesień7 - 0
- 2012, Sierpień2 - 0
- 2012, Lipiec6 - 0
- 2012, Czerwiec19 - 7
- 2012, Maj8 - 6
- 2012, Kwiecień7 - 1
- 2012, Marzec10 - 6
- 2012, Luty4 - 0
- 2012, Styczeń9 - 2
- 2011, Grudzień13 - 6
- 2011, Listopad6 - 0
- 2011, Październik10 - 20
- 2011, Wrzesień18 - 9
- 2011, Sierpień13 - 9
- 2011, Lipiec10 - 10
- 2011, Czerwiec12 - 8
- 2011, Maj16 - 26
- 2011, Kwiecień17 - 21
- 2011, Marzec17 - 4
- 2011, Luty13 - 2
- 2011, Styczeń14 - 13
- 2010, Grudzień10 - 21
- 2010, Listopad16 - 14
- 2010, Październik12 - 6
- 2010, Wrzesień8 - 3
- 2010, Sierpień8 - 5
- 2010, Lipiec3 - 0
- 2010, Czerwiec9 - 7
- 2010, Maj4 - 8
- 2010, Kwiecień12 - 0
- 2010, Marzec3 - 0
Wpisy archiwalne w kategorii
poniżej 50km
Dystans całkowity: | 7881.16 km (w terenie 1076.43 km; 13.66%) |
Czas w ruchu: | 392:49 |
Średnia prędkość: | 20.01 km/h |
Maksymalna prędkość: | 61.23 km/h |
Suma podjazdów: | 46686 m |
Maks. tętno maksymalne: | 209 (109 %) |
Maks. tętno średnie: | 190 (99 %) |
Suma kalorii: | 241438 kcal |
Liczba aktywności: | 262 |
Średnio na aktywność: | 30.08 km i 1h 30m |
Więcej statystyk |
Dane wyjazdu:
35.34 km
0.00 km teren
01:24 h
25.24 km/h:
Maks. pr.:41.33 km/h
Temperatura:18.0
HR max:179 ( 93%)
HR avg:139 ( 72%)
Podjazdy:215 m
Kalorie: 943 kcal
Rower:KROSS level A4
Po maratonie znów na Marathonach
Niedziela, 29 maja 2011 · dodano: 29.05.2011 | Komentarze 0
Zgodnie z planem po starcie w maratonie MTB trzeba było wrócić na marathony.A więc chwiiiilka spędzona w piwnicy; bagażnik przykręcony, oponki wymienione, reszta szpargałów dociążających rowerek na pokładzie, więc można wyruszyć przetestować nową/starą konfigurację:)
Jeszcze tylko pamiątkowa fotka KROSSA w wersji MTB:

KROSS w wersji MTB po maratonie Brzeziny-Syberia© sandman
Na początek podjeżdżam bikiem na boisko zespołu szkół ponadgimnazjalnych (dawny ekonomik), żeby looknąć jak wyglądają obchody X-lecia odzyskania powiatu z innej perspektywy niż brzezińsko-syberyjskie bezdroża:)
Właśnie grały Żuki:

Obchody X-lecia odzyskania powiatu brzezińskiego - występ zespołu Żuki© sandman
Długo nie zabawiłem bo wieczór się zbliżał, a coś przekręcić jednak chciałem. Więc na szybko, bez zbędnego kombinowania trasa przez Wolę Cyrusową.
Na Marathonach cisza spod kół, tylko... buty spd zaczęły dziwnie skrzypieć:/
Tempo niezłe; do Niesułkowa średnia ponad 27km/h. Później oczywiście siadłem i o 2km/h końcowa średnia mniejsza. Na koniec zaglądam jeszcze raz na plac za ekonomikiem, gdzie miał się odbyć pokaz laserowy...o 20:00:D Organizator nie przewidział, że o tej godzinie to jeszcze widnawo dosyć:D Docieram zmachany o 20:30, no i niestety mam ponad pół godziny czekania. Międzyczasie dokręcam jeszcze parę km po brzezińskich ulicach. Sam pokaz lipa; 3 laserowe skanery RGB wyświetlające coś bez ładu składu, przy dennej muzyce i jeszcze głupszych tekstach didżeja bobra, wiadra czy o jeszcze durniejszej ksywie.

obchody X-lecia odzyskania powiatu brzezinskiego - pokaz laserowy© sandman
Trasa:
Brzeziny-Tadzin-Dąbrówka Duża-Niesułków-Wola Cyrusowa-Kołacin-Henryków-Szymaniszki-Brzeziny
Kategoria okolice Brzezin, poniżej 50km
Dane wyjazdu:
11.99 km
1.00 km teren
00:30 h
23.98 km/h:
Maks. pr.:33.83 km/h
Temperatura:19.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: 55 m
Kalorie: 250 kcal
Rower:KROSS level A4
poMTBowa rozjazdowa rundka po mieście
Sobota, 28 maja 2011 · dodano: 28.05.2011 | Komentarze 0
Po oficjalnym zakończeniu maratonu postanowiłem jeszcze trochę pokręcić:)Przy bardzo delikatnej nawet nie mżawce, dla równowagi, dyszka po ulicach tego gościnnego dla bikerów miasta;)
Pulsometr został w domu...za karę;)
Trasa:
Brzeziny
Kategoria okolice Brzezin, poniżej 50km
Dane wyjazdu:
14.38 km
12.00 km teren
00:49 h
17.61 km/h:
Maks. pr.:41.36 km/h
Temperatura:19.0
HR max:209 (109%)
HR avg:182 ( 95%)
Podjazdy:196 m
Kalorie: 558 kcal
Rower:KROSS level A4
MTB Brzeziny-Syberia dystans FUN
Sobota, 28 maja 2011 · dodano: 28.05.2011 | Komentarze 6
Cóż, przyszedł taki czas, że trzeba dodać kolejną kategorię wpisów, a mianowicie zawody:)Piękny, przychmurzony dzionek, po nocnym deszczu; pogoda idealna na rywalizację na iście górskich brzezińsko-syberyjskich singlach:)
A więc śniadanko, ekwipunek bikera i jedziemy się zarejestrować w biurze zawodów.
Biuro umieszczone jest na szczycie Zośki, a tam kolejka jak za komuny:

Zapisy na MTB Brzeziny-Syberia Maraton© sandman
Bikerów od groma, a znajomych twarzy brak. Cóż, staję grzecznie w kolejce;
po chwili, korzystając z podsłuchanych:) wskazówek udaję się do "środkowego okienka" rzekomo przeznaczonego dla zapisanych drogą elektroniczną, olewając tą kolejkę. Mimo to schodzi mi się słuszną chwilę z uzyskaniem numeru startowego. Cykam jeszcze fotkę mety z elektronicznym pomiarem czasu i kolejki na zboczu pagóra i wracam do domu zostawić lustro i zmienić jednak gacie na kolarki, bo zrobiło się jednak jakoś ciepło tam na górze:)

Meta Maratonu MTB "Przez Powiat Brzeziński na Syberię" z bramkami elektronicznego pomiaru czasu© sandman

Podjazd na miejsce startu/mety maratonu MTB Brzeziny-Syberia© sandman
W domu nie bawię zbyt długo; gnam czym prędzej z powrotem na miejsce startu, chociaż obsuwa, przy takiej kolejce wydawała się nieunikniona. U podnóża pagóra z biurem zawodów trafiam na Kocuriadę:) Dzięki Bogu, bo bym tam, chyba komara przyciął czekając te blisko 2 godziny na start:D A tak czas jakoś szybko zleciał. Mimo starań nie udało mi się Koleżanki przekonać do idei startu na dystansie Fun; cóż mój dar przekonywania jest marny widać:( Z pomocą Eli numerek startowy 79 z chipem elektronicznego pomiaru czasu dumnie ląduje na mych pleckach (dzięki jeszcze raz, zaoszczędziło mi to wycieczki w krzaczory;) i jestem gotowy do startu.
12:25 o tej godzinie wystartowali jako ostatni zawodnicy dystansu Fun na rozbiegowe 2km, coby zmniejszyć trochę zagęszczenie po minięciu linii mety, od której liczony był czas każdego zawodnika. Trochę dałem ciała, że nie wepchałem się do przodu:( Później straciłem wieeele cennych sekund tkwiąc w kilku miejscach za niewiele, aczkolwiek trochę wolniejszymi zawodnikami, o lajtowym podejściu na Szymaniszki już niewspominając:/ I tak przegrałem to 3-cie miejsce w FM2, chociaż właściwie to nie wiem z kim, bo wg wywieszonej listy, tak teraz patrzę na fotce, miałem 3ci czas?:( Trzeba poczekać na oficjalne wyniki na stronie maratonu. Ciekawe ile minut/sekund zabrakło. Tak w ogóle to wielkie dzięki Bartasowi, któremu się nie chciało dystansu MEGA przejechać i zajął pierwsze na dystansie FUN!;)
Poza tym super impreza. Mimo solidnej obsuwy non-stop słyszałem głosy chwalące trasę i imprezę ogólnie.
Odnośnie samej jazdy to wygląda na to, że przejechałem większość trasy na beztlenie. Nie pytajcie jak:D Średni puls 182, maksymalny 209, do czasu zwiechy pulsometru gdzieś po 2/3 trasy. Elektronika w ogóle zawodziła dzisiaj; GPS też rady nie dał przy zachmurzeniu i brzezińskich lasach, malując zupełnie dziwny przebieg trasy:(
Tym niemniej 7-czas (chyba) na 37 zawodników startujących na dystansie Fun to niezły wynik; nie spodziewałem się tak dobrego startu:) No i dyplomik za 4-te miejsce bezcenny:)

Podium było blisko© sandman
Statystyka rundy MTB FUN:
dystans 12,7km
oficjalny czas 43:48
średnia 17,4km/h
Po oficjalnych wynikach ze strony maratonu, doliczeniu pozycji zawodników startujących na dystansie Mega, a klasyfikowanych na dystansie fun:
10-ty czas open
do 3-go w M2 zabrakło tylko 80 sekund:)
Trasa:
Brzeziny-Syberia-Brzeziny(trasa MTB)
Kategoria MTB, zawody, poniżej 50km
Dane wyjazdu:
30.67 km
0.00 km teren
01:17 h
23.90 km/h:
Maks. pr.:36.51 km/h
Temperatura:9.0
HR max:173 ( 90%)
HR avg:139 ( 72%)
Podjazdy:180 m
Kalorie: 703 kcal
Rower:KROSS level A4
Wieczorny standardzik
Środa, 25 maja 2011 · dodano: 25.05.2011 | Komentarze 0
Zdemontowałem bagażnik, wypucowałem caluśki rower; łańcuch wyprałem w proszku do prania, Cifie i benzynie ekstrakcyjnej (upierdliwy strasznie w zachowaniu czystości jest ten finishline zielony;) Po zmontowaniu wszystkiego do kupy, przesmarowaniu wyruszyłem na wieczorny test odchudzonego bike'a. Skoro wieczór to standard przez Wolę Cyrusową. Co tu więcej napisać...?Ale kurna wymarzłem!:(
I coś głośno napęd chodzi po wyczyszczeniu, dziwne.
Aha, pulsometr Sigma po raz kolejny zawodzi:( Zgubił sygnał na 20km i dopiero po wejściu w stan uśpienia i ponownym załączeniu, gdzieś na 27km załapał sygnał z nadajnika. O często wyskakujących rewelacjach w stylu kilkuminutowej zwiechy na ~220bpm nie wspominam (być może to przez tą j****ą zastawkę w serduchu:( Obym nie musiał na gwarancji oddawać pulsometru:/
Trasa:
Brzeziny-Tadzin-Dąbrówka Duża-Niesułków-Wola Cyrusowa-Koziołki-Kołacin-Henryków-Szymaniszki-Brzeziny
Kategoria nocą, okolice Brzezin, poniżej 50km
Dane wyjazdu:
43.12 km
7.00 km teren
01:54 h
22.69 km/h:
Maks. pr.:50.13 km/h
Temperatura:20.0
HR max:186 ( 97%)
HR avg:144 ( 75%)
Podjazdy:260 m
Kalorie: 1192 kcal
Rower:KROSS level A4
Wieczorowo
Środa, 11 maja 2011 · dodano: 11.05.2011 | Komentarze 0
Wieczorny wypad aby dotlenić trochę mózg przed jutrzejszymi dłuuugimi konferencyjnymi godzinami.Kilka fragmentów terenowych; rundka singlami wokół zbiornika w Rochnie, piachy z Paprotni na Grzmiącą, i szutrowy fragment po lesie janinowskim. Łącznie tylko 7km, reszta asfalcikami. Wyjazd o 19-ej i żar z nieba niemalże, o 21-ej już trochę chłodno się robi dla pędzących rowerzystów;) Pojawił się problem z wieczornymi wypadami: nie bardzo jest jak czołówkę na kask założyć:( Trzeba będzie coś wykombinować mądrego. Albo i nie:)
Trasa:
Brzeziny-Kędziorki-Rochna-Bogdanka-Witkowice-Małczew-Helenów-Paprotnia-Polik-Grzmiąca-Buczek-Janinów-Anielin-Lipka-Niesułków-Dąbrówka Duża-Tadzin-Brzeziny
Kategoria okolice Brzezin, poniżej 50km
Dane wyjazdu:
44.06 km
18.00 km teren
02:28 h
17.86 km/h:
Maks. pr.:48.71 km/h
Temperatura:17.0
HR max:205 (107%)
HR avg:155 ( 81%)
Podjazdy:363 m
Kalorie: 2179 kcal
Rower:KROSS level A4
Pierwszy oficjalny objazd trasy Maratonu Brzeziny-Syberia
Niedziela, 8 maja 2011 · dodano: 08.05.2011 | Komentarze 2
Nadszedł dzień próby;) Jakoś się zdołałem wyguzdrać, nasmarować jeszcze łańcuszek w bajku i na 5 minut przed 12-tą byłem na miejscu zbiórki pod byłą targowicą. Widok z lekka paraliżujący;) Tylu rowerzystów to tylko na fotografiach i w tivi oglądałem wcześniej:D Na miejscu rozpoznaję tylko Piotra, chwilę później lokalizuje mnie koleżanka Kocuriada; Chwilę rozmowy przerywa Piotr, dając znak do wyjazdu na trasę. Początkowy fragment asfaltem z 10% podjazdem...tak na dobry początek przygody z mtb:) Później było już tylko ciężej, chociaż tempo rzeczywiście wycieczkowe oraz liczne postoje, bo jednak grupa była liczna:) Pokonanie dystansu Fun zajęło nam 1:30:) Trasa o wiele bardziej piaszczysta niż moim ostatnim objazdem, który miał miejsce po deszczu. W kilku miejscach robi to trochę różnicy, szczególnie, że niektórzy bikerzy jechali na wąziutkich oponkach, semislickach prawie.Co tu więcej napisać... trasa urocza, wymagająca, pogoda dopisała, Bikerzy również:) Kilka fotek pstrykniętych komórką (mogłem cholercia lustro zabrać, tylko jedną glebę zaliczyłem:)

Na syberyjskim asfalcie - niedzielny objazd trasy maratonu Brzeziny-Syberia© sandman

Na syberyjskim asfalcie - pierwszy oficjalny objazd trasy maratonu Brzeziny-Syberia© sandman

Pod syberyjską OSP - objazd trasy maratonu Brzeziny-Syberia© sandman

Przed wjazdem do lasu na Syberii - objazd trasy maratonu Brzeziny-Syberia© sandman

Piotr, organizator maratonu, pędzi ku Zośce© sandman

Nieliczne kobiety na trasie też sobie dzielnie radziły© sandman
Po pierwszym kółku część bikerów rozjechała, się do domów; najbardziej wytrwali pojechali drugie, tym razem szybkie okrążenie (ciekawe jaki czas wykręcili:).
Miałem jechać do domu na GP Turcji, ale że pogoda ładna, postanowiłem pokręcić jeszcze trochę. Dziewczyny pozwoliły się odprowadzić trochę w rejony PKWŁ, więc dokręciłem z Nimi aż do szosy Byszewskiej. Dzięki Kocuriada jeszcze raz!:) Powrót przez Polik; w Moskwie chcę się zbyt szybko dostać na Polik i pocinam w kierunku krajówki 72:) Szybko naprawiam błąd i właściwą trasą docieram do Brzezin. Załapuję się jeszcze na ostatnie 11 okrążeń GP Turcji:)
Niedziela udana:) Tylko teraz trzeba jeszcze spłodzić na jutro prezentację na I Ogólnopolską Konferencję Radiofarmaceutyczną, która zaczyna się już w czwartek:/ Znów nie pojeżdżę:(
Trasa:
Brzeziny-(objazd trasy maratonu Syberia - Brzeziny)-Tadzin-Grzmiąca-Buczek-Jaroszki-Moskwa-Plichtów-Moskwa-Polik-Brzeziny
Kategoria MTB, okolice Brzezin, poniżej 50km
Dane wyjazdu:
34.59 km
4.00 km teren
01:22 h
25.31 km/h:
Maks. pr.:42.55 km/h
Temperatura:18.0
HR max:187 ( 97%)
HR avg:158 ( 82%)
Podjazdy:210 m
Kalorie: 996 kcal
Rower:KROSS level A4
z pompą na Nic'ach po asfalcie
Wtorek, 26 kwietnia 2011 · dodano: 26.04.2011 | Komentarze 2
Właściwie to z pompką, ale reszta się zgadza:) Podjechałem do Piotra odebrać zagubioną na trasie planowanego maratonu pompkę. Piotrek, wielkie dzięki jeszcze raz! Nie dałem się namówić na kolejny karkołomny w moim wykonaniu objazd trasy, a wyruszyłem pomęczyć Nic'i na asfalcie. Narzuciłem niezłe tempo, czego efektem jest kolejna średnia powyżej 25km/h. Pewnie ostatni trening na progu przed górami, od jutra regeneracja;)W Niesułkowie średnia 26,36km/h - niesamowicie, biorąc pod uwagę straty energii na generowanie fali dźwiękowej przez bieżnik opon:D
Przed Wolą Cyrusową skusił mnie zjazd na leśniczówkę:

skręt na leśniczówkę w Poćwiardówce© sandman
Kilkanaście razy już asfaltem przez Wolowy las przejeżdżałem a na ten szlaczek nie zjechałem nigdy. Opony terenowe więc korzystam z okazji:)
Pod leśniczówką siła wyższa obróciła stojaki rowerowe:/ na szczęście w lesie występują różne drzewiszcze:

pod leśniczówką w Poćwiardówce© sandman
Na powrocie z Kołacina sił już trochę mniej i te dwie cholerne górki. Na podjeździe na Szymaniszki przypomina mi się wczorajszy podjazd na tą górę leśnym singlem; to dodaje sił:D
PS.
Co chwilę zerkam na pompkę - taki odruch bezwarunkowy mi się wytworzył:) Cały czas mam wrażenie że znów ją zgubiłem; co robić? pomocy;)
Trasa:
Brzeziny-Tadzin-Dąbrówka Duża-Niesułków Kolonia-Poćwiardówka-Wpla Cyrusowa-Kołacin-Henryków-Szymaniszki-Brzeziny
Kategoria okolice Brzezin, poniżej 50km
Dane wyjazdu:
36.14 km
10.00 km teren
01:48 h
20.08 km/h:
Maks. pr.:41.33 km/h
Temperatura:18.0
HR max:202 (105%)
HR avg:152 ( 79%)
Podjazdy:298 m
Kalorie: 1636 kcal
Rower:KROSS level A4
Do trzech razy sztuka
Poniedziałek, 25 kwietnia 2011 · dodano: 25.04.2011 | Komentarze 4
Poniedziałkowe południe; do obiadku jeszcze chwilka, pogada się jakoś ustabilizowała, liczę, że burzy nie będzie w ciągu najbliższych godzin więc wyruszam na krótką rundkę, aby te święta chociaż symbolicznie rowerowe były trochę:) A miałem setkę nad zalew sulejowski w planach... ach ta pogoda:(Jako, że trochę popadało wyruszam z zamiarem przejechania wreszcie całej pętli MTB i to w warunkach wilgotnych:) Do trzech razy sztuka, jak to mawiają:D
Pętlę zamknąłem, prawie w całości planowanym szlakiem (oczywiście standardowo oprócz fragmentu za pasieką:D - przeciąłem prosto leśną drogą), kilka razy pomyliłem jeszcze szlak - deja vu są fajne, można zgłupieć czasami. Obiłem sobie przy tym prawą łydkę, pedałem załatwiłem sobie lewą piszczel, ale krew się nie polała zbytnio, więc na koniec dokręciłem trochę km po asfalcie przez Wolę i Niesułków:) Dźwięk Nobbych na asfalcie chyba sobie nagram i ustawię jako budzik w komórce:D Zaraz złażę do piwnicy założyć Marathony, aby nie kusiło na kolejną eksplorację tadzinowych pagórów przed majową wyprawą na Babią Górę.
Krótka fotorelacja:
Wyjazd DW708, w Tadzinie skręt na Syberię i na krzyżówce wjazd na szuter na zielony szlak. Pocinało się po tych wilgotnych piachach tak cudownie, że zapędziłem się zbyt daleko, omjając skręt trasy w las. Przed dotarciem do Pieńków H. uratowało mnie takie coś na drodze:

w tadzinowym lesie - zielony szlak pieszy© sandman
Kontrola mapy i zawracam na właściwy szlak.
Pierwsza poważniejsza przeszkoda to ten zjazd:

najtrudniejszy zjazd© sandman
Nie mam kasku, jakoś nie ryzykuję i sprowadzam bika na dół; czeka tam zresztą niezłe kałużysko; bokiem po chaszczorach chyba da radę objechać.
Dalej szutrem i polną drogą, po mokrych piachach bez problemu docieram pod Pijaka:

Góra Pijanowskiego - najgorszy podjazd© sandman
Podbieganie trochę wyczerpuje, ale co zrobić:)
Na szczycie czeka trochę singla, trochę zjazdu do wąwozu, później troszkę pod górę, aż do ostrzejszego podjazdu na panoramkę ze stoku Pijaka. Poprzednim razem chyba tym podjazdem podjechałem, teraz jakoś odpuściłem:

krótki podjazd na panoramkę© sandman
W nagrodę ładna panoramka:

panoramka z Pijaka© sandman
Następnie około 150m jazdy krawędziowym singlem i na końcu znów mylę strony; Ale taki szlak przyciąga:) A ślady opon w piachu tym bardziej:D:

taki single track przyciąga - pomyliłem szlak:)© sandman

przez pomyłkę pomknąłem w dół takim singlem:)© sandman
I tak pomknąłem w dół aż do samego wąwozu, gdzie dopadło mnie lekkie deja vu:D Zawróciłem i na piaszczystym rozjeździe skręciłem już właściwie w lewo w trawiastą drogę.
Płynną jazdę zablokował drugi po Pijaku niemożliwy podjazd, czyli Kaśka:

Kaśka - drugi podjazd z gatunku tych niemożliwych;)© sandman
Kolejne prowadzenie rowerka na górę i dalej graniowym singlem do mojego ulubionego fragmentu koło niemieckiego cmentarza. Znów się zatrzymałem pod pasieką; nie dumałem zbyt długo i postanowiłem przebić się leśną drogą na północ omijając lekkie odbicie na skraj lasu, którego jeszcze nie rozszyfrowałem. Odbicie w głąb lasu zagonami zagajnika już odnalazłem (pierwszym objazdem nie wierzyłem, że tędy szlak prowadzi:D) Kolejny długi fragment prostej z lekką szykaną po drodze; mijam tasiemki znakujące szlak - po co, przecież tu się zgubić nie da...? Mknę dalej...wąwóz i... podjazd? Nie to ten największy mijany już zjazd:D Przy tasiemkach było odbicie w prawo. Wracam, skręcam... czeka mnie najgorszy możliwy do pokonania dla zwykłego rowerzysty podjazd na Szymaniszki. Na szczycie prawie wypluwam płuca, ale satysfakcja z podjazdu jest:) Dalej już zjazd (na nogach z waty po podjeździe może być też ciekawie;) do szlakówki w Pieńkach Henrykowskich. Tu zaczyna się odrabianie straconego w terenie czasu, czyli 4km wytchnienia od MTB:)
Trasa:
Brzeziny-Tadzin-Syberia-(pętla MTB)-Syberia-Marianów Kołacki-Wola Cyrusowa-Niesułków Kolonia-Dąbrówka Duża-Tadzin-Brzeziny
Kategoria okolice Brzezin, MTB, poniżej 50km
Dane wyjazdu:
20.27 km
0.00 km teren
00:49 h
24.82 km/h:
Maks. pr.:42.55 km/h
Temperatura:8.0
HR max:185 ( 96%)
HR avg:153 ( 80%)
Podjazdy:132 m
Kalorie: 640 kcal
Rower:KROSS level A4
Do pracy
Piątek, 22 kwietnia 2011 · dodano: 22.04.2011 | Komentarze 0
Dojazd do pracy; Myślałem, że dam radę jakoś spokojnie jechać; Niestety w aerobowej było się trudno utrzymać:( Po co dotleniać mózg od rana? a niech se pośpi dłużej:DTrasa:
Brzeziny-Paprotnia-Lipiny-Natolin-Nowosolna-Łódź
Kategoria okolice Brzezin, poniżej 50km
Dane wyjazdu:
23.16 km
8.00 km teren
01:05 h
21.38 km/h:
Maks. pr.:36.73 km/h
Temperatura:18.0
HR max:191 (100%)
HR avg:147 ( 76%)
Podjazdy: 82 m
Kalorie: 775 kcal
Rower:KROSS level A4
Z pracy
Piątek, 22 kwietnia 2011 · dodano: 22.04.2011 | Komentarze 0
Powrót z Czechosłowackiej; bardziej pod wiatr i sporo szutru wzdłuż Rokicińskiej, ale krajówką nie chciało mi się wracać. Przy powrocie czas nie odgrywał już roli:DW Bedoniu robię fotkę mijanego wczoraj od drugiej strony kościółka:

Kościół w Bedoniu© sandman
Trasa:
Łódź-Andrzejów-Bedoń-Adamów-Małczew-Brzeziny
Kategoria okolice Brzezin, poniżej 50km