Info

Więcej o mnie.

Moje rowery
Wykres roczny

Archiwum bloga
- 2015, Czerwiec2 - 0
- 2015, Maj3 - 0
- 2015, Kwiecień4 - 0
- 2015, Marzec1 - 0
- 2015, Styczeń1 - 0
- 2014, Listopad2 - 0
- 2014, Sierpień2 - 0
- 2014, Lipiec7 - 0
- 2014, Czerwiec5 - 0
- 2014, Maj5 - 0
- 2014, Kwiecień4 - 2
- 2014, Marzec4 - 0
- 2014, Luty4 - 0
- 2014, Styczeń3 - 0
- 2013, Grudzień3 - 0
- 2013, Listopad2 - 0
- 2013, Październik2 - 0
- 2013, Wrzesień1 - 3
- 2013, Sierpień2 - 0
- 2013, Lipiec4 - 0
- 2013, Czerwiec17 - 5
- 2013, Maj16 - 4
- 2013, Kwiecień7 - 2
- 2013, Marzec1 - 0
- 2013, Luty1 - 0
- 2013, Styczeń2 - 3
- 2012, Grudzień5 - 3
- 2012, Listopad5 - 0
- 2012, Październik4 - 3
- 2012, Wrzesień7 - 0
- 2012, Sierpień2 - 0
- 2012, Lipiec6 - 0
- 2012, Czerwiec19 - 7
- 2012, Maj8 - 6
- 2012, Kwiecień7 - 1
- 2012, Marzec10 - 6
- 2012, Luty4 - 0
- 2012, Styczeń9 - 2
- 2011, Grudzień13 - 6
- 2011, Listopad6 - 0
- 2011, Październik10 - 20
- 2011, Wrzesień18 - 9
- 2011, Sierpień13 - 9
- 2011, Lipiec10 - 10
- 2011, Czerwiec12 - 8
- 2011, Maj16 - 26
- 2011, Kwiecień17 - 21
- 2011, Marzec17 - 4
- 2011, Luty13 - 2
- 2011, Styczeń14 - 13
- 2010, Grudzień10 - 21
- 2010, Listopad16 - 14
- 2010, Październik12 - 6
- 2010, Wrzesień8 - 3
- 2010, Sierpień8 - 5
- 2010, Lipiec3 - 0
- 2010, Czerwiec9 - 7
- 2010, Maj4 - 8
- 2010, Kwiecień12 - 0
- 2010, Marzec3 - 0
Wpisy archiwalne w kategorii
ponad 50km
Dystans całkowity: | 8918.07 km (w terenie 670.00 km; 7.51%) |
Czas w ruchu: | 400:39 |
Średnia prędkość: | 22.13 km/h |
Maksymalna prędkość: | 56.74 km/h |
Suma podjazdów: | 46527 m |
Maks. tętno maksymalne: | 210 (109 %) |
Maks. tętno średnie: | 165 (86 %) |
Suma kalorii: | 260331 kcal |
Liczba aktywności: | 149 |
Średnio na aktywność: | 59.85 km i 2h 42m |
Więcej statystyk |
Dane wyjazdu:
50.12 km
3.00 km teren
02:03 h
24.45 km/h:
Maks. pr.:39.07 km/h
Temperatura:20.0
HR max:181 ( 94%)
HR avg:141 ( 73%)
Podjazdy:241 m
Kalorie: 1264 kcal
Rower:KROSS level A4
Stryków na platformach
Środa, 15 czerwca 2011 · dodano: 15.06.2011 | Komentarze 0
Zdemontowałem dziś SPD; ułamałem przy tym klucz, jeszcze od komunijnego Wigry 3 prawdopodobnie:( Cóż narzędzie było niewłaściwe. Po tych kilku miesiącach na spd powrót na platformy dziwny; Brak bliższej więzi z rowerem trochę przeszkadza, ale po klikunastu km można się przyzwyczaić, a możliwość pomajdania sobie kulosami od czasu do czasu bezcenna;) Staw kolanowy jednakże nadal zaczyna dawać znać o swoim istnieniu po tych 30-40km. Tragicznie nie było, ale 80-100km z bagażem...?:(Trasa:
Brzeziny-Tadzin-Grzmiąca-Buczek-Janinów-Anielin-Stryków-Nowostawy Górne-Kalinów-Nowostawy Dolne-Niesułków-Dąbrówka Duża-Tadzin-Brzeziny
Kategoria okolice Brzezin, ponad 50km
Dane wyjazdu:
61.83 km
16.00 km teren
02:42 h
22.90 km/h:
Maks. pr.:54.58 km/h
Temperatura:22.0
HR max:191 (100%)
HR avg:144 ( 75%)
Podjazdy:392 m
Kalorie: 1927 kcal
Rower:KROSS level A4
Las Wiączyński, Łagiewnicki i Dobry pagór
Niedziela, 12 czerwca 2011 · dodano: 12.06.2011 | Komentarze 1
Wyjechałem sobie do lasu wiączyńskiego, a jakoś dotarłem do łagiewnickiego:) powrót dodatkowo przez Dobry pagór, także trochę terenowej jazdy dla odmiany dziś zaliczyłem na slickach. Na wiączyńskim standardowe zatrzymanie pod olbrzymim dębem; w wersji czerwcowej wygląda tak:
czerwcowy dąb wiączyński© sandman
Z Nowosolnej jadę na północ ul. Grabińską; nie pamiętam, abym wcześniej kiedyś tędy jechał, a droga sympatyczna:) Dalej wiadomo, standard Kalonka, Okólna i przystanek pod kapliczkami. Przerwa krótka, bo ludzi tłum większy niż zwykle nawet:/ Ścieżką nad stawami dojeżdżam do jeszcze bardziej zatłoczonego miejsca, jakiegoś odpustu pod szpitalem na Okólnej:

jakieś odpusty na Okólnej© sandman
Szybko zawracam, wstępując jednakże do Modrzewiaka w celu uzupełnienia płynów:

modrzewiak© sandman
Pierwszy raz się tu rowerkiem zatrzymałem; ale tylu rowerzystów pijących złoty napój to nie widziałem jeszcze;) Wychylam tymbarka, mineralkę wlewam do bidonu i kieruję się na szlak w kierunku pagóra. Na szczycie chwilka kontemplacji i dalej w kierunku domu.

Dobra© sandman
W Skoszewach zaczyna dokuczać kolano:/ Wyciągam imbusa, opuszczam trochę siodełko, jest jakby lepiej. Jakoś do domu docieram, ale nawet nie mam ochoty robić standardowej rundki po mieście. Nieciekawie to kolanko, oj nieciekawie:(
Trasa:
Brzeziny-Małczew-Wiączyń Dolny-Nowosolna-Gragina-Kalonka-Okólna-Wycieczkowa-Modrzew-Dobra-Michałówek-Dobieszków-Stare Skoszewy-Sierżnia-Janinów-Grzmiąca-Tadzin-Brzeziny
Kategoria okolice Brzezin, ponad 50km
Dane wyjazdu:
83.84 km
0.00 km teren
04:23 h
19.13 km/h:
Maks. pr.:32.27 km/h
Temperatura:28.0
HR max:180 ( 94%)
HR avg:136 ( 71%)
Podjazdy:366 m
Kalorie: 2775 kcal
Rower:KROSS level A4
Powrót z Koszelówki - dzień 2
Niedziela, 5 czerwca 2011 · dodano: 06.06.2011 | Komentarze 2
Dzień drugi wyprawy i jednocześnie dzień powrotu do domu. Słońce pali jeszcze intensywniej niż wczoraj. O 4:40 budzą mnie hałaśliwe ptaszyska:( nie daję się i z namiotu wyłażę dopiero przed 8. Poranna toaleta, śniadanko i trzeba się wykąpać ostatni raz w tej przeczystej jeziornej wodzie. Ponieważ pozostał mi jakiś browarek w namiocie, postanawiam nie wieźć go jako pamiątki, tylko skonsumować go po ludzku na pomoście i pokontemplować jeszcze przyrodę gdzieś do 13-ej.
Poranne przetaczanie rowerków z jednej strony pomostu na drugą© sandman

Jezioro Zdworskie© sandman
Siedzę sobie grzecznie na tym pomoście, majdam nogami w wodzie, spijam piwko, a tu nagle pod nogami pojawia się ptak:) Ale mnie wystraszył:D

ptak między nogami© sandman
Jeszcze mały spacerek na plażę, żeby rozprostować kości.

plaża na jeziorem Zdworskim© sandman
Napotykam ostatnio presję zamiany jazdy rowerowej na takie cudowne zajęcie:

żaglówka© sandman
Około 13-tej udaje mi się złożyć namiot i zapakować cały majdan na rower.

gotowy do powrotu© sandman

Może kiedyś się wróci jeszcze© sandman
Powrót, mimo iż zdecydowanie krótszy jest jednak sporo cięższy. Niestety wiatr, który w drodze "do" wiał z kierunków boczno-tylnych, teraz jest przednio-boczny. Zdecydowanie rujnuje to tempo powrotu. Mam też bardziej pod górę, trzeba się wspiąć z doliny Wisły na wysoczyznę łódzką. Rozważam powrót wojewódzkimi, żeby zahaczyć o jakieś większe mieściny, ale ostatecznie postanawiam wracać najkrótszą sprawdzoną już drogą. I dobrze, zrobiłem. W drodze powrotnej ujawniło się jakieś nadwyrężenie stawu kolanowego:( Kurna pierwszy raz coś takiego mnie na rowerze spotkało:( Już w Gąbinie coś zacząłem dziwnego w kolanie odczuwać. Niestety ból narastał z każdym km. Pod koniec musiałem robić częściej przerwy, gdyż nie mogłem długo prawym kulasem kręcić. Ostatnie 15 km, dzięki SPD pokonywałem w większości kręcąc jedną nogą. Prawa sobie zwisała i odpoczywała, co jakiś czas majdając kilkanaście obrotów korbą. Widok musiał być zajebiaszczy:D
Teraz boję się znów wsiąść na rower:( A już za dwa tygodnie festiwal Bazuna i Kaszuby. Planowane morze chyba trzeba będzie odpuścić coby kolana na amen nie załatwić. Jeszcze zobaczymy:)
Ostatnie foto pstryknięte w drodze powrotnej:

pole makowe© sandman
KONIEC
Trasa:
Koszelówka-Gąbin-Lipińskie-Lwówek-Anatolin-Podczachy-Luszyn-Kaczkowizna-Kruki-Zarębów-Balików-Biała-Śleszyn-Zosinów-Dębowa Góra-Leśniczówka-Sobota-Walewice-Bielawy-Zgoda-Helenów-Głowno-Osiny-Dmosin-Lubowidza-Wola Cyrusowa-Marianów Kołacki-Tadzin-Brzeziny
Kategoria wyprawy, ponad 50km
Dane wyjazdu:
70.52 km
2.00 km teren
02:59 h
23.64 km/h:
Maks. pr.:42.55 km/h
Temperatura:21.0
HR max:188 ( 98%)
HR avg:142 ( 74%)
Podjazdy:415 m
Kalorie: 1925 kcal
Rower:KROSS level A4
Wietrzne Święte Laski
Czwartek, 2 czerwca 2011 · dodano: 02.06.2011 | Komentarze 0
Coś mnie jakaś niemoc dopadła, ale mamy czerwiec i coś przekręcić wypada. Na weekend klarują się jakieś plany wyprawowe, ale przy takiej kondycji 2 x 100km może stanowić problem:(Za cel pierwszej czerwcowej wycieczki obieram Lipce Reymontowskie, właściwie szlaki rowerowe: zielony i czerwony za Lipcami. Kierunek trochę chybiony, bo niestety praktycznie idealnie pod wiatr, ale jakoś do tych Lipiec trochę pokręconą trasą docieram. Nawet nie zatrzymuję się w parku pod marketem, jak to zwykle czyniłem będąc w Lipcach, tylko gnam dalej na Wolę Drzewiecką. Przed fajnym podjazdem odbijam w lewo i malowniczo prowadzoną pozakręcaną traską przedzieram się przez Wolę do Płyćwi. W samej Drzewieckiej, jak to nazwa wskazuje, budują się jacyś fanatycy drewnianych domków:) Ze 3 nowe konstrukcje w stylu prawie zakopiańskim, fajny klimat. Z Płyćwi szlakiem rowerowym przez Maków, Święte i Chlebów dostaję się do DW704. Liczę na brak nieopłaconych przez Chińczyków wywrotek i spokojny, jak na drogę wojewódzką, powrót do Brzezin. Ruch na szczęście głównie osobowy. W Kołacinie 19:40...zdążę na 20-tą do domu...? Zdążyłem:)
Trasa:
Brzeziny-Szymaniszki-Henryków-Mroga Dolna-Jasień-Józefów-Stefanów-Zacywilki-Marianów-Podłęcze-Mszadla-Lipce Reymontowskie-Wola Drzewiecka-Płyćwia-Maków-Święte Nowaki-Święte Laski-Chlebów-Bobrowa-Teresin-Dąbrowa Mszadelska-Kołacinek-Kołacin-Henryków-Szymaniszki-Brzeziny
Kategoria okolice Brzezin, ponad 50km
Dane wyjazdu:
71.38 km
13.00 km teren
03:12 h
22.31 km/h:
Maks. pr.:49.16 km/h
Temperatura:25.0
HR max:188 ( 98%)
HR avg:132 ( 69%)
Podjazdy:379 m
Kalorie: 2225 kcal
Rower:KROSS level A4
Nad Rawkę
Poniedziałek, 30 maja 2011 · dodano: 30.05.2011 | Komentarze 3
Oj ciężko się dziś jechało jakoś; nogi coś nieść nie chciały, lekki wiaterek nie pomagał, ale najbardziej wymęczyła mnie alergia:( Pożałowałem tego tysiaka rocznie na immunoterapię i mam:/ Kurwa, 2 bidony napojów izo wypiłem, a wydaliłem ze 2 szklanki smarków. Tyle dobrego osocza na asfalt i 3 paczki chusteczek:( Ile energii straconej na kichanie; w sumie nic dziwnego, że do kręcenia sił nie stawało. A pogoda była śliczna, i krajobrazy bajeczne. Dolina Rawki jest świetna dla bikerów... a nie piszę więcej, bo mi z nosa kapie:/Kilka fotek pstrykniętych podczas przerw na wydostanie kolejnych paczek chusteczek:

Rezerwat rzeki Rawki - Kochanów© sandman

Rawka© sandman

Ruiny młyna na Rawce w Wolicy© sandman

POd nowym w młynem w Wolicy© sandman

Kościół w Żelechlinku© sandman
Trasa:
Brzeziny-Kędziorki-Tworzyjanki-Jeziorko-Nowe Wągry-Wągry-Romanówek-Leszczyny-Popień Parcela-Lubiska Kolonia-Zamłynie-Wola Łokotowa-Jankowice-Kochanów-Wolica-Józefin-Brenik-Wola Naropińska-Łochów Nowy-Feliksów-Naropna-Żelechlinek-Żelechlin-Modrzewek-Węgrzynowice Modrzewie-Marianówek-Rewica-Świny-Wierzchy-Leszczyny-Wągry-Bronowice-Przecław-Brzeziny
Kategoria okolice Brzezin, ponad 50km
Dane wyjazdu:
59.11 km
5.00 km teren
02:36 h
22.73 km/h:
Maks. pr.:35.46 km/h
Temperatura:21.0
HR max:184 ( 96%)
HR avg:138 ( 72%)
Podjazdy:297 m
Kalorie: 1621 kcal
Rower:KROSS level A4
nad zalew w Głownie
Poniedziałek, 23 maja 2011 · dodano: 23.05.2011 | Komentarze 0
Tym razem nad zalew w Głownie. Po południu ładnie się wypogodziło, burze przestały zagrażać więc wyruszyłem. Początkowo terenem na Syberię; trochę szlak zapiaszczony i rozjeżdżony przez rowerzystów:) Po niespełna 5km docieram na asfalt w Syberii i już asfaltami docieram na mą ławeczkę przy plaży nad zalewem w Głownie. Z Głowna na Lubianków, gdzie odbijam niespenetrowaną dotąd trasą na Borki. Między Wiesiołowem a Zawadami trafiam na kolejny plac budowy autostrady A2:
A2 Zawady - widok w kierunku Strykowa© sandman

A2 Zawady - powstający wiadukt drogowy© sandman
W Grodzisku zjeżdżam jeszcze na plac budowy pod Dmosinem; ruch tu mniejszy niż ostatnio; większość pali już chyba wbita, szykują się już widać do skuwania głowic pali.
Trasa:
Brzeziny-syberia-Marianów Kołacki-Wola Cyrusowa-Lubowidza-Dmosin-Osiny-Głowno-Rudniczek-Lubianków-Borki-Wiesiołów-Zawady-Ząbki-Kałęczew-Grodzisk-Nagawki-Koziołki-Kołacin-Henryków-Szymaniszki-Brzeziny
Kategoria okolice Brzezin, ponad 50km
Dane wyjazdu:
70.65 km
4.00 km teren
03:05 h
22.91 km/h:
Maks. pr.:41.75 km/h
Temperatura:23.0
HR max:187 ( 97%)
HR avg:140 ( 73%)
Podjazdy:286 m
Kalorie: 2190 kcal
Rower:KROSS level A4
Dwa zalewy - Czarnocin i Kotliny
Sobota, 21 maja 2011 · dodano: 22.05.2011 | Komentarze 2
Bikestatowicz Auperon mimowolnie zasugerował mi eksplorację terenów za Andrespolem; przyszła sobota, niebo w miarę pogodne, do ewentualnej burzy kilka godzin mam, więc wyruszyłem Małczewską w kierunku Andrespola. Z pomocą google maps za cel wycieczki obieram Czarnocin. Do Woli Rakowej jadę trasą już przejechaną kilka razy w zeszłych sezonach. "Nowe" zaczyna się na południe od DW714. Cóż tereny też piękne; rozległe, zielone, polne równiny; teren jakby bardziej wypłaszczony w porównaniu do Doliny Mrogi i Mrożycy. Ale drogi gminne sympatyczne dla bikera. Ruch samochodowy, przynajmniej przy sobocie praktycznie zerowy. W Biskupiej Woli wykręcam na północ w kierunku Brzezin. Niebo zaczyna się zaciągać chmurami; może być ciężko zdążyć przed opadami do domu. Mimo to w Czarnocinie robię przerwę, najpierw pod kościółkiem:
pod kościołem w Czarnocinie© sandman
później, dłuższą konsumpcyjną nad zalewem:

nad zalewem w Czarnocinie© sandman

zalew w Czarnocinie© sandman
Kilkanaście rodzin grilluje sobie przy weekendzie nad wodą; ja pożeram zabraną kanapeczkę, popijam biedronkowym izotonikiem, robię rundkę po wyspie na zalewie i uciekam dalej.
W Zamościu złażę jeszcze z bike'a, żeby pstryknąć panoramkę na zalew z pewnej odległości:

Czarnociński zalew z Zamościa© sandman
Ostatni przystanek w Kotlinach nad kolejnym zbiornikiem wodnym:

zachmurzony zalew w Kotlinach© sandman
Za Kotlinami, konkretnie w Karpinie, zaczyna niestety padać:( Nie zatrzymuję się, bo po pierwsze nie ma się gdzie schronić, a po drugie... nie ma się gdzie schronić:D Odnajduję co prawda w Karpinie namiocik modlitewny;) obok kapliczki, z ławeczkami, stolikiem, ale jest jakiś dywan jeszcze; no z rowerem na dywanie nie będę parkował:D Zresztą może tak padać Bóg wie ile, a później pojawi się jakowa burza, więc żywo pocinam dalej w kierunku Brzezin. W Połowie Borowej przestaje na szczęście padać, więc udaje się trochę przeschnąć przed wjazdem do miasta. Podczas rundki rozjazdowej po miejskich uliczkach znów zaczyna kropić, więc rezygnuję z dalszych honorowych rund po mieścinie i lecę trochę wypocząć przed ostatnim dniem juwenaliów:)
Trasa:
Brzeziny-Małczew-Adamów-Jordanów-Bedoń-Andrespol-Wiśniowa Góra-Stróża-Romanów-Wola Kutowa-Rzepki-Tychów-Biskupia Wola-Czarnocin-Zamość-Kotliny-Karpin-Borowa-Gałkówek Parcela-Witkowice-Brzeziny
Kategoria okolice Brzezin, ponad 50km
Dane wyjazdu:
66.14 km
2.00 km teren
02:43 h
24.35 km/h:
Maks. pr.:39.87 km/h
Temperatura:22.0
HR max:186 ( 97%)
HR avg:138 ( 72%)
Podjazdy:262 m
Kalorie: 1879 kcal
Rower:KROSS level A4
Uparta żem ryba
Czwartek, 19 maja 2011 · dodano: 19.05.2011 | Komentarze 0
Z premedytacją postanowiłem wrócić na miejsce wczorajszego upadku;) co więcej pokręcić trochę za tą nieszczęsną Tymiankę:) Do Strykowa średnia prawie 26km/h; przy bezwietrznej pogodzie jeździ się super.Docieram pod przejazd:

remontowany przejazd w Strykowie© sandman
I ślad hamowania przy wczorajszej wywrotce:

miejsce wczorajszej wywrotki© sandman
Dziś na torach stoi coś cięższego niż koparka, więc zawracam do DW708 w kierunku Ozorkowa. Tu też ostrzeżenie o przebudowie drogi na odcinku ponad 12km. Rzeczywiście drodze należy się już remont, bo miejscami dziury jak... W Kęblinach tuż przed rzeczywiście remontowaną nawierzchnią odbijam na Busiekierz Rudny i dalej pomykam w kierunku Bratoszewic. Towarzyszy mi piękne zachodzące słońce, niestety świecące w plecy.
Kilka komórkowych impresji:

przy zachodzącym słońcu© sandman

uciec przed zachodem© sandman

zachód słońca© sandman
Po drodze mijam kolejny plac budowy na szlaku autostrady A1 lub A2; już się ciężko połapać, który węzeł jest od której autostrady:) Oczywiście fragment totalnie zrytej przez ciężkie wywrotki nawierzchni musiał być. W Bratoszewicach przecinam krajówkę nr 14 i kieruję się na Kalinów, na odkryty wczoraj sympatyczny zjazd. Na Krzyżówce zakładam długi rękaw i zapalam pierwsze świecidełka. Czołówkę odpalam dopiero na Woli Cyrusowej. Na Tadzinie wstępuję jeszcze na chwilę do Piotrka i około 22:00 parkuję rowerek w piwnicy.
Aha, dziś przekroczyłem 3000km i 150h pedałowania:)
Trasa:
Brzeziny-Tadzin-Dąbrówka Duża-Niesułków-Stryków-Smolice-Swędów-Anielin Swędowski-Kębliny-Besiekierz Rudny-Zagłoba-Bronin-Koźle-Wola Błędowa-Bratoszewice-Kalinów-Szczecin-Dmosin-Lubowidza-Wola Cyrusowa-Marianów Kołacki-Tadzin-Brzeziny
Kategoria okolice Brzezin, ponad 50km
Dane wyjazdu:
53.04 km
12.00 km teren
02:38 h
20.14 km/h:
Maks. pr.:40.60 km/h
Temperatura:20.0
HR max:202 (105%)
HR avg:147 ( 76%)
Podjazdy:360 m
Kalorie: 1973 kcal
Rower:KROSS level A4
Fun, no prawdziwy Fun, czyli objazd mtb i kolejna gleba w Strykowie
Środa, 18 maja 2011 · dodano: 18.05.2011 | Komentarze 5
To nierozsądne, że każdy może jeździć rowerem;) Pierdoły nie powinny na rower wsiadać jednak chyba:( Powoli staję się weteranem od gleb... ale po kolei...Wyjechałem jak to zwykle po popołudniowym dyżurze radioizotopowym późnym popołudniem. Wahałem się czy zrobić rundkę mtb, czy nie, ale ostatecznie skręciłem w Kilińskiego:) Nic to, że sakwa dzielnie wisi na bagażniku, trochę waży i jeszcze zawadza krzaczory:D To tylko objazd Fun;) Na starcie 0,8km 4:21h od chaty; na Zośkę podchodzę po 15,90km i 1:10:40. Na trasie raz mylę szlak. Strasznie wszystko porosło zieleniną, a zjazd z Szymaniszek na Pieńki Henrykowskie strasznie przeorał ciężki sprzęt i przegapiłem lekkie odbicie w lewo. Na szlakówce 8 minut zajęło mi odnalezienie singlowego skrótu z aktualnej wersji trasy. Stąd okrążenie wyszło 15,1km. Czas po odjęciu powyższych zbędnych manewrów 1:10:40-(4:21+8:00)=~58minut. Ale byłem padnięty:( Kolejne kółka chyba by mnie zamęczyły. Nie sprawdzałem tego; wróciłem do szosy tadzińskiej i pomknąłem w kierunku Strykowa. Przerwa na wiadukcie nad autostradą:

Budowa A2 w Strykowie© sandman
W Strykowie mam plan, aby zrobić rundkę przez Tymiankę, Wolę Błędową i Bratoszewice. Plan szybko bierze w łeb; okazuje się że przejazd kolejowy jest w remoncie i drogę blokuje koparka:/ Zawracam do skrzyżowania, gdzie wpadam na pomysł aby jeszcze raz looknąć na GPS'a i zobaczyć czy tym odbiciem gdzieś torowiska nie przetnę. Chcę się zatrzymać na chodniku, zjeżdżam z asfaltu, prędkość niewielka, subtelnie zaciskam klamkę i... sunę majestatycznie dalej do przodu... długo zresztą nie sunę, bo po chwili zblokowane tylne koło ucieka w lewo, a ja mam wypiętą oczywiście też lewą nogę. I tak zległem na chyba asfalcie przyprószonym jakimś pyłem/cementem. A ja głupi myślałem, że to lity beton. Nic to; kolano starte, łyda uebana tym cementem, w pośladku jakieś resztki kamyków i co gorsza rozdarte kolarki:/ Na szczęście rozdarcie niewielkie, z gołym dupskiem nie będę się lansował po Strykowie. Lukam na ten GPS i lukam... lukam dalej...no nima drogi. Rezygnuję więc z dalszego komplikowania trasy i najprostszą drogą przez Sierżnię i Janinów wracam do Brzezin, coby też rany z tego przeklętego pyłu i kamyczków oczyścić. Chyba mi przyjdzie wodę utlenioną wozić jeszcze:/
Trasa:
Brzeziny-Trasa MTB Syberia Brzeziny-Tadzin-Dąbrówka Duża-Niesułków-Stryków-Sierżnia-Janinów-Buczek-Brzeziny
Kategoria ponad 50km
Dane wyjazdu:
51.27 km
6.00 km teren
02:18 h
22.29 km/h:
Maks. pr.:37.82 km/h
Temperatura:13.0
HR max:175 ( 91%)
HR avg:132 ( 69%)
Podjazdy:289 m
Kalorie: 1321 kcal
Rower:KROSS level A4
pięćdziesiątka bez setki
Poniedziałek, 16 maja 2011 · dodano: 16.05.2011 | Komentarze 0
Tym razem tylko pięćdziesiątka, na lekko... z jedną sakiewką z kurtką membranową w środku, bo pogoda niepewna:( Chmury i chłodny wietrzyk nie nastrajały podczas jazdy pozytywnie; chociaż fragmenty gdzie słonko radośnie świeciło były przyjemne - szczególnie asfaltowy zjazd w Kalinowie (fajna faktura asfaltowego singletracka pośród zielonych pól; rewelka)Po sobotnim wysiłku jechało się jakoś dziwnie; puls znów niziutki, czyli to jednak nie błąd pulsometru. Na Syberii, powrót do normy, przywitały mnie dwie urocze psiny (tylko podczas objazdu trasy maratonu nie spotkałem tam pieska:) O dziwo psinka biegnąca przy korbie zareagowała na moje głośne... raczej głośne... tak głośne "spier****j k***a". Ale miał piesek wyraz pyska zdziwiony, stanął jak wryty;) Jakoś nie miałem nastoju do ścigania i nerwy mi puściły; zdarza się:(
Trasa:
Brzeziny-Tadzin-Grzmiąca-Janinów-Anielin-Lipka-Niesułków-Nowostawy Górne-Kalinów-Szczecin-Dmosin-Grodzisk-Nagawki-Wola Cyrusowa-Marianów Kołacki-Syberia-Pieńki Henrykowskie-Szymaniszki-Brzeziny
Kategoria okolice Brzezin, ponad 50km